Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Komentarze po kwalifikacjach

LEWIS HAMILTON: - Nie mógłbym sobie życzyć lepszego rozpoczęcia sezonu - to wspaniałe widzieć, że Heikki i mój przyjaciel Robert dobrze się spisali, a zespół wykonał super pracę, przygotowując na czas wszystkie potrzebne części.

Podczas Q1 zostałem zablokowany, ale jeżeli chodzi o Q3, wszystko jakoś się poskładało. W porównaniu z dniem wczorajszym warunki na torze były trochę łatwiejsze, bo nie było tak gorąco. Sądzę, że jutro start będzie interesujący w związku ze zmianą regulaminu. W ubiegłym roku było w miarę łatwo, ale teraz to zależy od kierowcy i chcę dobrze wystartować. Na szczęście wreszcie ruszam z czystej strony toru i mam nadzieję, że to mi trochę pomoże. Ale to będzie długi i trudny wyścig...

ROBERT KUBICA: - P2 to wielkie osiągnięcie całego teamu i dobre rozpoczęcie sezonu. Podjąłem duże ryzyko w drugim przejeździe podczas Q3, ale w końcu to się nie opłaciło. Pojechałem szeroko na zakręcie 12, wypadając na sztuczną trawę. Kosztowało mnie to dwie-trzy dziesiąte sekundy i być może pole position. Wczoraj mieliśmy niełatwy dzień, jednak zdołaliśmy znacznie się poprawić. F1.08 to bardzo szybki samochód, lecz dość czuły w ustawieniu i jeździe. Patrząc wstecz na naszą pozycję na początku testów, muszę pogratulować całemu teamowi w Monachium i Hinwil. Wszyscy ciężko pracowali, analizując problemy i poprawiając samochód.

HEIKKI KOVALAINEN: - Jestem zadowolony z trzeciej lokaty w kwalifikacjach, choć pozostało jeszcze miejsce na poprawę. To było czyste okrążenie. Czułem, że samochód jest dobrze zbalansowany. W końcu nie udało mi się zaliczyć perfekcyjnego okrążenia, ale w trakcie weekendu starałem się jeździć równo, nie popełnić żadnych błędów i coraz mocniej cisnąć. W ubiegłym roku nie rozpocząłem sezonu najlepiej, zatem dzisiejszy wynik stanowi wielki początek mojej kariery jako kierowcy zespołu Vodafone McLaren Mercedes. Faceci w teamie tak ciężko pracują - zostali na torze do rana, żeby usunąć drobny problem w skrzyni biegów. Im dedykuję ten wynik. Sądzę, że przed wyścigiem wyglądamy na mocnych. Czekam na jutro!

FELIPE MASSA: - Nie udało mi się wykorzystać ostatniego kompletu opon, ponieważ był tłok na torze i nie mogłem ich rozgrzać na rozbiegowym okrążeniu. Jestem zadowolony z prowadzenia się samochodu, który jest dobrze zbalansowany. Wiemy, że możemy utrzymać dobre tempo w wyścigu. To będzie bardzo ciężki wyścig, szczególnie dlatego, że oczekujemy wysokiej temperatury. Wszystko może się wydarzyć i sądzę, że bedę mógł powalczyć o czołowe miejsce.

NICK HEIDFELD: - Jestem bardzo zadowolony, choć zabrakło mi setnych sekundy do P4. Całe kwalifikacje przebiegły gładko. To wspaniały rezultat dla teamu, lepszy niż oczekiwaliśmy. Po naszych pierwszych testach, w których F1.08 nie był najlepszy, powtarzaliśmy, że ciężko pracujemy i robimy duże postępy. Dzisiaj stało się to widoczne i jest to wielka nagroda za wysiłek każdego z nas. Wierzę, iż to pierwszy krok w kierunku, w którym chcemy pójść w tym roku. Z niecierpliwością czekam na wyścig. Bez kontroli trakcji, start będzie szczególnie ekscytujący. Podejrzewam, że na dystansie wyścigu Ferrari okaże się mocniejsze niż dzisiaj.

JARNO TRULLI: - Rezultat jest satysfakcjonujący - szóste miejsce to dobre rozpoczęcie sezonu - ale była to dość trudna sesja kwalifikacyjna. Nie jestem jeszcze do końca zadowolony z set-upu i nie mogłem wyciągnąć maksimum z mojego okrążenia. Poza tym cierpieliśmy tu z powodu opon bardziej niż oczekiwaliśmy. A zatem czuję, że stać nas na więcej. Nasz pakiet wyścigowy jest dobry i zachowuję optymizm przed jutrzejszym dniem. Po prostu liczę na to, że będziemy mogli zaliczyć udany wyścig. Podczas testów samochód spisywał się dobrze na długich przejazdach, więc trzymam kciuki. Jestem naprawdę rozgrzany przed sezonem i pewny, że możemy uzyskać parę dobrych wyników.

