Czy Schumacher pojedzie we Francji?
Ralf Schumacher, który podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze Indianapolis miał poważny wypadek powiedział, że w tej chwili nie myśli o ściganiu się.
Decyzję co do ewentualnego startu w Grand Prix Francji (4 lipca) ma podjąć dopiero za kilka dni. Do wypadku doszło, gdy przy prędkości ok. 280 km/h Williams-BMW Niemca złapał kapcia i z ogromną siłą tyłem uderzył w bandę słynnego amerykańskiego owalu. Także z powodu przebitej opony wypadek miał Fernando Alonso w Renault – on wyszedł jednak całkowicie bez szwanku z tego zdarzenia. Te dwa kapcie nie były jedynymi na Indianapolis, gdzie sędziowie i służby porządkowe nie najlepiej wywiązywali się ze swoich obowiązków. Wyjątkowo długo czasu minęło zanim ktokolwiek pojawił się przy rozbitym bolidzie Ralfa Schumachera. Również dyskwalifikacja Montoi pod koniec wyścigu, za wykroczenie, które miało miejsce jeszcze przed okrążeniem rozgrzewkowym wyścigu wzbudza sporo zastrzeżeń.
Ralf Schumacher w poniedziałek wyszedł ze szpitala i wrócił do swojego domu w Austrii. „W tej chwili potrzebuję odpoczynku i tylko odpoczynku. Najwcześniej za klika dni będę mógł powiedzieć co dalej,” mówi Schumacher. „W tej chwili na pewno nie myślę o wyścigach. Teraz chcę być z moją żoną i synem.”
W zeszłym roku Ralf Schumacher zrezygnował z udziału w Grand Prix Włoch, po tym jak dziesięć dni wcześniej uległ wypadkowi w trakcie testów na torze Monza. „W zasadzie powinienem wrócić za kółko tak szybko, jak to możliwe, ale przykład mojego zeszłorocznego wypadku pokazuje, że nie można być wszystkiego pewnym. Moim celem jest odzyskanie pełnej sprawności,” mówi Niemiec. Kierowca Williamsa nie odniósł w wypadku poważnych obrażeń, ale jego mięśnie pleców zostały mocno nadwerężone: „Czuję się, jakbym stoczył dwie rundy z Muhammadem Alim. Nie zrozumcie mnie jednak źle. Nie jestem w szoku i nie mam problemów psychologicznych. Po prostu jestem kontuzjowany.” Brat sześciokrotnego mistrza świata nie pamięta wypadku: „Widziałem ujęcia na telewizorze szpitalnym. Nic nie pamiętam, może jedynie poza samym startem. To tak jakby sceny wypadku zostały wykasowane.”
Jeśli rzeczywiście okaże się, że Ralf nie będzie mógł wystąpić w Magny Cours, Williams będzie musiał obsadzić jego bolid innym kierowcą. Spekulacje już trwają, a fakt, że brytyjski zespół i tak szuka dwóch nowych kierowców na przyszły sezon, tylko je nakręca. Brytyjski Guardian podał nawet, że szansę może otrzymać Jacques Viilleneuve, który jest na liście kandydatów Franka Williamsa na przyszły sezon. Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że ewentualnym zastępcą Ralfa Schumachera we Francji będzie jeden z kierowców testowych Williamsa – Antonio Pizzonia lub Marc Gene, który już zastępował Niemca podczas zeszłorocznego GP Włoch. Zajął wtedy piąte miejsce.
Na daną chwilę jednak nie wiadomo czy zastępstwo będzie w ogóle potrzebne, a najważniejszy jest jak najszybszy powrót Schumachera do pełni sił.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.