Frentzen w Arrowsie.
Heinz-Harald Frentzen został dziś rano oficjalnie kierowcą ekipy Arrowsa – była to ostatnia wolna pozycja dająca możliwość startów w sezonie 2002.
Informację o podpisaniu kontraktu podano do publicznej wiadomości w Walencji, gdzie niedługo potem 34-letni Niemiec zadebiutował za kierownicą samochodu swojego nowego pracodawcy. Tym samym zakończyły się spekulacje na temat tego, kto będzie reprezentował ekipę wraz z Enrique Bernoldim. Zespół liczy na poprawę w stosunku do ubiegłego roku, kiedy to w mistrzostwach świata Formuły1 udało się mu zgromadzić zaledwie jeden punkt.
„Jestem bardzo zadowolony z tego, że będę mógł reprezentować Arrowsa. Zespół ma świetną bazę, pracuje w nim wielu utalentowanych i ambitnych ludzi. Myślę, że dzięki nim będziemy w stanie dokonać znaczącego postępu i liczyć na niezłe wyniki w nadchodzącym sezonie.” – powiedział Frentzen.
„Bardzo cieszymy się z tego, że dołączy do nas Heinz-Harald. To jest jeden z czołowych kierowców, mający na koncie trzy zwycięstwa w wyścigach Grand Prix. Zespół jest w trakcie udoskonalania samochodu, jestem więc przekonany, że tak doświadczony kierowca wniesie bardzo wiele w proces naszego rozwoju.” – powiedział szef Arrowsa, Tom Walkinshaw.
Frentzen rozpoczynał przygodę z Formuła1 w roku 1994 za kierownicą Saubera. Trzy lata później przeniósł się do Williamsa, w którego barwach wygrał swój pierwszy wyścig. Mimo tego sukcesu nie zagrzał miejsca w ekipie, już po roku odchodząc do Jordana. W tym zespole, dość nieoczekiwanie, wygrał dwa wyścigi w roku 1999 i poważnie liczył się w walce o mistrzostwo. W zeszłym roku, w wyniku konfliktu z Eddie’m Jordanem, Niemiec odszedł w połowie sezonu, znajdując zatrudnienie w Prost Grand Prix. Ta ostatnia stajnia zbankrutowała i została w ubiegłym tygodniu postawiona w stan upadłości. Tym samym Frentzen został bez kontraktu, co wykorzystał Arrows. Z powodu zatrudnienia Niemca, szanse na ściganie się w tegorocznym cyklu stracił Jos Verstappen.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.