Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Doprecyzowano przepisy F1

FIA zmodyfikowała zapisy regulaminu sportowego Formuły 1. To odpowiedź na kontrowersje związane z niektórymi wydarzeniami weekendu w Chinach.

Carlos Sainz, Ferrari SF-24, heads back to the pits after a crash which caused a red flag in Q2

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Pierwszy zmiana brzmienia związana jest z sytuacją Carlosa Sainza. Podczas kwalifikacji Hiszpan wypadł z toru w trakcie Q2 i uszkodził przednie skrzydło. Długo nie odjeżdżał z miejsca zdarzenia, więc pokazano czerwoną flagę i zatrzymano sesję. Ferrari z numerem 55 zdołało jednak wygrzebać się z trawy i o własnych siłach wróciło do alei serwisowej.

Po wznowieniu czasówki Sainz wykręcił odpowiedni czas i awansował do Q3, ostatecznie zdobywając siódme pole startowe.

Artykuł 39.6 wspomnianego regulaminu brzmiał wtedy, że kierowca, którego samochód zatrzyma się na torze podczas kwalifikacji lub kwalifikacji do sprintu, nie będzie mógł brać dalszego udziału w sesji.

Dlatego też wyniki czasówki oprotestował Aston Martin, ale zażalenie ekipy zostało szybko odrzucone przez sędziów.

Czytaj również:

Niemniej jednak zmieniono brzmienie powyższego paragrafu i aktualnie jest ono takie: Każdy kierowca, którego samochód podczas kwalifikacji lub kwalifikacji do sprintu zatrzyma się w miejscu innym niż aleja serwisowa i otrzyma fizyczną pomoc, nie będzie mógł brać dalszego udziału w sesji.

Nawet ze zmienionym brzmieniem artykułu Sainz w opisanym przypadku – i bez kontrowersji – mógłby w dalszym ciągu walczyć o jak najlepszą pozycję w czasówkach.

Druga sytuacja związana jest z karą dla Fernando Alonso. W trakcie sprintu przy próbie wyprzedzenia Carlosa Sainza doszło do kolizji. Alonso otrzymał karę czasową, ale ta nie miała dla niego znaczenia, ponieważ reprezentant Astona Martina i tak wycofał się z rywalizacji.

Teraz jednak, jeśli kierowca nie jest w stanie odbyć kary, sędziowie mogą przenieść ją na kolejny wyścig, w którym bierze on udział. W powyższym przypadku Alonso otrzymałby karę relegacji na starcie grand prix.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Nowa podłoga wróci w Holandii
Następny artykuł Wheatley odchodzi z Red Bulla

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry