Kubica jeździ pierwszy

Pojazd odsłonili Robert Kubica i Nick Heidfeld, pozujący do zdjęć wspólnie z trzecim kierowcą i testerem zespołu, Christianem Klienem. Następnie Kubica wykonał rollout - przejechał pierwsze okrążenie toru w Cheste.

F1.09 zaprojektował zespół pod kierownictwem Willy'ego Rampfa, który będzie obecny na torach jako koordynator techniczny. Za prace rozwojowe nad samochodem odpowiada Walter Riedl, dyrektor wykonawczy BMW Sauber AG i szef działu technicznego w Hinwil. System KERS opracowano w Monachium. Ekipa Markusa Duesmanna przygotowała również silniki BMW V8 P86/9 o zwiększonej wytrzymałości, zgodnie z nowym regulaminem.

- Postawiliśmy sobie za cel dalszą poprawę wyników względem reszty stawki - powiedział Mario Theissen. - Podwójna wygrana w Kanadzie i w sumie jedenaście finiszów na podium w 2008 ustawiło nam poprzeczkę. W 2009 zamierzamy utrzymać dotychczasową niezawodność i jednocześnie podnieść osiągi, tak by regularnie zajmować miejsce w czołówce. Zdajemy sobie sprawę z tego, że cele są niezwykle wysokie. To jest ostatni stopień w rozwoju zespołu i zazwyczaj ten ostatni krok na szczyt bywa najtrudniejszy.

- Projektowanie nowego samochodu F1 jest zawsze ekscytujące, ale tym razem emocje były jeszcze większe. Naprawdę rozpoczęliśmy od zera - mówił Willy Rampf. - Po pierwsze, zmiana z rowkowanych opon na slicki oznaczała większą przyczepność, ale również przesunęła balans sił do przodu. Usunięcie rowków dało przednim oponom proporcjonalnie większy kontakt z nawierzchnią, niż tylnym. Ponieważ samochód tak bardzo różni się od poprzednika, rozpoczęliśmy pierwsze prace koncepcyjne już w lutym - dwa miesiące wcześniej niż zazwyczaj i nawet przed pierwszym startem F1.08. Naszym celem było zbudowanie samochodu o wysokiej wydajności aerodynamicznej, tak aby uzyskać jak największe dociążenie, ogólnie zmniejszone przez nowy regulamin.

O 9.45 rozpoczyna się konferencja prasowa z kierowcami i kierownictwem zespołu. Następnie przewidziano czas na wywiady. Od 12.15 do 15.00 potrwają testy na Circuit Ricardo Tormo.