Dennis zrezygnował
Ron Dennis zrezygnował z funkcji prezesa McLaren Technology Group.
Zaangażowany w McLarenie od 1980 roku, Dennis został odsunięty od władzy przez większościowych udziałowców. Postanowiono skierować go na przymusowy urlop do wygaśnięcia kontraktu w styczniu 2017. Dennis bez powodzenia próbował zmienić tę decyzję w sądzie.69-latek pozostanie w zarządach McLaren Technology Group i McLaren Automotive Ltd. W rękach Dennisa znajduje się 25 % akcji McLarena.
- Jestem rozczarowany, że przedstawiciele TAG i Mumtalakat, pozostałych głównych udziałowców McLarena, przeforsowali decyzję skierowania mnie na urlop pomimo wyraźnych ostrzeżeń ze strony pozostałej części kierowniczej ekipy o potencjalnych konsekwencjach ich działań dla naszego biznesu. Powody, które podali, są całkowicie fałszywe. Mój styl zarządzania jest taki jak zawsze. Umożliwił on McLarenowi stanie się grupą motoryzacyjną i technologiczną, która wygrała 20 tytułów mistrza świata F1 i rozwinęła się w biznes, osiągający roczne dochody na poziomie 850 mln funtów. W tym okresie ściśle współpracowałem z grupą utalentowanych kolegów, którym zawsze będę niezmiernie wdzięczny za utrzymanie McLarena na szczycie techniki.
W końcu stało się dla mnie jasne, że ani TAG, ani Mumtalakat nie podzielają mojej wizji McLarena i jego prawdziwego potencjału rozwoju. Moje główne obawy dotyczą biznesu, który stworzyłem - i 3500 pracowników. Zamierzam nadal wykorzystywać moje znaczące udziały w obydwu firmach i miejsce w zarządzie, aby chronić interesy i wartość McLarena oraz kształtować jego przyszłość. Dodatkowo zamierzam utworzyć nowy techniczny fundusz inwestycyjny, gdy wygasną moje kontraktowe zobowiązania wobec McLarena. Wykorzystam moje doświadczenie, moje zasoby finansowe i wraz z zewnętrznymi inwestorami będę kontynuował wiele możliwości komercyjnych, które zaproponowano mi w ostatnich latach. Nie mogłem ich podjąć będąc zaangażowanym w istniejący biznes.
Fot. XPB Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.