Kubica: Zaprocentowała zima
Zwycięzca czasówki w Sakhir, Robert Kubica zaprzeczył, jakoby BMW Sauber mógł już w tym sezonie zagrozić w mistrzostwach świata Ferrari i McLarenowi.
Polak podkreślił także, że w Sakhir najszybszym samochodem dysponuje Ferrari. Przy okazji zapewnił, że źródłem jego tegorocznych sukcesów nie jest wyłącznie przygotowanie fizyczne, na które zwrócają uwagę media.
- Ciągle się poprawiany, chociaż uważam, że nie jesteśmy tutaj najszybsi, bo Felipe Massa przez cały weekend pokazywał doskonałe tempo – przyznał krakowianin. – Konsekwentnie się rozwijając, można osiągnąć dobre rezultaty, więc mam nadzieję, że przez resztę sezonu zdołamy utrzymać ten poziom, albo nawet jeszcze przyspieszyć. Naszym celem nie jest jednak walka o mistrzostwo świata. Jest nim rozwój, ciężka praca i zdobycie jak największej ilości punktów.
– Myślę, że moje odchudzanie zostało to zbyt mocno rozdmuchane przez media. Zrzuciłem siedem kilogramów, co pomaga w uzyskiwaniu lepszych czasów, ale to nie dlatego jeżdżę szybciej niż rok temu. Zimą kompletnie wyrzuciłem z głowy poprzedni, rozczarowujący sezon i starałem się przygotować do obecnego najlepiej jak potrafię. Wreszcie, zespół zapewnił mi również to, co chciałem. Rozpocząłem pracę ze 100-procentową motywacją. Myślę, że całe zimowe przygotowania z moim nowym inżynierem zaprocentowały podczas wyścigu w Malezji i w kwalifikacjach w Sakhir.
- Nie uważam, żeby pole position miało jakieś szczególne znaczenie – dodał Robert Kubica. – Kwalifikacje są w F1 istotne, lecz najwazniejsza jest niedziela, więc wolałabym spokojnie zaczekać na koniec wyścigu.
RoSmoc
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.