Horner: McLaren mógł wygrać w Kanadzie
Szef Red Bulla, Christian Horner, uważa, że McLaren stracił zwycięstwo w GP Kanady, czekając o jedno okrążenie za długo ze zjazdem Lando Norrisa do boksu po opony typu slick.
Choć McLaren stracił prowadzenie na rzecz Verstappena po pierwszym wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na tor, Horner nie uważa, że był to kluczowy moment, który otworzył drzwi do zwycięstwa jego zespołu.
Sugeruje natomiast, że w dalszej części wyścigu, kiedy kierowcy zaczęli zmieniać opony na slicki, Norris i McLaren zwlekali z decyzją zjazdu do boksu.
Ponieważ slicki potrzebują trochę czasu, aby nabrać odpowiedniej temperatury, decyzja Norrisa wydaje się niezrozumiała.
Decyzja o tym, by wytrzymać jeszcze dwa okrążenia, nie do końca się sprawdziła, mimo że miał wtedy 20 s przewagi nad Verstappenem.
Choć udało mu się wyjechać z boksów minimalnie przed Verstappenem, to na wilgotnym fragmencie toru stracił przyczepność i ustąpił miejsca Holendrowi.
Horner stwierdził, że wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby Norris zjechał do pit stopu o jedno okrążenie wcześniej, ponieważ opony Verstappena jeszcze nie osiągnęłyby odpowiedniej temperatury.
- Udało nam się utrzymać stałą przewagę, bo kiedy wyjeżdżasz z alei serwisowej, tracisz ogromną część temperatury opon - zaznaczył szef Red Bulla.
- Czułem więc, że znaleźliśmy właściwy moment, zmieniając na pośrednią oponę. Choć Lando był w stanie wykorzystać 20 sekund przewagi, to z każdym okrążeniem nasze opony stawały się coraz cieplejsze.
- Zostawili go na dwa okrążenia i to było kluczowe, ponieważ dało to Maxowi szansę na wygenerowanie temperatury. Kiedy więc Lando zjechał do pit stopu, on [Verstappen] miał opony, które były w oknie pracy. Zatem ten moment był kluczowy – dodał.
Znaczenie momentu przejścia na slicki pojawiło się po tym, jak Horner stwierdził, że jego zdaniem McLaren był na dobrej drodze do zwycięstwa, gdy Norris miał znaczną przewagę na wysychającym torze podczas pierwszego przejazdu.
- Na początku wyścigu wyglądaliśmy na bardzo konkurencyjnych i bardzo mocno naciskaliśmy na George'a [Russella] – powiedział. - Więc na bardziej wilgotne warunki byliśmy przygotowani całkiem nieźle.
- Potem oddaliliśmy się nieco od George'a, a gdy Lando skorzystał z DRS, wyprzedził także nas. W tym momencie wyglądało na to, że McLaren był faworytem do wygrania wyścigu. Potem jednak przyszły pit stopy i sytuacja się zmieniła - podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.