Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Leclerc nie obawia się pojedynku z Hamiltonem

Charles Leclerc zapewnił, że nie ma żadnych obaw przed bezpośrednim pojedynkiem z Lewisem Hamiltonem, który w 2025 roku dołączy do Ferrari.

Tomasz Kaliński
Opublikowano:
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, Charles Leclerc, Scuderia Ferrari

Hamilton na początku lutego zadziwił cały padok i zdecydował się uruchomić zawartą w kontrakcie klauzulę, pozwalającą mu na wcześniejsze pożegnanie z Mercedesem. Siedmiokrotny mistrz świata odejdzie z Brackley po rozpoczętym właśnie sezonie i dołączy do Ferrari.

W Maranello zastąpi Carlosa Sainza i zostanie zespołowym partnerem Charlesa Leclerca. Monakijczyk niedawno podpisał ze Scuderią nową umowę.

Czytaj również:

Wielu uważa, że ściągając Hamiltona, Ferrari zrobiło Leclercowi niezbyt miłą niespodziankę. On sam zapewnia jednak, iż nie obawia się konfrontacji z najbardziej utytułowanym kierowcą w historii F1.

- To będzie dobry pojedynek - przyznał Leclerc. - Lubię rywalizację, lubię wyzwania, zwłaszcza nowe. To kwintesencja F1.

Dopytywany czy nie zastanawiał się nad opuszczeniem Ferrari, odparł: - Nigdy!

Leclerc spodziewa się, że z Hamiltonem będzie żył w dobrej komitywie.

- On nie jest tylko kierowcą. Stał się bardzo ważną postacią. Nie każdy się tego podejmuje, część chce po prostu jeździć w F1. On jednak poszerzył swoje horyzonty, a sposób, w jaki to zrobił, jest imponujący.

Czytaj również:

Mimo że Ferrari dysponować będzie niezwykle silnym składem, wielu uważa, że laury i tak zgarną Red Bull oraz Max Verstappen, dominatorzy obecnej ery F1.

- Aby zostać mistrzem świata potrzebujesz najlepszej kombinacji samochodu i kierowcy. Nie wiem, co Max zrobiłby bez Red Bulla i tak samo nie wiem, co Red Bull zrobiłby bez Maxa. To na dziś zwycięska kombinacja, ale od nas zależy czy ich pokonamy.

- Wierzę, że Ferrari ma największą szansę na odbudowę. Zrobiliśmy krok naprzód w porównaniu z 2023 rokiem, jednak strata nadal jest widoczna. Była przecież bardzo duża. Patrząc na pierwszy wyścig, poprawiliśmy się bardziej niż oni.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Andretti naciska F1
Następny artykuł Przymusowa absencja Sainza

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry