Formuła1 przed rewolucyjnymi zmianami.
Najbliższy poniedziałek, dzień 72 urodzin bossa Formuły1 - Berniego Ecclestonea ma być dniem podejmowania decyzji, dotyczących rewolucyjnych zmian w tym sporcie.
Komisja Formuły 1 Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), w której reprezentowane są wszystkie teamy, spotka się w Londynie, by przegłosować pakiet propozycji, które mogą wstrzyknąć nowy wigor do przeżywających trudne czasy wyścigów o mistrzostwo świata. Jak poważna jest stawka świadczy fakt, że szefowie zespołów zwołali w piątek wstępne spotkanie w siedzibie FIA, by próbować omówić (wygładzić) najważniejsze kwestie sporne.
"To najważniejsze spotkanie w Formule 1 od dwóch dekad, a może w ogóle w dziejach Formuły 1. Wierzę, że zdrowy rozsądek przeważy, wszyscy będą dobrze przygotowani do przedyskutowania wielu pomysłów" - powiedział w ubiegłym tygodniu Frank Williams, dodając, że bogaty program spotkania może je przedłużyć do dwóch dni. "Na szczęście możemy podjąć kilka konkretnych decyzji, a nie tkwić w sporach" - dodał szef teamu Willimasa.
Ecclestone i prezydent FIA Max Mosley upierają się, że trzeba dokonać istotnych zmian po sezonie, który upłynął pod znakiem dominacji teamu Ferrari i zmniejszonego zainteresowania zawodami F 1 telewizyjnej publiczności. Propozycje zmian w F 1 obejmują opcje od "operacji chirurgicznej" do bardziej delikatnego faceliftingu.
Najbardziej radykalną proponowaną zmianą miałyby być kontrakty, zawierane przez kierowców z FIA, a nie z poszczególnymi "stajniami". Każdy z zawodników jeździłby dla każdego teamu w ciągu sezonu. Według tej teorii pięciokrotny mistrz świata Niemiec Michael Schumacher musiałby przekazać swe niezrównane Ferrari rywalom i przesiąść się do samochodu innego zespołu.
Czołowe zespoły F 1 i ich kierowcy są temu przeciwni (poza szefem Minardi Paulem Stoddartem). Ecclestone jest za to (jeśli zostanie odrzucona propozycja wymiany kierowców) zwolennikiem równie radykalnej zmiany: wyrównywania szans uczestników mistrzostw świata obciążaniem kilogramem balastu wozów kierowców za każdy zdobyty punkt.
Na torze Suzuka Mosley powiedział, że symulacje wykazały, iż przy zastosowaniu zasady "karnego" balastowania i tak Schumacher zdobyłby tytuł mistrza świata w tym sezonie, ale byłoby mu znacznie trudniej.
"W zasadzie jesteśmy przeciwni temu pomysłowi, ale przystąpimy do dyskusji otwarci, nie odrzucając z góry niczego sensownego, co może być rzeczywiście korzystne dla Formuły 1" - powiedział Frank Williams.
Wśród innych propozycji znajduje się także zmiana sesji kwalifikacyjnej z jednogodzinnej sobotniej na dwie półgodzinne w piątek i sobotę. Czasy obu sesji byłyby łączone. Ponadto jazdy próbne miałyby być skrócone do nie więcej niż 12 dni dla każdego teamu, z utrzymaniem zakazu jazd próbnych na torach przeznaczonych na zawody GP.
Według wstępnych szacunków dałoby to znaczne oszczędności; do 30 mln dolarów na zespół, a około 250 mln dla całej Formuły 1.
Komisja F 1 FIA liczy 26 członków. Dla zaaprobowania zmian regulaminowych trzeba 18 głosów. Teamy maja 12 głosów, choć w tym roku sezon ukończyło tylko 10 zespołów. Dalsze głosy przysługują szefowi F 1 Berniemu Ecclestoneowi, szefowi FIA Mosleyowi, ośmiu promotorom wyścigów (czterem europejskim), dwóm sponsorom oraz przedstawicielom wytwórni silników i ogumienia.
(PAP)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.