Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Debiut supermiękkiej opony

Ciasne i kręte ulice Księstwa Monako to idealne terytorium dla supermiękkiej opony Pirelli PZero „czerwonej”.

To będzie jej debiut w tegorocznym sezonie Formuły 1. Po raz pierwszy zostaną zestawione w parze z miękkim ogumieniem PZero „żółtym”, które zostanie nominowane jako mieszanka „podstawowa”.

Supermiękka opona PZero „czerwona” jest jedną z najbardziej ekstremalnych w gamie Pirelli. Nie jest czysto kwalifikacyjną oponą, ale mimo tego zapewnia najlepsze osiągi spośród wszystkich produktów spod znaku PZero. Charakteryzuje ją bardzo krótki czas dogrzania – to oznacza, że jej możliwości można wykorzystywać już od samego początku. Jednak bardzo miękka mieszanka sprawia, że przewidywany zasięg może wynosić mniej niż 10 okrążeń, a nawet mniej na początku wyścigu, kiedy samochody mają na pokładzie po około 200 litrów paliwa.

- Monako to fantastyczny wyścig, który z jednej strony absolutnie nie ma sensu, bo jest tak odmienny od wszystkich innych Grand Prix, ale z drugiej strony to perła w kalendarzu. Z niecierpliwością oczekujemy na debiut naszych supermiękkich opon PZero „czerwonych” na krętych ulicach w ten weekend. Taki rodzaj toru oczywiście będzie dla nas zupełnie nowym doświadczeniem, bo testowaliśmy tylko na stałych torach wyścigowych. Supermiękka mieszanka została zaprojektowana z myślą o zapewnieniu wyjątkowych osiągów przez krótki czas, ale to następuje kosztem trwałości. Zespoły będą więc musiały ostrożnie dobierać strategię. Jej właściwy dobór będzie decydował o zwycięstwie czy porażce. Na długich przejazdach miękka opona PZero „żółta” potwierdziła już w tym sezonie swoją niezawodność i przyczyniła się do zacieśnienia rywalizacji na torze, dając kierowcom pewność siebie niezbędną do wyciskania maksimum z samochodu. Od początku powtarzaliśmy, że chcemy oddać ściganie w ręce kierowców i mamy nadzieję, że Monako będzie tego klasycznym przykładem – powiedział Paul Hembery z Pirelli.

 

Poprzedni artykuł Red Bull z dobrymi wspomnieniami
Następny artykuł Heidfeld pod wrażeniem atmosfery w Monako

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry