Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

GP Niemiec - wypowiedzi po wyścigu

FERNANDO ALONSO (P1): - Nie wiem co się stało, ale na wyjściu z zakrętu nr 6 widziałem, że Felipe jedzie wolniej, więc spróbowałem go wyprzedzić.

Trzeba korzystać z każdej okazji, ponieważ na tym torze ciężko się wyprzedza i masz tylko taką jedną szansę w zakręcie nr6. Nigdy nie byłem wystarczająco blisko, aby to zrobić, więc w tym miejscu wyprzedziłem inny samochód. Wtedy było 15 lub 20 okrążeń do końca i więcej samochodów do ominięcia, więc było sporo ryzyka, ponieważ to jest wąski tor szczególnie w ostatnim sektorze. To nie był łatwy wyścig, ale interesujący. Czasami jesteś szybki, a czasami wolny, to zależy co się dzieje z twoimi oponami. Czasami masz graining, a czasami występują inne problemy. W niektórych częściach wyścigu byłem od niego szybszy, w innych to Felipe był szybki odjeżdżając mi i Sebastianowi. Ciężko to ocenić. Ogólnie to był dobry weekend. Znacznie poprawiliśmy samochód, który już od piątku był konkurencyjny. Bolid spisywał się bardzo dobrze i ustawienia pracowały bardzo dobrze. Wiemy, że na jednych torach będzie lepiej, a na innych gorzej.

FELIPE MASSA (P2): - Start był fantastyczny i tempo na miękkich oponach było naprawdę świetne. Na twardych miałem trochę problemów, ale w każdym razie to był dla nas dobry wyścig. Nie muszę o tym nic mówić [red. Komentarz przez radio Smedley’a]. Jedyne co czuję, to że pracujemy dla zespołu i wykonujemy świetną robotę. To najważniejsze.

 

SEBASTIAN VETTEL (P3): - Zwykle mamy dobry start. Wczoraj uprzedzono mnie, że Ferrari dobrze startuje, ale do dzisiaj to my byliśmy lepsi. Przyczepność była dobra, puściłem sprzęgło, ale coś strzeliło. Pierwsze pięć czy dziesięć metrów było słabe i całe szczęście, że nie zgasiłem silnika. Wiedziałem, że będzie blisko z Alonso. Jechał obok mnie i nie udało się go powstrzymać. Byłem też zaskoczony jak nadjechał Felipe. To był dobry wyścig i wiedzieliśmy, że będzie ciasno. Im bliżej kogoś jedziesz, spada przyczepność opon i pojawia się graining. Przez większość wyścigu Ferrari było szybsze od nas o 0.1s lub o 0.2s. Ciężko było utrzymać tempo. Zajęliśmy trzecie miejsce i możemy być dumni.

MARK WEBBER (P6): - Byłem zadowolony z pierwszej części wyścigu i miałem dobrą walkę z Lewisem. Wyglądało jakby nie najlepiej czuł się na miękkich oponach. Kiedy zjechałem na postój, myślałem, że Lewis zjedzie w tym samym czasie, ale został na jeszcze jedno okrążenie. Zespół spisał się bardzo dobrze, ale utknąłem w tłoku. Próba wskoczenia przed Lewisa była trochę ryzykowna i trochę do niego traciliśmy. Jenson miał inną strategię, dłużej pozostał na torze i niestety znalazł się przede mną. Potem mieliśmy problemy z olejem, więc skoncentrowaliśmy się na dowiezieniu samochodu do mety. Nie brałem dziś udziału w głównej walce, ale jeszcze wrócę. Rywalizacja w czołówce była zacięta – tak, jak być powinno – i nie możemy doczekać się kolejnego wyścigu.

LEWIS HAMILTON (P4): - Na starcie zrobiłem wszystko co mogłem, ponieważ wiedziałem, że to był moment, gdzie mogłem ułożyć swój wyścig. Niestety chłopaki z przodu byli dużo szybsi, choć nadal mogłem zyskać kilka pozycji. To był bardzo trudny wyścig. Bolid nie spisywał się fantastycznie. Mieliśmy nadzieję na mniejsze różnice między bolidami podczas wyścigu, ale i tak musieliśmy gonić naszych rywali. Musimy się zastanowić, gdzie możemy się poprawić. Dzisiaj zrobiliśmy wszystko co było możliwe, teraz potrzebujemy mocniej popracować, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, aby znów wyjść na prowadzenie.

