Mechanicznie zły samochód

- Dosyć dobrze znam ten tor z mojego okresu startów w Formule 3 - mówił Adrian Sutil. - To jeden z moich ulubionych torów. Jest bardzo szybki i potrzebujesz tutaj dużej przyczepności, ale są również długie proste i ogólnie dobrze się tu ściga. Dzisiaj obszedłem tor. Nie ma dużych zmian - chyba tylko w pierwszym sektorze przebudowano początkowe dwa-trzy zakręty. Położono nową nawierzchnię i trochę poprawiono strefy bezpieczeństwa. Poza tym wszystko wygląda podobnie. Tor odpowiada nam znacznie bardziej, niż poprzedni. Poza dociążeniem, trzeba mieć tu również naprawdę dobry silnik, a my taki posiadamy.

- Przed weekendem nie było tylu zajęć, co w ubiegłym roku, a to całkiem miłe - powiedział Kazuki Nakajima. - Wczoraj miałem wolne i zdołałem odwiedzić mój dom, który znajduje się po drodze z Tokio na tor. Odczuwam presję jako miejscowy kierowca, ale dla mnie to dopiero drugie Grand Prix Japonii, pierwsze w Suzuce, więc nie wiem co może się wydarzyć. Jestem dosyć podekscytowany. Liczę, że pogoda będzie dobra, choć w tej chwili na to nie wygląda. Sporo jeździłem na Suzuce w F3 i GT, lecz ostatnio startowałem tu w 2005 roku. Muszę przypomnieć sobie tor.

- Nie mamy kolejnych poprawek, ale pakiet na Singapur był dosyć duży - stwierdził Nick Heidfeld. - Czujemy jednak, że nasz samochód mechanicznie nie jest najlepszy - prawdopodobnie w telewizji również to widać. W Singapurze mój samochód bardzo skakał, choć położono nową nawierzchnię. Ten tor jest bardziej normalny i liczymy, że pakiet aero będzie pracował dosyć dobrze. Suzuka zawsze była moim ulubionym torem. Od ubiegłego roku lubię również Singapur i to wspaniale, że w ciągu tygodnia mamy dwa moje ulubione tory. Korzystam z dziewiątego silnika, który nie ma za sobą zbyt wielu kilometrów po Singapurze. Najprawdopodobniej użyję go tutaj i w Brazylii, a potem pozwolą mi założyć jeden ze starych silników w Abu Zabi. W poprzednim wyścigu zmieniliśmy silnik i otrzymałem karę, ale od teraz myślę, że będzie dobrze.

.- Nie przyjechałem tu z myślą o zdobyciu tytułu - zapewniał Jenson Button. - Nadal jest trzech ludzi, którzy teoretycznie mogą sięgnąć po mistrzostwo. Jestem jednym z nich i dla mnie najważniejsza będzie jak najcięższa praca w piątek i sobotę, żeby przygotować samochód na kwalifikacje i wyścig. Tak jak wszyscy pozostali, liczę na udany wyścig. Nie powinienem myśleć o niczym innym. Jestem w dobrej formie, poobijany w paru miejscach po nierównym torze w Singapurze. Pogoda na weekend wygląda ciekawie. Z pewnością wolałbym, żeby było sucho, ale jest, jak jest i musimy się dostosować. O ile wiem, jutro i w sobotę powinno być mokro, a w niedzielę już raczej sucho. 27 stopni, trochę chmur i lekki czołowy wiatr.

- Historie po niedzielnym wyścigu były najzabawniejsze, jakie czytałem w Internecie - mówił Timo Glock. - Zwolnienie po sobotnich kwalifikacjach to po prostu bzdury. Nic takiego nie nastąpiło. Chodzi o to, że rozmawialiśmy z Toyotą już parę tygodni temu i możemy się rozejrzeć na rynku, taka jest rzeczywistość. Nie było nic nowego, żadnych dyskusji w trakcie weekendu o sytuacji związanej z kontraktem, nic takiego. Tyle mogę powiedzieć. Wokół krążą plotki i może dla niektórych w sobotę było zbyt nudno i musieli znaleźć historyjkę na niedzielę.