Recepta Hamiltona na dominację
Lewis Hamilton sugeruje, że wprowadzenie konkretnego terminu, po którym można rozpocząć pracę nad samochodem F1 na kolejny rok, mogłoby przyczynić się do wyrównania stawki w mistrzostwach świata.
Lewis Hamilton jest częścią zespołu Mercedesa, który dominował w Formule 1, zdobywając siedem tytułów w klasyfikacji kierowców w latach 2014-2020, osiem pośród konstruktorów w okresie 2014-2021.
Przyznaje, że gdy zespół osiąga znaczną przewagę w trakcie sezonu, ma możliwość zakończenia dalszego rozwoju obecnego samochodu i wcześniejszego skupienia się na opracowaniu następnego modelu, co pozwala na utrzymanie serii zwycięstw i tworzenie okresów hegemonii.
Sugeruje, że jeśli stajnie miałyby wyznaczony okres do prac rozwojowych nad aktualnymi bolidami i nie mogłyby skierować zasobów na przygotowanie kolejnych pojazdów, przed określoną datą, inne ekipy miałyby szansę dogonić liderów.
- Nie kieruję tego do konkretnego adresata. Przez siedemnaście lat mojej kariery, a także przed jej rozpoczęciem, widziałem okresy dominacji, które lubią się powtarzać - powiedział Hamilton.
- Miałem naprawdę szczęście znaleźć się w takiej sytuacji, jaką teraz przeżywa Max Verstappen. Ogólnie rzecz biorąc, to będzie występować, a nie potrzebujemy tego w sporcie - kontynuował.
- Na podstawie mojego osobistego doświadczenia, gdy jest się tak bardzo daleko przed resztą stawki, z zapasem stu punktów nad najbliższym rywalem, rozwój samochodu nie jest już tak bardzo wymagany. Nie ma wówczas przeszkód, by wcześniej rozpocząć pracę nad kolejnym - przyznał. - Przy obowiązującym limicie budżetowym tegoroczne pieniądze można wydać na bolid przygotowywany na następny sezon.
- Natomiast gdyby wszyscy mieli określoną datę, kiedy można rozpocząć wspomnianą pracę, niezależnie od terminu... październik to może być za późno, ale np. pierwszy sierpnia. Wówczas nikt nie będzie miał przewagi, wszyscy mieliby równą szansę na opracowanie przyszłego samochodu w krótkim czasie.
- Nie wiem, może to by pomogło, ale mogę się mylić. W każdym razie coś musi się zmienić. Kiedy wygrywaliśmy mistrzostwa świata, skupialiśmy się na kolejnych bolidach znacznie wcześniej niż rywale - nie ukrywał.
Hamilton zauważył, że na końcu stawki znajdują się zespoły, które czasem nie mają nic do stracenia i mogą również wcześnie zmieniać swoje plany wdrażania aktualizacji. Przykładem jest Honda w 2008 roku. Zespół z Brackley szybko zdecydował się zaniechać dalszego modernizowania nieudanego RA108. Ta decyzja pozwoliła im skoncentrować się na opracowaniu samochodu, który ostatecznie stał się mistrzowskim Brawnem 001 w sezonie 2009.
- Są też zespoły, które nie były konkurencyjne i nie zawracały sobie głowy aktualnym bolidem. Spójrzmy na Brawna, skoncentrowali się od samego początku na aucie na następny rok i pokonali wszystkich - wspomniał. - Moim zdaniem tak nie powinno być. Byłoby fajnie zobaczyć, że w ciągu kolejnych 20 lat nie będziemy mieli długich okresów, w których jeden zespół odskakuje zbyt daleko. Chcemy bowiem oglądać lepsze wyścigi.
Video: Zapowiedź Grand Prix Austrii 2023
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.