JENSON BUTTON (P5): - Miałem całkiem dobry start, ale w pierwszym zakręcie Sebastien walcząc z Ferrari zahamował dość wcześnie i pojechałem szeroko. Jeżeli zbyt szybko zahamuje się w pierwszym zakręcie można stracić sporo czasu. Spadłem o trzy pozycje, ale szybko je odzyskałem. W pierwszym stincie dbałem o opony. Po pit stopie miałem zbliżoną prędkość do Lewisa i przez dłuższy czas jechałem dwie sekundy za nim. Nie mogłem przyśpieszyć, ponieważ traciłem przyczepność jadąc za innym bolidem. Wyciągnęliśmy z bolidu wszystko co się dało. W tej chwili nasz samochód nie jest wystarczająco szybki.

NICO ROSBERG (P8): - Zrobiliśmy wszystko możliwie jak najlepiej, ale to frustrujące po podium w ostatnim wyścigu. Zminimalizowaliśmy stratę do Roberta odnośnie punktów, ale przez cały weekend mieliśmy problemy. Miałem dobrą strategię i zespół świetnie się spisał podczas mojego postoju, który był najszybszy podczas wyścigu. Na Węgrzech będą lepsze czasy.

MICHAEL SCHUMACHER (P9): - Miałem dobry start, ale od tego momentu nie dało się wiele zrobić. Chcieliśmy pozostać jak najdłużej na torze, ale zmieniliśmy strategię ze względu na zmieniające się warunki na torze i może mógłby finiszować na wyższej pozycji. Ostatecznie to nie zmieniło zbyt wiele w wyścigu. Myśleliśmy, że będziemy bardziej konkurencyjni. To, co osiągnęliśmy po moim postoju, było maksimum. Oczywiście liczyłem na więcej szczególnie, że z reguły nasze tempo w wyścigu jest lepsze, niż w kwalifikacjach. Nie denerwujemy się, ale usiądziemy i przeanalizujemy przyczyny i poszukamy właściwego rozwiązania.
 

KAMUI KOBAYASHI (P11): - Nie jestem zadowolony z dzisiejszego wyścigu. Nie miałem przyczepności na obydwóch kompletach opon i szybko się degradowały. W kwalifikacjach balans samochodu był lepszy. Miałem jednak dobry start i zyskałem dwie pozycje. Później próbowałem wyprzedzić Michaela Schumachera, którego przyblokowali wolniejsi zawodnicy. Walka zakończyła się na prostej bowiem to jeszcze nie jest najlepsza strona naszego samochodu. Potem starałem się dogonić Pietrowa.

PEDRO DE LA ROSA (P14): - Ciężko mi się jechało na pierwszych okrążeniach na twardych oponach. Dla mnie wyścig zaczął się po 20 albo po 25 okrążeniach, kiedy opony uzyskały odpowiednią temperaturę. Potem, kiedy było coraz mniej paliwa, samochód cały czas się poprawiał. Końcówka była rozczarowująca. Po późnym pit stopie na świeżych oponach chciałem walczyć o kolejne pozycje. Po wyprzedzeniu Nico Hulkenberga przede mną był Rubens Barrichello i Kamui Kobayashi. Muszę stwierdzić, że zachowanie dublowanych zawodników stanowi problem. Na koniec zderzyłem się jednym z nich. Zostawił miejsce dla Rubensa, ale dla mnie już tego nie zrobił.

RUBENS BARRICHELLO (P12): - Nie miałem najlepszego startu. Walczyłem o miejsce przed nawrotem, kiedy Kobayashi zjechał do wewnętrznej i nie zostawił mi miejsca na hamowanie, co spowolniło wszystkich. Mieliśmy podobne tempo do czołowych bolidów – zarówno na miękkich, jak i twardych oponach, ale po stracie pozycji nie udało się tego nadrobić.

NICO HULKNBERG (P13): - Wyścig rozstrzygnął się już na starcie, a nie ruszyłem zbyt dobrze. Zaliczyłem długi pierwszy stint na miękkich oponach, co było dobre pod względem naszej pozycji, jednak ciężko było awansować jadąc na miękkich oponach do 34 okrążenia. Samochód nie miał dziś najlepszego tempa, a w wyścigu, w którym nie było szczególnych wydarzeń ciężko było nagle zyskać pozycję.
 

