Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mallya zadowolony z Force India

Właściciel Force India - Vijay Mallya jest zadowolony z wyników swojego zespołu.

W Grand Prix Niemiec Adrian Sutil zajął szóste miejsce. To jeden z ich najlepszych rezultatów w tym roku. Są przekonani, że na Węgrzech mogą spodziewać się kolejnych zdobyczy punktowych. Na Hungaroring przywiozą kilka drobnych poprawek.

- Od Monako pokazaliśmy duży postęp - powiedział Mallya. - Byliśmy konkurencyjni w Kanadzie, gdzie w pewnym momencie Paul jechał na piątym czy na szóstym miejscu. Później nasi kierowcy mieli problemy i nie ukończyli wyścigu. Adrian punktował w Walencji, a na Silverstone nie było powodu, dla którego obydwa samochody nie miałyby dojechać w pierwszej dziesiątce. Popsuliśmy to jednak na pitwall.

- Wszystko poukładało się w Niemczech. Szóste miejsce Adriana przed obydwoma Mercedesami jest powodem do dumy - dodał. - Niestety Paul miał kolizję z Heidfeldem. W przeciwnym razie też by punktował. Ostatnio mieliśmy sporo pecha, ale mam nadzieję, że to już za nami.

- Kierowcy powiedzieli, że są bardzo zadowoleni z samochodu i z zespołu, a ja jestem też w miarę zadowolony widząc postęp w naszych osiągach.

- Mamy większy docisk niż wcześniej, więc spodziewam się, że to zapewni nam lepsze wyniki. Na Węgry przywozimy małą poprawkę, mamy specjalny pakiet na Monzę i chcemy wprowadzić poważne poprawki przed Singapurem i na pozostałe wyścigi wyjazdowe - podsumował.

- Wyścig w Budapeszcie jest zawsze przyjemnym wydarzeniem - stwierdził Adrian Sutil. - Pogoda z reguły jest świetna, a atmosfera jest dość relaksująca, ponieważ to ostatni wyścig przed wakacjami. To jest bardzo mały tor, ciasny, kręty, z małą ilością miejsc do wyprzedzania. Cały czas pokonuje się zakręty, tak jak w Monako i nie ma szans, aby się odprężyć, pomijając ewentualnie główną prostą. Jedziemy tam z maksymalnym dociskiem, ponieważ po Monako to najwolniejszy tor w kalendarzu. Tor nie jest wykorzystywany zbyt często, więc kiedy przyjeżdżamy nawierzchnia jest dość zakurzona. Kiedy zaczynamy jeździć, robi się czyściej, ale piątkowe treningi to zawsze ciężka praca. Na początku kwalifikacji sytuacja już jest lepsza, a przyczepność wzrasta. Przyjemnie jeździ się po tym torze, kiedy panują już na nim takie warunki.

- Hungaroring jest bardzo wymagający pod kątem fizycznym i psychicznym - powiedział Paul di Resta. - Jego układ przypomina uliczny tor, a ilość zakrętów sprawia, że aerodynamika samochodu jest bardzo ważna. Wszystkie zakręty przechodzą płynnie jeden w drugi, więc trzeba znaleźć dobry rytm. Pierwszy raz doświadczyłem tego w zeszłym roku podczas piątkowego treningu. Nie jest łatwo nauczyć się toru podczas tych kilku okrążeń, ale znam jego układ i główne wyzwania. Nigdy nie było tutaj zbyt wielu manewrów wyprzedzania, więc to będzie kolejny dobry test dla DRS.
 

Poprzedni artykuł Heidfeld zmotywowany polskimi kibicami
Następny artykuł Trulli wraca za kółko

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry