DC przedłużył - i krytykuje
Red Bull Racing poinformował o przedłużeniu kontraktu z Davidem Coulthardem, który jako lider teamu, poprowadzi w przyszłym roku RB2 z silnikiem Ferrari.
Nazwisko Szkota kojarzono z BAR, gdzie Jenson Button najpewniej zwolni miejsce po sezonie, ale DC postanowił kontynuować przygodę z Czerwonym Bykiem. Christian Klien ma jeździć w pozostałych tegorocznych wyścigach, zatem w 2006 powinien dołączyć w składzie do Coultharda.
Przed Grand Prix Francji, Max Mosley kontaktował się telefonicznie z Coulthardem, a na Silverstone obaj panowie mają się spotkać i porozmawiać o sytuacji w F1. W dzisiejszym "Timesie", DC reprezentujący GPDA, upublicznił swoje opinie. - Wszystkie te przepisy dotyczące kwalifikacji, jednego szybkiego okrążenia, kary relegacji o 10 miejsc, nie zostały wprowadzone po to, żeby psuć wyścigi, ale w ich konsekwencji tak się dzieje. Jeżeli wcześnie zakończysz udział w jednym wyścigu, w następnym musisz wcześniej wyjechać na kwalifikacje. To oznacza, że źle wypadniesz, ponieważ jest fizycznie niemożliwe być szybszym od kogoś, kto wykona równie dobre okrążenie później, kiedy tor lepiej trzyma.
Mamy zatem w F1 system handicapowy. Kierowca jest karany za to, że awarii uległ silnik, chociaż to nie wina zawodnika. Widownia traci okazję obejrzenia fantastycznego wyścigu, jak stało się właśnie we Francji. Przepisy sztucznie mieszają pole startowe. W jakim celu? Słabsi kierowcy czasem dostają się wyżej i wpływają na wyniki mistrzostw, które bez tego mogłyby być pasjonujące.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.