Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

GP Malezji dla Williamsów.

Podwójnym zwycięstwem kierowców zespołu Williamsa zakończył się wyścig o Grand Prix Malezji.

Najszybszy był Ralf Schumacher, za nim finiszował Juan Pablo Montoya, którego wynik należy uznać za bardzo dobry, zważywszy na to, że Kolumbijczyk w trakcie zawodów musiał zjechać do boksów aby odbyć karę „drive through”. Przyczyną ukarania Montoi była kolizja z trzecim dziś Michaelem Schumacherem, do której doszło już na pierwszym zakręcie. Zdaniem sędziów, kierowca Williamsa nieprzepisowo zajechał drogę Niemcowi, którego Ferrari w wyniku kontaktu musiało również zjechać do boksu na wymianę przedniego spojlera. Obaj zawodnicy w wyniku incydentu spadli na odległe miejsca i musieli mocno pracować, aby odrobić straty. W uzyskaniu dobrych wyników pomogły im także kłopoty najgroźniejszych rywali. David Coluthard nie ukończył drugiego wyścigu z rzędu. Na czternastym okrążeniu McLaren Szkota zaczął sprawiać problemy – dwie rundy później kierowca zjechał bezpośrednio do garażu i wycofał się z rywalizacji. Również jego zespołowy kolega – Kimi Raikkonen nie zaliczy tego dnia do udanych. Młody Fin, który spisywał się bardzo dobrze, zajmując na 24 okrążeniu drugie miejsce, zjechał do serwisu - z silnika jego samochodu wydobywał się dym. Sprawa okazała się na tyle poważna, że nie było mowy o dalszej jeździe. Na drugie miejsce awansował tym samym Rubens Barrichello, ale i w jego przypadku pech dał znać o sobie. Silnik Ferrari Brazylijczyka odmówił posłuszeństwa na czterdziestej rundzie. Nieszczęśliwie zakończył się wyścig na torze Sepang także dla Jensona Buttona. Brytyjczyk reprezentujący barwy Renault jechał bardzo dobrze – przez pewien czas bronił nawet drugiego miejsca przed zaciekłymi atakami Montoi. Jeszcze na ostatnie okrążenie Button wjeżdżał jako trzeci i wydawało się, że to on stanie na najniższym stopniu podium. Niestety problemy z zawieszeniem jego samochodu spowodowały poważną stratę i młody kierowca nie obronił trzeciego miejsca – na kilka zakrętów przed metą wyprzedził go Michael Schumacher. Jedynym pocieszeniem dla Buttona wydaje się być fakt, że mimo problemów ukończył wyścig, zapewniając sobie i zespołowi Renault bardzo cenne trzy punkty. Dość nieoczekiwanie, taką samą zdobyczą może poszczycić się ekipa Saubera, której kierowcy Nick Heidfeld i Felipe Massa zajęłi odpowiednio piąte i szóste miejsce. To duży sukces tej ekipy!

Dzięki znakomitemu występowi obu zawodników, Williams prowadzi w klasyfikacji konstruktorów. Indywidualnie Montoya jest drugi, Schumacher trzeci, prowadzi zaś jego starszy brat Michael, który w Malezji był trzeci. Po raz ostatni zespół Williamsa osiągnął tak dobry wynik 22 września 1996 roku w Portugalii, kiedy to na torze Estoril najszybsi byli Jacques Villeneuve i Damon Hill. Również wtedy Michael Schumacher musiał zadowolić się najniższym stopniem podium.

Ralf Schumacher: pierwsza pozycja

"To był cudowny dzień. Wszystko od początku do końca układało się po mojej myśli. Miałem przy tym nieco szczęścia, udało mi się zyskać przewagę w wyniku kolizji na pierwszym zakręcie. Oczywiście szkoda mi Juana i Michaela, ale tak to już czasami bywa. W końcu to właśnie mój brat dwa tygodnie temu zyskał przewagę dzięki mojemu wypadnięciu z toru. Mój samochód prowadził się znakomicie, szczególnie po zmianie opon. Przyjemnie było jechać. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się nam z Juanem zapewnić zespołowi BMW WilliamsF1 pierwszy komplet punktów. Teraz będziemy się starali wyczyn ten powtórzyć.”

Juan Pablo Montoya: druga pozycja

"Na starcie Michael zjechał na prawą stronę toru. Kiedy składaliśmy się do wejścia w pierwszy zakręt zostawiłem mu wystarczająco dużo miejsca. Powodem kolizji była podsterowność jego samochodu, a nie moje złe chęci. Doszło do kontaktu, w wyniku którego Michael musiał wymienić przedni spojler, a ja zostałem ukarany. Uważam jednak, że nie było to ze strony sędziów fair. Ja nie spowodowałem tego zderzenia, co zresztą na konferencji prasowej potwierdził sam główny zainteresowany – Michael. To był zwykły przypadek, o jakie w wyścigu nie trudno. Cóż, czasu nie cofniemy, cieszę się więc, że udało mi się dojechać na drugiej pozycji. Samochód i opony spisywały się znakomicie – odrabianie strat nie stanowiło więc wielkiego problemu.”

Wyniki GP Malezji (56 okrążeń):

1 Schumacher R Williams 1:34:12.912

2 Montoya Williams +39.700

3 Schumacher M Ferrari +1:01.700

4 Button Renault +1:09.700

5 Heidfeld Sauber +1 okr.

6 Massa Sauber +1 okr.

7 McNish Toyota +1 okr.

8 Villeneuve BAR +1 okr.

9 Sato Jordan +2 okr.

10 de la Rosa Jaguar +2 okr.

11 Frentzen Arrows +3 okr.

12 Salo Toyota +2 okr.

13 Fisichella Jordan +3 okr.

Poprzedni artykuł GP Australii: Osiem aut na mecie!
Następny artykuł Fittipaldi sercem za Montoyą i Barrichello.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry