Hamilton: Czuję, jakby to było moje pierwsze PP
Lewis Hamilton po raz pierwszy od ponad półtora roku zanotował swoje kolejne pole position. To jest już najszybsze sobotnie okrążenie numer 104 dla Brytyjczyka, który przekonuje, że czuje się jakby był tutaj po raz pierwszy.
Kierowca Mercedesa, Lewis Hamilton, mówi, że jego pole position w Grand Prix Węgier Formuły 1 „wydaje się, jakby to był pierwszy raz”, ponieważ nie wygrał kwalifikacji od GP Arabii Saudyjskiej w 2021 roku.
Przejście na samochody z efektem przypowierzchniowym w zeszłym roku zwiastowało słaby okres dla Hamiltona i Mercedesa, kiedy siedmiokrotny mistrz świata nie wygrał od 2021 roku i musiał czekać aż 33 weekendy wyścigowe, zanim ponownie zakwalifikował się na pole position.
Po zakończeniu piątkowej sesji treningowej, kierowca Mercedesa narzekał, że odczucia w jego samochodzie były złe. Hamilton już w sobotę, czyli następnego dnia, pokonał Maxa Verstappena o 0,003 sekundy na ostatnim okrążeniu w Q3 i zdobył 104. pole position w karierze.
Przemawiając w parku zamkniętym po kwalifikacjach, Hamilton przyznaje, że „nie spodziewał się” rywalizacji o pole position.
- To było szalone półtora roku – zaczął Hamilton. - Straciłem głos od krzyków w samochodzie. To niesamowite, to uczucie. Jestem bardzo wdzięczny, że tu jestem, ponieważ zespół tak ciężko nad tym pracował.
- Przez ten czas pracowaliśmy wszyscy bardzo ciężko, aby w końcu zdobyć pole position. Wydaje się, jakby to był pierwszy raz. Nie spodziewałem się, że przychodząc tutaj dzisiaj będziemy walczyć o pole position. Więc kiedy wszedłem do ostatniego segmentu kwalifikacji, dałem z siebie absolutnie wszystko. Nic tam nie zostało.
Hamilton dodał, że poprzednie półtora roku było „wyzwaniem dla każdej osoby w zespole”.
- Były wzloty i upadki, to wielka przejażdżka kolejką górską – powiedział. - Ale nikt z nas nie stracił wiary. Wszyscy właśnie się zjednoczyliśmy. Skupiamy się na tym, aby skierować samochód we wskazanym kierunku.
- Dzisiaj traciliśmy czas w czwartym i jedenastym zakręcie w porównaniu z innymi, więc po prostu poszedłem na całość i miałem nadzieję, że utrzymam się na torze. Mam nadzieję, że to pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze. I możemy to zrobić, jeśli tylko będziemy naciskać”.
Pomimo pole position Hamilton pozostał stonowany w nadziei na zakończenie serii wyścigów zwycięstwa w niedzielę, zauważając, że jutro może być znacznie ciężej.
- Trudno będzie walczyć z tymi dwoma facetami [Verstappenem i trzecim Lando Norrisem]. Lando wykonuje mega robotę, wspaniale było widzieć walczącego McLarena i Maxa. On zawsze tam jest, zawsze robi swoje.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.