Kraksa, mżawka - i Hamilton

Fernando Alonso (+0,278) pozostał na twardszym ogumieniu. Mark Webber na supersoft, uzupełnił czołową piątkę. Nad Circuit Gilles Villeneuve przesuwały się deszczowe chmury. Czerwona flaga przerwała sesję na 13 minut po kraksie Heikkiego Kovalainena.

Rano w Montrealu świeciło słońce, ale potem niebo zachmurzyło się. Rozpoczęto trening przy 21 stopniach, asfalt nagrzał się do 22 °C. Do 20 minuty na czele tasowali się Romain Grosjean i Kimi Räikkönen, który zszedł do 1.17,188. Nico Rosberg (1.16,837) pogodził kierowców Lotusa. Spadły pierwsze krople deszczu. Od 27 minuty liderował Lewis Hamilton (1.16,080).

Senna i Kovalainen zaliczyli trawnik na szykanie. Mark Webber ściął ją i wykonał półobrót. Drugą lokatę przejął Rosberg, następnie zmienił go Sebastian Vettel. Hamilton poprawił rekord pierwszego sektora, ale musiał przerwać okrążenie. W 49 minucie wywieszono czerwoną flagę. Heikki Kovalainen szeroko przejechał zakręt 8 i uderzył prawym przodem w betonową ścianę na zakręcie 9.

Po 13 minutach wznowiono trening. Nie wyjechał Jenson Button - w McLarenie wyjęto skrzynię biegów. Kierowcy Lotusa, Mercedesa i HRT, a także Hülkenberg i Ricciardo założyli supermiękkie opony. Na ostatnie 5 minut ten sam ruch wykonał duet RBR.

Nadal trochę mżyło. 20 minut przed końcem, Nico Rosberg podniósł poprzeczkę na 1.15,782. Lewis Hamilton natychmiast odpowiedział czasem 1.15,564. Sebastian Vettel miał kłopoty z wolniejszymi samochodami, ale po fladze w szachownicę uzyskał 1.15,682.