Ecclestone ponownie grozi

- To, czego FIA obecnie nie posiada i co jest najważniejsze dla federacji, to umowa z teamami - powiedział Ecclestone. - Teamy mogą zrobić co chcą. W tej chwili próbujemy zadowolić sponsorów i mówimy, że nie będzie rozłamu, ale w rzeczywistości może do niego dojść. Nie ma umowy pomiędzy teamami i FIA. Istnieje tylko handlowy kontrakt, podpisany przez teamy i FOM, a zatem zespoły mogą zrobić co zechcą.

Max Mosley nie ma nic wspólnego z finansami w F1. FIA posiada jasną umowę z Komisją Europejską, że to federacja ustala regulaminy w tym sporcie, ale FIA nie ma nic wspólnego z pieniędzmi. Gdyby Max wrócił i zaczął mówić, że powinniśmy dać teamom więcej pieniędzy, odpowiedziałbym mu, żeby pilnował swoich interesów.

W tej chwili ludzie nie wiedzą co się dzieje. Jeżeli kierujesz wielką organizacją, nie wiesz, jakie podjąć decyzje. Odpowiadam za udziałowców F1, teamy i producentów, którzy zainwestowali strasznie dużo pieniędzy. Max odpowiada za ludzi, którzy nie inwestowali pieniędzy w F1, podobnie jak cała FIA. Oni tylko otrzymują pieniądze z F1 i gdyby nie było Formuły 1, FIA wpadłaby w poważne kłopoty.

Żydowska społeczność kontroluje bardzo dużo środków finansowych, które napływają do F1 - bezpośrednio lub pośrednio. Oni mówią, że FIA nie powinna pozwolić, żeby federację reprezentował ktoś taki jak Max Mosley.