NICO ROSBERG: - Jestem całkiem zadowolony z dzisiejszych kwalifikacji, bo niemal uzyskaliśmy maksimum. Czułem, że będzie tu fantastycznie i miałem nadzieję, iż okażemy się najlepsi z środka stawki, a teraz porównujemy wynik do oczekiwań. Wczorajszy początek weekendu był trudny. Nie pokazaliśmy, na co nas stać i nadal mamy trochę więcej do zademonstrowania. Ogólnie jestem zadowolony. Na jutro to dobra pozycja, żeby spróbować zdobyć trochę punktów. Dla wszystkich będzie to jednak trudny wyścig i jestem pewien, że niektórych z przodu i z tyłu stawki dotkną problemy. Ale jestem przekonany, że u nas będzie OK.

DAVID COULTHARD: - Było tu zdradliwie, szczególnie na twardych oponach. Moim zdaniem, sytuacja będzie się zmieniać podczas wyścigu w zależności od rodzaju opon. Liczyliśmy dzisiaj na miejsce w czołowej dziesiątce, ale wolałbym czuć, że mogę tym samochodem trochę bardziej atakować. Kiedy zaczynam cisnąć, samochód staje się niestabilny na nierównościach. Teraz koncentrujemy się na starcie. Ciekawe, co się wydarzy bez kontroli trakcji.

SEBASTIAN VETTEL: - W pewnym sensie była to dobra sesja, bo okazałem się szybki w Q2. Pod koniec zaliczyłem dobre okrążenie. Niestety, techniczny problem oznaczał, że nie mogłem uczestniczyć w Q3. Cokolwiek się wydarzy, planuję w wyścigu maksymalny atak.

RUBENS BARRICHELLO: - Jestem naprawdę zadowolony z naszej lokaty w kwalifikacjach. Wszyscy w fabryce i tutaj na torze, wykonali wspaniałą robotę. W środku stawki jest bardzo ciasno, ale jeżeli spojrzymy na nasze wyniki na testach przed miesiącem i porównamy je z dzisiejszymi, zobaczymy postęp, możliwy dzięki wkładowi ciężkiej pracy. Samochód dobrze funkcjonuje, a nasza progresja w ostatnich kilku tygodniach jest naprawdę satysfakcjonująca. Jestem rozczarowany, bo tak niewiele zabrakło do czołowej dziesiątki, ale z drugiej strony, startując z 11 pola możemy wybrać naszą własną taktykę i wziąć pod uwagę warunki atmosferyczne.

FERNANDO ALONSO: - Tak jak oczekiwaliśmy, w wynikach jest bardzo ciasno. Rano byłem w miarę zadowolony z osiągów samochodu. Awaria dyferencjału popsuła balans i jechało się niezwykle trudno. Jestem pewien, że w wyścigu będziemy mogli się zrewanżować. Dzisiaj wieczorem zamierzamy ciężko pracować, żeby stało się to realne.

JENSON BUTTON: - Samochód z pewnością dobrze funkcjonował, ale niestety, straciłem dwie dziesiąte zarówno na Turn 9, jak i na ostatnim zakręcie. Pojechałem szeroko z powodu nadsterowności. To frustrujące, bo cisnąłem aż za mocno. Rubensowi i mnie niewiele brakowało do czołowej dziesiątki, co jest z pewnością budujące. Czekam na jutro, żeby się przekonać, jak nasze osiągi przełożą się na wyniki w wyścigu. Dzisiaj przyczepność była większa, bo spadła temperatura i ucichł wiatr. Warunki na torze były stabilne, a przyczepność rosła podczas kwalifikacji wraz z nagumowaniem toru.

KAZUKI NAKAJIMA: - To nie był najlepszy wynik kwalifikacji, ale przynajmniej zrobiłem krok naprzód w porównaniu z moim debiutanckim wyścigiem w ubiegłym roku, dostając się do Q2. Tym razem było trudniej z powodu czerwonej flagi. Dla mnie ważna jest równa jazda. Poprawienie czasu, tak by dostać się do Q3, byłoby dość trudne. Czekam na jutro.

MARK WEBBER: - Niedobrze, doszło do awarii w prawej przedniej części samochodu. Miałem dziwne odczucia na pierwszym zakręcie, ale nadal cisnąłem, bo są to kwalifikacje. Na Turn 6 coś się złamało, no i było po wszystkim. Wpadłem w żwir. Teraz zdobycie punktów w normalnych warunkach jest niemal niemożliwe, ponieważ na tym torze bardzo, bardzo trudno się wyprzedza. Ale zrobię, co będę mógł.

KIMI RÄIKKÖNEN: - To jasne, że jestem rozczarowany. Kilka zakrętów przed końcem mojego zjazdowego okrążenia wystąpił problem z elektroniką pompy paliwa, zmuszając mnie do zatrzymania się w pobliżu zjazdu do depo. Nie było możliwe, żeby wrócić do boksu i spróbować to naprawić. Takie rzeczy się zdarzają, lecz zdecydowanie nie jest to najlepszy sposób na rozpoczęcie sezonu. Teraz musimy zrobić co się da, żeby jutro zebrać trochę punktów, bo ważne jest punktowanie w każdym wyścigu.

