Ferrari już tak nie przeraża
Carlos Sainz wyjaśnił, że kluczem do jego imponującej formy na początku sezonu 2024 jest samochód Ferrari, który zachowuje się bardziej przewidywalnie i nie przeraża kierowcy jak jego poprzednik.
Sainz udanie rozpoczął bieżący sezon i jak na razie jako jedyny był w stanie przełamać dominację Maxa Verstappena. Hiszpan wygrał Grand Prix Australii, a występem w Melbourne zaimponował także z racji szybkiego powrotu po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego.
Ironią losu jest, że będący aktualnie w świetnej formie Sainz nie ma jeszcze etatu na przyszły sezon. Z jego usług zrezygnowało Ferrari, mając zakontraktowanego Lewisa Hamiltona. Sainz jest jednym z głównych bohaterów transferowych spekulacji, ale jego przyszłość nie jest potwierdzona.
Zwyżka formy zastanawia obserwatorów. Sugerowano, że Sainz albo zmienił podejście, albo zmodyfikował styl jazdy. Sam kierowca przekonuje jednak, iż progres to zasługa przede wszystkim samochodu. SF-24 po prostu łatwiej się prowadzi i jest bardziej przyjazny kierowcy.
- W samochodzie nie ma nic, co by mi się szczególnie podobało czy nie podobało, ale jest on bardziej stabilną platformą, który daje mniej złych momentów i mniej przeraża – opisał Sainz. - W zeszłym roku w trakcie kwalifikacyjnego okrążenia czy wyścigu mieliśmy sporo poważnych „momentów” i do końca nie wiedzieliśmy, skąd się biorą. Odbierały one pewność siebie.
- Z kolei w tym sezonie mamy dużo mniej takich momentów i można to było zauważyć już podczas trzech dni testów w Bahrajnie.
Sainz dodał, że posiadanie samochodu, który nie jest nerwowy i zachowuje się przewidywalnie, daje kierowcy pewność siebie, potrzebną, aby mocniej cisnąć.
- Samochód wydaje się po prostu stabilniejszy i pozwala częściej być blisko limitu. To oznacza więcej pewności, a więcej pewności przekłada się na lepsze osiągi. Jeśli chodzi o styl jazdy i tym podobne rzeczy, wszystko jest podobne do zeszłorocznego samochodu. Jeździmy dokładnie w taki sam sposób, jak w zeszłym roku.
Carlos Sainz, Scuderia Ferrari, 3rd position, arrives on the podium
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
29-latek przyznał, że jest w najlepszej dyspozycji w trakcie swojej przygody z Ferrari, jednak zawahał się, porównując swoją formę z całej obecności w F1.
- Z pewnością to mój najlepszy początek sezonu odkąd dołączyłem do Ferrari. Nie jest to tajemnicą. Ale czy ogólnie jestem w najlepszej dyspozycji? Nie wiem. Trudno to rozstrzygnąć. Tak to wygląda, ponieważ bywam na podium, są dobre wyniki. Jednak byłem też dobry w McLarenie czy w Toro Rosso.
- Zmienia się też samochód. Czasem masz lepszy niż inni. W niektórych latach lepszy w kwalifikacjach, kiedy indziej w wyścigu. Wygląda na to, że w tym roku mamy dobry kompromis między czasówką i wyścigiem. Tak, jeżdżę na bardzo dobrym poziomie, ale miałem już taki w F1. Sam więc nie wiem. Musiałbym się zastanowić nad dziewięcioma ostatnimi latami.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.