Hamilton w gronie mistrzów
Lewis Hamilton zajął trzecie miejsce w wyścigu o Grand Prix Kanady. Kierowca Mercedesa przyznał, że czuje się zaszczycony obecnością na podium wśród mistrzów świata.
Lewis Hamilton wywalczył trzecią pozycję w Grand Prix Kanady, ustępując Maxowi Verstappenowi i Fernando Alonso. Brytyjczyk powtórzył więc sukces z weekendu w Barcelonie, kiedy także stanął na podium.
- To był dla nas wspaniały weekend. Myślę, że powoli się rozkręcamy. Aston Martin zrobił mały krok do przodu w ten weekend, kiedy wprowadzili ulepszenia, ale my też pracujemy nad dalszymi postępami. Wspaniale jest mieć tę konsekwencję i stanąć na podium tutaj w Montrealu, który jest tak niesamowitym miastem - powiedział po wyścigu Lewis Hamilton.
Siedmiokrotny mistrz świata przez większą część wyścigu toczył bój z Fernando Alonso o drugie miejsce, jednak ostatecznie nie zdołał wyprzedzić Hiszpana. Na początku zawodów w grze o podium był jeszcze partner zespołowy Hamiltona, George Russell, jednak rozbił on swój bolid.
- Po pierwsze, to zaszczyt być na podium z dwoma mistrzami świata. Byłem naprawdę podekscytowany, że jestem trzeci i staram się być w tym gronie. Ale niestety nie mieliśmy dzisiaj tempa. Wiedzieliśmy, że nie będzie to nasz najmocniejszy tor, ponieważ mamy problemy w zakrętach z niższą prędkością. Właśnie tam przegrywałem z Fernando i Maxem, na wyjeździe praktycznie z każdego zakrętu - oceniał kierowca Mercedesa.
Kolejne podium dla zespołu z Brackley to wyraźny sygnał, że decyzja o porzuceniu poprzedniej koncepcji samochodu była słuszna. Mercedes intensywnie rozwija nowy projekt, który już teraz wydaje się mieć znacznie większy potencjał.
- Mamy dużo pracy do wykonania, aby zwiększyć siłę docisku tylnej części samochodu i trochę zwiększyć wydajność. Wierzę, że na pewnym etapie dostaniemy się tam, gdzie chcemy. Max trochę odjechał. Myślę jednak, że nasze tempo było dziś nieco lepsze. Idziemy więc w dobrym kierunku - podsumował Hamilton.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.