Hirvonen testował samochód F1
Mikko Hirvonen, który w miniony weekend zaliczył udany debiut w rajdach terenowych, zajmując trzecie miejsce w Baja Aragon za kierownicą Mini All4 Racing, ma za sobą kolejne ciekawe doświadczenie.Fin obecnie dzieli swój czas pomiędzy testy dla magazynu motoryzacyjnego Tuulilasi, a przygotowania do Rajdu Dakar 2016.Niedawno Hirvonen miał okazję pojeździć bolidem F1, a dokładniej Williamsem w specyfikacji 2007.
Testy odbyły się na estońskim torze auto24ring w Pärnu. W sumie zaliczył dziesięć okrążeń.- To było fantastyczne doświadczenie - powiedział Hirvonen dla wrc.com. - To dało mi małą próbkę i sprawiło, że chcę więcej.- To było niesamowite i dość łatwe w prowadzeniu, choć podczas zaledwie dziesięciu okrążeń nie byłem w stanie tego maksymalnie wykorzystać. Przypuszczam, że było podobnie jak z samochodem rajdowym, do pewnego momentu jest dość łatwy w obsłudze, ale kiedy tylko przesuwa się granicę, zaczyna się odczuwać korzyści z docisku i hamulców. Wtedy to zupełnie inny świat i trochę mi brakuje, aby tam się dostać - kontynuował.- To zupełnie co innego niż samochód WRC. Siedzi się nisko, a do tego jeszcze silnik. Nawet na siódmym biegu nigdy nie przestaje przyśpieszać - dodał. - Potrzebowałem trochę czasu, aby przywyknąć szczególnie kiedy jesteś przyzwyczajony do przechyłów nadwozia i konieczności znalezienia przyczepności, kiedy auto się ślizga. W bolidzie F1, kiedy się nie ślizgasz, ciężko znaleźć limit. Fizycznie jest to bardziej męczące niż samochód WRC. Bardziej odczuwa się przeciążenia na szyi.Wcześniej w tym roku Hirvonen miał też okazję pojeździć dragsterem.- To była najlepsza rzecz, jaką zrobiłem na czterech kołach. To było absolutnie niesamowite. Po wciśnięciu gazu rozpętuje się piekło. Od zera do 150 km/h w 1,3s. Taka jazda bardzo mnie podekscytowała. Muszę sobie jednego kupić - podsumował.
fot. X-Raid
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.