Jordan stracił sponsora.
Zespół Formuły 1, Jordan stracił jednego ze swych strategicznych sponsorów - Deutsche Post, w sytuacji gdy, większość teamów F 1 poszukuje nowych, a FIA planuje całkowity zakaz zawierania umów reklamowych z firmami tytoniowymi.
Deutsche Post ogłosiła w tym tygodniu, że nie odnowi kontraktu sponsorskiego z Jordanem wartości 15 milionów funtów. Jordan zakończył tegoroczny sezon na szóstej pozycji w mistrzostwach świata.
Szef marketingu Jordana, Mark Gallagher powiedział agencji Reutera, że nie znaleziono jeszcze nowego sponsora na miejsce Niemieckiej Poczty, ale zespół już zredukował swój budżet na rok 2003, zmniejszając liczbę zatrudnionych o 50 osób.
Benson and Hedges, który współpracował z Jordanem od 1996 r i był głównym sponsorem do ubiegłego roku, może wznowić swą funkcję, ale jakakolwiek umowa będzie musiała być wypracowana przy uwzględnieniu przyszłego zakazu sponsorowania sportu przez firmy tytoniowe. W przyszłym roku w ekipie Jordana będą jeździli Włoch Giancarlo Fisichella i najprawdopodobniej Japończyk Takuma Sato. Jednym z głównych sponsorów będzie japońska firma techniczna, Brother.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) jest gotowa wprowadzić zakaz sponsorowania sportu motorowego przez firmy tytoniowe od końca 2006 roku, zgodnie z konwencją Światowej Organizacji Zdrowia.
Pięć z 11 zespołów Formuły 1, w tym mistrz świata, Ferrari, jest wspieranych finansowo przez firmy tytoniowe, a ich samochody noszą znane znaki firmowe tych światowych firm. Tak dzieje się na wszystkich imprezach, z wyjątkiem zawodów GP W. Brytanii, na torze Silverstone i GP Francji na torze Magny-Cours. Już w kwietniu FIA zachęcała teamy do różnicowania swych umów sponsorskich.
"Uważamy, że koniec 2006 roku to realistyczny termin wprowadzenia zakazu sponsorowania sportu motorowego przez firmy tytoniowe, co powinno być brane pod uwagę w obecnie zawieranych umowach" - głosi FIA.
Trwające od trzech lat zaangażowanie finansowe firm medialnych i technicznych w sport F 1, takich jak WorldCom, Nortel Networks i Marconi miało pozwolić na mniej bolesne rozstanie z tradycyjnymi, "tytoniowymi" sponsorami. Po kryzysie w branży informatycznej (przestępstwa księgowe, bankructwo WorldComu) opcja ta jest mniej pewna. Najbliższe cztery lata będą krytyczne dla polityki sponsorskiej w Formule 1.
Przykładem udanego partnerstwa firm technicznych i sportu samochodowego jest współpraca teamu Ferrari z gigantem telefonii komórkowej, Vodafone. BMW Williams także z sukcesem oddzielił się od tytoniowego sponsora, zamieniając firmę Rothmans na Compaq, której właścicielem jest firma usług komputerowych Hewlett Packard. Dla Toyoty zasadniczym sponsorem jest Panasonic.
Obecne nastroje w Formule 1 podsumował były mistrz świata Niki Lauda, szef Jaguara, którego sponsorem jest grupa bankowa HSBC i zakłady browarnicze Becks. Komentując decyzje FIA o usunięciu z kalendarza imprez 2003 roku Grand Prix Belgii, z powodu sporów na temat zakazu reklamy tytoniu, powiedział: "Potrzebujemy tytoniu, ponieważ w dzisiejszej sytuacji ekonomicznej świata musimy zatrzymywać sponsorów, a nie odstraszać ich. Reklamy na samochodach to zasada Formuły 1. Musimy mieć sponsorów takich,
jakich zdołamy pozyskać".
(PAP)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.