GIANCARLO FISICHELLA: - Siedemnaste miejsce, jedno za top 16 i Q2, jest trochę rozczarowujące biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg weekendu. W ostatniej części mojego szybkiego okrążenia pojawiły się żółte flagi, ale straciłem również co najmniej trzy dziesiąte z powodu ziarnienia opon. Zdajemy sobie sprawę z tego, gdzie jesteśmy i stale się poprawiamy. Jak dotąd, wysiłki zespołu przynoszą efekty. Wiemy, że czeka nas jeszcze dużo pracy, lecz zmierzamy we właściwym kierunku.

SEBASTIEN BOURDAIS: - Po południu samochód był naprawdę solidny w porównaniu z porankiem, gdy trudno było złożyć wszystko w całość z powodu wczorajszych ograniczonych jazd. Na kwalifikacje dokonaliśmy kilku zmian i czułem, że będzie dobrze. Pierwszy przejazd na twardych oponach był udany, a potem na pierwszym komplecie miękkich opon miałem naprawdę dobre okrążenie - aż do błędu na przedostatnim zakręcie, który wszystko popsuł. Pod koniec Q1 spróbowałem jeszcze raz, lecz żółta flaga kosztowała mnie zbyt wiele czasu. Szkoda, bo czułem, że mogę być w Q2.

ADRIAN SUTIL: - To nie były takie łatwe kwalifikacje, ponieważ warunki na torze znacznie zmieniły się w porównaniu z przedpołudniowym treningiem. Ogólnie spadła przyczepność i na nowych oponach samochód stał się podsterowny. Drugi przejazd był OK, choć nie miałem wspaniałego balansu. Na ostatnim okrążeniu czułem, że idzie mi dobrze aż do drugiego sektora. Gdy dotarłem do szybkiej lewej i prawej szykany w trzecim sektorze, poczułem dużą podsterowność i pojechałem szeroko na wyjściu z zakrętu. Samochód podbiło, straciłem kontrolę i wykonałem piruet. To trochę smutne, bo mogłem złapać Bourdaisa, ale byliśmy bardzo blisko Q2 i może w Malezji uda się wykonać ten niewielki krok naprzód. Zbliżyliśmy się, porównując z ubiegłym rokiem, a to już jest mały sukces.

TIMO GLOCK: - Moje pierwsze kwalifikacje po powrocie do F1 wypadły udanie i cieszę się, że doszliśmy do Q3. Niestety, musieliśmy zmienić skrzynię biegów po rannym treningu, co będzie mnie kosztowało pięć miejsc, ale popołudnie przebiegło lepiej. W Q1 było ciasno, a potem czerwona flaga zakłóciła przebieg Q2. Moje ostatnie okrążenie było dobre. Straciłem parę dziesiątych na Turn 9, lecz dzięki naprawdę dobremu ostatniemu sektorowi wszedłem do Q3.

TAKUMA SATO: - Jestem bardzo zadowolony z naszego dzisiejszego tempa. W tych warunkach wszystko dobrze poszło. Wczoraj mieliśmy trudny początek weekendu, ale teraz Melbourne przywitało nas z powrotem. Podobały mi się pierwsze kwalifikacje bez kontroli trakcji. Początkowo samochód był trochę źle zrównoważony, ale w trzeciej próbie znalazłem więcej przyczepności, byłem bardziej zadowolony z balansu i mogłem pojechać szybciej. Sądzę, iż mieliśmy dobry dzień i liczę, że jutro będziemy mogli ukończyć wyścig.

NELSINHO PIQUET: - Z różnych powodów nie mogłem za dużo pojeździć w ten weekend i widać to było dzisiaj po południu w kwalifikacjach. Jestem rozczarowany, bo liczyłem, że będzie lepiej w moim pierwszym Grand Prix. Jutro zrobię, co będę mógł, żeby przesunąć się do przodu w wynikach i przede wszystkim jak najwięcej się nauczyć.

ANTHONY DAVIDSON: - Dla mnie była to trudna sesja kwalifikacyjna. Zaliczyłem wcześniej ograniczoną liczbę okrążeń i niełatwo było dojść do limitu. Jeszcze w trakcie sesji ustawialiśmy set-up. Nie mam najlepszej pozycji, ale będzie lepiej. Na ostatnim szybkim okrążeniu zyskałem jakieś trzy dziesiąte, jednak kręcił się samochód Force India powodując żółte flagi - i musiałem odpuścić. Zdarza się, ale to rozczarowujące zakończenie dnia.

Poprzedni artykuł Mario Theissen: Robert lubi ten tor
Następny artykuł Ile ma paliwa?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry