Haas ujawnił plany
Podczas telekonferencji zespołu Haas Formula, Gene Haas i Guenther Steiner przedstawili plany nowego amerykańskiego teamu F1.
Steiner, były inżynier Krzysztofa Hołowczyca w Prodrive, został przedstawiony jako szef zespołu. 49-letni Włoch z Bolzano pełnił funkcję dyrektora zarządzającego Jaguar Racing, a następnie Red Bull Racing.Bazą Haas Formula będzie Kannapolis w Karolinie Północnej. - Dodajemy właśnie nowy budynek w siedzibie Stewart-Haas Racing - powiedział Gene Haas. - Część tego budynku przeznaczymy na centralę teamu Formuły 1. To pierwsza rzecz, nad którą pracujemy. Haas Automation posiada biuro w Brukseli i te pomieszczenia są dostępne. Nie wiem, czy logistycznie ma to jakiś sens. Idealnie, patrząc w przyszłość, główna siedziba teamu powinna znajdować się tutaj w Kannapolis, a być może mniejsza gdzieś w Niemczech lub we Włoszech, gdzie składalibyśmy samochody. To zależy od naszych partnerów technicznych.Chciałbym rozpocząć starty w 2015 po prostu dlatego, że pierwszy rok będzie trudny, bez względu na to co się wydarzy. To bardzo duże wyzwanie i częścią nauki jest po prostu wyjazd na tor, uporządkowanie logistyki przemieszczania się z wyścigu na wyścig. Im szybciej się tego nauczymy, tym lepiej. A zatem chcemy zacząć w 2015, ale to zależy od wyboru naszych partnerów. Nie wiem, czy oni będą mogli zapewnić nam infrastrukturę i potrzebną technologię już na następny sezon. Musimy to ustalić w nadchodzących tygodniach. Liczę, że w ciągu czterech tygodni powinniśmy wiedzieć, od którego roku zaczynamy.FIA powiedziała nam, że mamy wybrać rok, w którym zamierzamy rozpocząć starty. Musimy podjąć decyzję chyba do czerwca. Myślę, że 2015 jest zbyt blisko, a 2016 zbyt daleko. To trudna decyzja, ale dla nas kluczowa. Zamierzamy ją podjąć w najbliższych tygodniach. Jeżeli zdecydujemy się na 2015, będzie ciężko, ale zrobimy to. Gdybyśmy czekali do 2016, zaczną się opóźnienia i kombinowanie. W końcu wydamy jeszcze więcej pieniędzy, bo do połowy przyszłego roku znaleźlibyśmy się w neutralnej pozycji.Zamierzamy zatrudnić doświadczonego kierowcę F1, przypuszczalnie kogoś, kto jest obeznany z aktualnym pakietem silnikowym. Ten pakiet znacznie się zmienił w porównaniu z ubiegłym rokiem. Patrząc w przyszłość, na pewno chcielibyśmy również mieć w składzie młodego amerykańskiego kierowcę. To byłaby idealna sytuacja. Ale w tej chwili jeszcze tego nie ustaliliśmy. Wiem, że sporo kierowców z nami rozmawia i przysłało nam swoje aplikacje. Na razie nie podjęliśmy żadnej decyzji. Potrzebujemy doświadczonego kierowcę, aktualnie startującego w F1, który może być dostępny za sześć miesięcy - do roku, i młodego zawodnika z dużym potencjałem. Liczę, że to będzie Amerykanin.Tak naprawdę, w tej chwili dostępni są tylko dwaj dostawcy silników - Mercedes i Ferrari. Dostawcą nadwozi byłaby Dallara, posiadająca doświadczenie w budowie samochodów IndyCar. Nie zamierzamy od razu uruchamiać własnej fabryki. Potrzebujemy wytwórcy materiałów kompozytowych, producenta monokoków itd. Przeprowadziliśmy wstępne rozmowy z Dallarą i oni są gotowi na współpracę. Posiadają kompletne zaplecze, mają doświadczenie. Wiedzą, co należy zrobić. Od zawsze są zaangażowani w wyścigach. Z takimi partnerami zamierzamy się wiązać. Nie ograniczymy się do zamówienia nadwozi. Wprowadzimy tam naszych ludzi, żeby nauczyli się jak to robić, ponieważ naszym ostatecznym celem jest zostanie producentem. Nasz samochód nie będzie w pełni samochodem Haas Formula. Początkowo zamierzamy bazować na technologii naszych partnerów, ale z czasem sami się nauczymy. Samochód przekształci się w nasz własny i myślę, że będziemy mogli pokonać Europejczyków w ich grze.FIA wymaga minimalnego zaangażowania na dwa lata, ale federacja chciałaby, żebyśmy startowali w F1 do 2020. Absolutnie musimy jeździć przez pierwsze dwa lata, jednak FIA w zasadzie życzy sobie, byśmy pozostali na co najmniej sześć lat.Na początek sponsorem teamu będzie Haas Automation. Celem jest uczynienie z Haas Automation światowej marki. To jest mój podstawowy cel. W tej chwili nie chcę tego rozcieńczać. Z czasem zobaczymy, jak to będzie działać.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.