Mansell znowu w bolidzie F1!

Kibice zgromadzeni wzdłuż ulicy Regent będą mogli podziwiać w akcji bolidy ośmiu zespołów F1. Mansell w poniedziałek zapoznał się już z samochodem Jordan-Ford EJ14 i zrobił kilka okrążeń na torze Silverstone.

„Cudownie znowu siedzieć w samochodzie F1 i ponownie zjednoczyć się z miłością mojego życia,” powiedział 50-letni Brytyjczyk. „Uważam, że Londyn robi wielką rzecz dla Grand Prix Wielkiej Brytanii. Gdy Eddie do mnie zadzwonił z pytaniem czy to zrobię, uznałem, że się zgodzę. Czuję się dobrze w samochodzie po dzisiejszym dniu i z wielką przyjemnością pobawiłem się nieco bolidem po południu. Potrenowałem ruszanie, zrobiłem kilka okrążeń i pokonałem kilka zakrętów szybciej niż powinienem! Nie mogę się już doczekać imprezy na ulicy Regent. To będzie świetna atrakcja dla fanów.”

Eddie Jordan dodał: „Ta wyjątkowa impreza jest stworzona dla fanów Formuły 1. Nigel miał wielu fanów na całym świecie i byłem szczęśliwy, kiedy przyjął moje zaproszenie do poprowadzenia Jordana w tym wyjątkowym wydarzeniu. Byłem fanem Nigela, gdy razem się ścigaliśmy w Formule 3 w latach siedemdziesiątych. Jego całkowite zaangażowanie i podejście w stylu „nigdy się nie poddawaj”, jakie prezentował w trakcie całej swojej kariery jest tym, co stosuję w prowadzeniu zespołu Jordan Grand Prix. Nigel nie jest tylko byłym mistrzem świata, on jest jednym z legendarnych brytyjskich sportowców i jestem bardzo dumny, że pojedzie naszym Jordanem. Jestem przekonany, że gdyby chciał znowu się ścigać, to pokazałby wielu dzisiejszym bohaterom, jak to się robi. Kto wie, może uda nam się go odciągnąć od pól golfowych na kolejny sezon!”

Mansell w nieco ponad 12-letniej karierze w Formule 1 prowadził auta zespołów Lotusa, Williamsa, Ferrari i McLarena. Był jednym z niewielu, którzy potrafili walczyć jak równy z równym z takimi sławami jak Alain Prost czy Ayrton Senna. Brytyjczyk wygrał 31 wyścigów i zdobył jeden tytuł mistrzowski w 1992 roku w Williamsie-Renault. Po tym sukcesie przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie jako debiutant został zwycięzcą serii IndyCar. W 1994 roku, po tragicznej śmierci Ayrtona Senny, Mansell ponownie wystąpił w kilku wyścigach Formuły 1 za kierownicą Williamsa-Renault. Podczas ostatniej rundy tamtego sezonu (GP Australii – Adelajda), po pamiętnej kolizji pomiędzy Schumacherem i Hillem rozstrzygającej walkę o tytuł na korzyść Niemca, Mansell wysunął się na czoło wyścigu i dowiózł do mety swoje ostatnie zwycięstwo w Formule 1. Następnego sezonu pojawił się jeszcze w McLarenie, ale współpraca szybko została przerwana.

„F1 Comes To Regent Street” odbędzie się 6 lipca – na kilka dni przed Grand Prix Wielkiej Brytanii.

(LEH)