Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kwartet z Sao Paulo

Brazylijski kwartet Rubens Barrichello, Lucas Di Grassi, Felipe Massa, Bruno Senna uczestniczył w czwartkowej konferencji prasowej FIA na Autodromo Jose Carlos Pace.

Wszyscy czterej jesteście z Sao Paulo. Opowiedzcie o waszych wspomnieniach związanych z torem.
Bruno: Pierwsze wspomnienia to oczywiście, transmisje telewizyjne. W 1993 przyjechałem tu po raz pierwszy, żeby zobaczyć Ayrtona. Siedziałem w jego McLarenie. Byłem wtedy bardzo mały.

Rubens: Pamiętasz mnie z tamtego roku?
Bruno: Nie pamiętam. Byłeś za mało znany i nie zwróciłem na ciebie uwagi. Tamten wyścig stanowił dla mnie wielkie przeżycie. Przyjechałem również na Grand Prix w 1993 i 1994. Z 1994 też ciebie nie pamiętam! Na tym torze pierwszy raz jeździłem single-seaterem. W zasadzie tu rozpoczęła się moja kariera. Ten tor ma dla mnie bardzo szczególne znaczenie. Nigdy się tu nie ścigałem, nigdy nie przejechałem znaczącej liczby kilometrów, ale i tak z serca znam ten tor bardzo dobrze.

Lucas: Moje pierwsze wspomnienia wiążą się z torem kartingowym, który znajduje się naprzeciw głównej prostej. Jako dziecko, dużo tu jeździłem. Gdy miałem 12-13 lat, zawsze spoglądałem z kartodromu na tor wyścigowy i wyobrażałem sobie, że pewnego dnia tam się znajdę, pewnego dnia poprowadzę tam samochód. I pierwszy raz ścigałem się samochodem właśnie w Interlagos. Już od ponad siedmiu lat tu nie startowałem. Pierwsza jazda samochodem Formuły 1 będzie dla mnie niesamowitym przeżyciem. Nieważne, jakie uzyskam wyniki.

Rubens i Felipe - od 2003 zawsze któryś z was był tu na pole position poza jednym rokiem, kiedy dokonał tego Fernando. Co sądzicie o kwalifikacjach i wyścigu w ten weekend?
Rubens: To wyjątkowy tor. Nie mówię tak dlatego, że jesteśmy Brazylijczykami, ale na tym torze nie jest łatwo ustawić samochód. Gdy sądzisz, że jedziesz w limicie, możesz jeszcze trochę przycisnąć. Szczególnie dotyczy to zakrętów 6 i 7. Dlatego tor jest taki bardzo wyjątkowy. Co roku miałem tu udane kwalifikacje. Teraz nie dysponuję tak konkurencyjnym samochodem, ale jutro zamierzam go dobrze ustawić, żeby w sobotę był taki, jak sobie życzę. Czasem tu pada, jak w zeszłym roku. Widoczność była kiepska, aquaplaning niesamowity, jednak tor jest wystarczająco bezpieczny, żeby się ścigać. Ludzie pytają, czy znam ten tor od zawsze. Musicie pamiętać, że kiedy jeździłem w Formule Ford, ścigaliśmy się na starej wersji toru. Był długi i fajny - jestem dumny, że mogłem po nim jeździć.

Bruno: To było dawno, co?
Rubens: Chyba nie było ciebie jeszcze na świecie. Tak czy owak, jeździłem tu od Formuły 3 w 1990. To był jeden wyścig - i potem przeszedłem do Formuły 1, zatem wszystko co wiem o tym torze, łączy się z F1. To bardzo, bardzo specjalny tor. W przeszłości bywał nierówny, ale teraz poprawili nawierzchnię. Tor jest fajny. Czytam, że kierowcy lubią tu przyjeżdżać. Ściganie się jest ożywione dzięki charakterystyce prostych z szybkimi zakrętami. Jest szansa na wyprzedzanie, dlatego wyścigi są tu wyjątkowe.

Felipe, w ostatnich trzech latach byłeś tu na pole position.
Felipe: Tak, to były wspaniałe wyścigi. Kocham ścigać się na tym torze. Przed F1 wygrałem tu dwukrotnie w Formule Chevrolet, w której rozpoczynałem karierę. Potem wróciłem tu, startując w F1. Tak jak powiedział Rubens, jest to tor, na którym trudno ustawić set-up, trudno przejechać perfekcyjne okrążenie. Jest tu parę niełatwych zakrętów. W każdym wyścigu oglądamy tu dużo wyprzedzania. Tor jest mały w porównaniu z nowoczesnymi obiektami, ale bardzo dobrze zrobiony. Zawsze można na nim oglądać wiele fajnych pojedynków. Dla mnie to szczególny tor, bo wygrałem tu dwa razy przed F1, dwa razy w F1, zdobyłem trzy pole position. Brazylijscy kibice na trybunach są wspaniali. Atmosfera jest bardzo gorąca, ludzie śpiewają przez cały dzień. Dla nas to dodatkowe doładowanie.

Di Grassi, Barrichello, Massa, Senna | Fot. Sutton Images

Fot. Sutton Images

Poprzedni artykuł Wojna na słowa
Następny artykuł Massa chce wygrać

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry