Decyduje się los McLarena
W Paryżu ważą się losy McLarena.
O godzinie 9.30 w siedzibie FIA przy Place de la Concorde rozpoczęło się specjalne posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych, która zdecyduje o tym, czy ekipa Rona Dennisa poniesie karę za udział w Stepneygate, czyli aferze szpiegowskiej. Jeśli zarzuty okażą się dostatecznie mocne, Brytyjczykom grozi nawet wykluczenie z mistrzostw świata!
Przypomnijmy, że afera wybuchła w czerwcu, gdy Ferrari oskarżyło swojego inżyniera, Nigela Stepneya o szpiegostwo przemysłowe i sabotaż podczas Grand Prix Monako. Na początku lipca w mieszkaniu Mike'a Coughlanam, głównego projektanta McLarena, policja znalazła 780 stron należącej do stajni z Maranello dokumentacji. Według Włochów, źródłem przecieku był Stepney.
26 lipca Światowa Rada uznała, że McLaren złamał artykuł 151 c Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, ale z braku dowodów odstąpiono od wymierzenia kary. FIA zapowiedziała jednak, iż jeśli zostaną one ujawnione, brytyjski team zostanie wykluczony z mistrzostw świata - zarówno w tym, jak i przyszłym sezonie. I przed Grand Prix Włoch FIA ogłosiła, że zdobyła nowe dowody. Chodzi m.in o e-maile, w których Fernando Alonso i Pedro de la Rosa dzielili się uwagami na temat ustawień Ferrari F2007. Włoska prasa twierdzi jednak, że to nie wszystko, bo jak donosi La Gazzetta dello Sport McLaren nie tylko znał, ale i wykorzystywał dane pochodzące z przecieku.
Na przesłuchanie przybyli prezydent FIA Max Mosley, delegat techniczny Charlie Whiting oraz szef F1, czyli Bernie Ecclestone. - Jestem pewien, że dzisiaj zwycięży sprawiedliwość - powiedział dziennikarzom Ecclestone.
McLarena reprezntują boss teamu Ron Dennis, dyrektor zarządzający Jonathan Neale, współudziałowiec McLarena Mansour Ojjeh i szef sportowy Mercedesa Norbert Haug. Przybyli także Lewis Hamilton oraz Pedro de la Rosa. Zabrakło natomiast Fernando Alonso, który bierze dzisiaj udział w konferencji prasowej przed Grand Prix Belgii. W delegacji Ferrari obok Jeana Todta pojawił się przebywający na rocznym urlopie Ross Brawn, z którym w przeszłości blisko współpracował Stepeny.
- Dobrze się przygotowaliśmy i jestem pewnien, że prawda ujrzy dzisiaj światło dzienne - oznajmił Dennis. - Jesteśmy wszyscy razem - dodał lider mistrzostw świata. - Jesteśmy zespołem. Czuję się zrelaksowany i nie obawiam się werdyktu.
Na stronie itv-f1 internauci mogą oddawać głosy na to, jaka będzie decyzja 26 członków Światowej Rady. Do godziny 12.00 aż 34,4% respondentów uznało, że McLaren uniknie kary. 29,5% stwierdziło, iż zespół z Woking straci punkty, natomiast 23,8% oczekiwało, że FIA postąpi zgodnie z tym, co zapowiedziała, czyli wyrzuci McLarena z mistrzostw świata w 2007 i 2008.
RoSmoc
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.