Jeszcze tylko Michael Schumacher (1:27,203), Fernando Alonso (1:27,924) i Giancarlo Fisichella (1:27,963) zeszli poniżej granicy 88 sekund. Roberta dzieliło od drugiego miejsca zaledwie 0,04 sekundy, jedna tysięczna od trzeciego.

W sumie Robert zaliczył 15 okrążeń. W 20 minucie wyjechał na 6 rund, od razu znalazł się w czołowej trójce. Na swoim trzecim szybkim kółku wykręcił 1.31,078. W 40 minucie rozpoczął porcję 5 okrążeń (1.30,251), a na koniec przejechał jeszcze cztery rundy, odbierając czwartą lokatę Nickowi Heidfeldowi, który był wolniejszy o 0,187 sekundy.

Na padoku trwają dyskusje na temat osłon na tylnych kołach Ferrari. Zespół tłumaczy, że nowe elementy poprawiają chłodzenie hamulców, ale konkurencja jest pewna, że są to dodatki aerodynamiczne - ruchome, bo się kręcą, czyli zabronione regulaminem. W 44 minucie treningu Michael Schumacher zrzucił Alonso z pierwszego miejsca - mimo błędu na hamowaniu w trzecim sektorze.

Tiago Monteiro wypadł na Turn 6. Christian Klien wykonał piruet na Turn 8, gdzie nawet Michael Schumacher znalazł się daleko od trasy. - To drugi najtrudniejszy tor do nauczenia się po Suzuce - stwierdził Scott Speed.