Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

GP Francji ciągle mało prawdopodobne.

W drugiej połowie listopada ogłoszono, że przyszłoroczny wyścig Formuły 1 o Grand Prix Francji nie odbędzie się z przyczyn finansowych.

Co prawda w piątek zawiało optymizmem, gdy francuska federacja sportów motorowych (FFSA) wydała oświadczenie, że ma zapewnione pieniądze na sfinansowanie imprezy – niedługo po tym okazało się jednak, że lokalne władze odrzuciły projekt. Światowa Rada Sportów Motorowych podała 12 grudnia, że GP Francji odbędzie się, jeśli spełnione zostaną dwa warunki – 1. FIA otrzyma potwierdzenie podpisania kontraktu pomiędzy Formula One Management Berniego Ecclestona a francuskimą federacją sportów motorowych FFSA, 2. Wszystkie teamy się na to zgodzą.

W piątek FFSA ogłosiła: „FFSA podpisała i wysłała do Formula One Management kontrakt na organizację Grand Prix Francji w 2004 roku wraz z wymaganymi gwarancjami finansowymi.” Niestety później okazało się, że radni Burgundii odrzucili przyszłoroczny budżet i powyższe oświadczenie okazało się nieaktualne: „Odrzucając budżet na 2004 rok, lewicowe skrzydło wraz z Frontem Narodowym odrzuciły plan gwarantujący organizację Grand Prix Francji,” powiedział Jean-Pierre Soisson z opozycji. „To poważny cios dla Magny-Cours i Burgundii,” dodał Soisson. Region ten miał dać dwa miliony euro, co razem z pieniędzmi od sponsorów dałoby potrzebne siedem milionów. Niestety 28 radnych było przeciw, a tylko 26 za.

Organizatorzy mają czas do końca grudnia na spełnienie warunków FIA. Sytuacja zrobiła się niewesoła i brak Grand Prix Francjii w kalendarzu Formuły 1 może stać się faktem. Warto tu dodać, że francuski wyścig F1 był rozgrywany od 1955 roku, a od 1991 roku bolidy F1 ścigały się na torze Magny-Cours. Jeśli GP Francji się nie odbędzie to w przyszłym roku obejrzymy siedemnaście wyścigów, a nie jak wcześniej planowano osiemnaście. Problemy z organizacją przyszłorocznego wyścigu, a dokładniej z zakazem reklamy papierosów mieli już wcześniej organizatorzy GP Kanady – im się udało znaleźć rozwiązanie (czytaj: pieniądze). Z tej samej przyczyny nie mieliśmy w 2003 roku GP Belgii, które jednak powróci w 2004. Może jednak i we Francji się uda.

(LEH)

Poprzedni artykuł Nie będzie konkurencji dla Formuły 1.
Następny artykuł Baumgartner kierowcą Minardi.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry