Liczą na punkty

Dla Pedro de la Rosy, który wychował się w okolicach tory w Barcelonie to dodatkowa motywacja. Hiszpan spodziewa się, że mogą zdobyć swoje pierwsze punkty w tym sezonie.

- Dorastałem w Barcelonie i kocham swoje miasto. Już nie mogę się doczekać tego wyścigu – zapowiadał Pedro de la Rosa w komunikacie prasowym przed Grand Prix Hiszpanii. – Naparawdę lubię ten tor. Jest wymagający dla samochodów, silników i kierowców. Zakręt numer trzy jest bardzo szybki, długi i ciężki dla karku. Jest wiele różnych zakrętów: szybkie, średnie oraz parę wolnych w ostatnim sektorze. W Grand Prix Hiszpanii będziemy również mieli nowy pakiet aero. Jestem pewien, że znajdziemy się blisko lub będziemy w punktach.

- Dobrze znam tor w Katalonii, bowiem wygrałem tu w GP2, startowałem w F3 i zaliczyłem kilka testów w F1 – powiedział Kobayashi. – To jest ciężki tor dla samochodów i wymagający dla kierowców. Trudne, ale kluczowe będzie ustawienie samochodu. Mój ulubiony jest szybki prawy zakręt przed tylną prostą. To również wymagające miejsce. Lubię Grand Prix Hiszpanii. Pogoda jest z reguły dobra, a na trybunach zbiera się wielu fanów. Dla Pedro to domowy wyścig, więc będzie miał wielu kibiców. Bolid będzie poprawiony i liczę, że zakończą się problemy z niezawodnością. Spodziewam się, że wreszcie się pościgam, ponieważ w czterech grand prix przejechałem tylko 19 okrążeń.