JAIME ALGUERSUARI (P15): - Odnośnie incydentu z Sebastienem, byłem po wewnętrznej wchodząc w zakręt nr6 i zahamowałem zostawiając wystarczającą przestrzeń, ale chyba były jakieś problemy przede mną, ponieważ samochody zwolniły znacznie bardziej niż normalnie. Ponownie zahamowałem, ale to było niewystarczające i uderzyłem w niego. Oczywiście przepraszam. Zjechałem do boksu po nowy nos i założyliśmy miękkie opony. W tych warunkach samochód był dość szybki i mogłem kręcić dobre czasy okrążeń. Czekam na lepszy występ na Węgrzech, gdzie już startowałem bolidem F1 w zeszłym roku.

SEBASTIEN BUEMI (DNF): - Miałem dobry start i mogłem wyprzedzić trzy czy cztery samochody. Potem wjechaliśmy w nawrót, zahamowałem w połowie zakrętu i wtedy mój kolega z zespołu zakończył jazdę na tyle mojego bolidu. Uszkodzenie było poważne i nie mogłem kontynuować rywalizacji, szkoda po tak szybkim starcie.

 

VITANTONIO LIUZZI (16): - To był bardzo rozczarowujący wyścig. Miałem kontakt na pierwszym okrążeniu, myśleliśmy, że uszkodziliśmy przednie skrzydło, zjechałem na pit stop na wymianę, ale wymieszały się opony i musiałem zjechać jeszcze raz. Szkoda, ponieważ do tego momentu miałem dobre pierwsze okrążenie, a potem mieliśmy dobrą prędkość. Byliśmy tak szybcy, jak pierwsza dziesiątka.

ADRIAN SUTIL (17): - To był bardzo rozczarowujący weekend. Na pierwszym okrążeniu miałem kontakt z Tonio, straciłem kilka pozycji. Nasza strategia polegała na tym, że jeżeli na starcie nie zdobędę pozycji, zjadę na pit stop na 1 okrążeniu po twardsze opony i zdobędę pozycję, kiedy inni będą później zjeżdżali. Plan był dobry, ale pojawiły się problemy. Tonio powiedział przez radio, że zjedzie zmienić przednie skrzydło i zjechaliśmy w tym samym momencie. Nastąpiło zamieszanie i pomieszały się zestawy opon, dlatego musiałem zjechać jeszcze raz, aby dostać właściwy komplet. Po ich założeniu mogłem jechać szybko, ale opony się zużyły i znów musiałem zjechać. W ten weekend nie byliśmy wystarczająco szybcy, ale myślę, że to był przypadek. Po prostu w niektórych wyścigach nie układa się najlepiej, trzeba o tym zapomnieć i czekać na kolejny wyścig.

BRUNO SENNA (19): - Zaliczyliśmy dziś dobry wyścig, a podczas całego weekendu byliśmy bardzo konkurencyjni. Mogliśmy ścigać się z innymi, ale potem niestety przebiłem oponę. Mieliśmy nieplanowany pit stop. Chciałbym podziękować zespołowi za dobry postój i za świetną pracę podczas całego weekendu. Teraz musimy skupić się na następnych wyścigach.

SAKON YAMAMOTO (DNF): - Doceniam kolejną szansę, jaką zespół dał mi na ściganie się w Niemczech. Jednak wyścig był rozczarowujący dla zespołu bo nie udało się dojechać do mety dwoma samochodami. W trakcie weekendu poprawialiśmy nasze osiągi, jednak mieliśmy problem ze skrzynią biegów. To był lepszy weekend, niż na Silverstone, a ja mogłem nabrać większego doświadczenia z samochodem. Próbowaliśmy kilku zmian w ustawieniach, które pomogą nam w następnych wyścigach.

 

JARNO TRULLI (DNF): - Miałem dobry start i nagle straciłem skrzynię biegów. Próbowaliśmy to zresetować w boksie, wyjechałem ponownie, ale to nie zadziałało. To była awaria mechaniczna, która wcześnie zakończyła wyścig. Szczęście nie było po mojej stronie. Za tydzień przed nami kolejna szansa.

 

HEIKKI KOVALAINEN (DNF): - To było rozczarowujące zakończenie, ale to się zdarza, kiedy przepuszcza się samochody. To był mój błąd, ale nie widziałem zbliżającego się Saubera. Myślałem, że mam przepuścić Williamsa, zamknąłem drzwi i to był koniec wyścigu. Szkoda, bo do tego momentu szło nieźle.
 

Poprzedni artykuł Red Bull pod presją
Następny artykuł Czwarty zespół weekendu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry