Kubica pokazał, jak się to robi
- Ostatnie kilka okrążeń stanowiło zdecydowanie najbardziej ekscytującą część wyścigu - powiedział Robert Kubica, siódmy w Grand Prix Singapuru.
- Inżynierowie zauważyli w danych, że z prawej tylnej opony uchodzi powietrze. Musiałem na coś najechać i przeciąć oponę, bo nie dotknąłem ściany i niczego nie czułem w kokpicie. Postój zepchnął mnie z szóstego na 13 miejsce. Na tych końcowych okrążeniach miałem znacznie świeższe opony w porównaniu z jadącymi przede mną, ale mimo wszystko, w Singapurze nie jest łatwo wyprzedzać. Miałem niezłą frajdę, mijając jednego po drugim. W końcu dostałem się na siódme miejsce, czyli straciłem tylko jedno. Gdyby ktoś powiedział, że dojadę dzisiaj siódmy i zaliczę o jeden pit stop więcej niż kierowcy wokół mnie w wynikach, zdecydowanie bym to przyjął.
- Ogólnie to dla nas rozczarowujące i frustrujące wyniki, ponieważ zdobyliśmy mało punktów, podczas gdy nasz najbliższy rywal, Mercedes wykonał lepszą pracę i dzisiaj zwiększył nad nami przewagę - mówi Eric Boullier. - Przebicie zmusiło Roberta do wykonania dodatkowego pit stopu. Potem Robert jechał wspaniale, awansując na siódmą pozycję. To były dzisiaj szczytowe momenty wyścigu - oglądanie, jak on zyskuje sześć miejsc na dziewięciu okrążeniach. Co do Witalija, na jego wyniku zaważył bardzo ambitny manewr Hülkenberga, kosztujący naszego kierowcę trzy miejsca i cenne punkty. Musimy myśleć już o Suzuce i mieć nadzieję na wyższy poziom osiągów w ten weekend.
- To był całkiem ekscytujący wieczór, wolelibyśmy jednak bardziej nudny wyścig, ale więcej punktów - stwierdził Alan Permane. - Nasz samochód nie był dzisiaj wystarczająco szybki, by utrzymać się za Rosbergiem. Trudno było zastosować jakąś kreatywną taktykę, kiedy wszyscy wykonywali tylko jeden stop. Robert zmierzał po szóste miejsce nim przebił oponę, a potem wykonał wspaniałą pracę wspinając się z powrotem w wynikach. Ściągnęliśmy Witalija w okresie neutralizacji na trzecim okrążeniu - i on znajdował się w bardzo dobrej sytuacji, ale zderzył się z Hülkenbergiem. To kosztowało go pewne punktowane miejsce.
Fot. Andrew Ferraro / LAT
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.