Informacja od pani prezydent

26-latek z Rio Tercero będzie 24 w historii, argentyńskim kierowcą F1, idąc w ślady Fangio, Gonzaleza i Reutemanna, pierwszym po 9-letniej przerwie.

- Argentyński rząd jest bardzo szczęśliwy, mogąc wesprzeć ten ekscytujący nowy projekt - powiedziała Cristina Fernandez de Kirchner. - Życzymy Jose Marii i całemu teamowi wszystkiego najlepszego w sezonie 2010.

- To naprawdę pamiętny dzień dla mnie, mojej rodziny i narodu argentyńskiego - stwierdził Pechito Lopez. - Pracowałem przez większą część życia, żeby to osiągnąć i nie wiem, jak dziękować Peterowi i Kenowi za danie mi tej szansy. Oczywiście, nowy team F1 stoi przed wieloma wyzwaniami, ale naszym celem będzie poprawianie się z każdym wyścigiem i budowa fundementów pod przyszłe zwycięstwa.

- Zapewnienie sobie Pechito Lopeza na nasz debiutancki sezon, stanowiło od dłuższego czasu nasz cel - oświadczył Peter Windsor. - Śledziliśmy jego karierę od czasu, gdy zdominował mistrzostwa Renault V6 w 2003 roku i jesteśmy podekscytowani, mając go na pokładzie, kiedy wracamy z Amerykęą do Formuły 1. Lopez jest stuprocentowym zawodowcem i urodzonym liderem. Najlepiej świadczy o jego charakterze to, w jaki sposób poradził sobie z rozczarowaniem, kiedy nie dostał się do zespołu Renault po trzech latach testów. Zamiast krążyć bez celu i użalać się nad sobą, wrócił do Argentyny i totalnie zdominował krajową scenę, wygrywając 38 wyścigów i zdobywając trzy mistrzostwa. W efekcie został wielką gwiazdą i sprawił, że wsparł go argentyński naród, dla ktorego tylko futbol jest ważniejszy od F1.

Fot. USF1