Melbourne po raz 15
Albert Park w Melbourne, po raz piętnasty gości Australian Grand Prix.
Tym razem wyścig został przesunięty na drugie miejsce w kalendarzu. Ubiegłoroczna edycja przyniosła jedno z największych rozczarowań w karierze Roberta Kubicy, który w ogólnej opinii mógł odnieść zwycięstwo, gdyby nie kolizja z Sebastianem Vettelem na trzy okrążenia przed metą. Kubica na twardych oponach był szybszy o 3 sekundy niż Vettel i lider Jenson Button, obydwaj mający kłopoty na miękkich gumach.
Australian Grand Prix odbywa się od 1928 roku, a w 1985 zostało rundą mistrzostw świata F1. Po cztery zwycięstwa mają na koncie Lex Davison (wygrywał w okresie 1954-61) i Michael Schumacher. Tor w Parku Alberta, położony w nadmorskiej dzielnicy St Kilda, jest jednym z najłatwiej dostępnych w kalendarzu F1. Spora część kibiców i personel teamów, przychodzą na Melbourne Grand Prix Circuit pieszo. Rekord 5,303-kilometrowej pętli od 2004 roku należy do Michaela Schumachera i wynosi 1.24,125.
Tegoroczne zmiany na torze objęly nową tarkę na zakręcie 9. Przedłużono krawężnik i sztuczną trawę na wyjściach z zakrętów 2 i 12. Przygotowanie toru kosztuje 25 mln dolarów australijskich.
Jednym z problemów Melbourne jest spadająca frekwencja na trybunach. Nigdy nie udało się zbliżyć do wyniku ostatniego wyścigu w Adelajdzie - 510.000 w ciągu trzech dni. W ubiegłym roku frekwencja spadła do 286.900, co tłumaczono kryzysem finansowym i rosnącym bezrobociem. Deficyt imprezy, w 1996 roku wynoszący 1,7 mln dolarów, w 2009 przekroczył 40 mln, a w tym roku szacuje się, że sięgnie 50 mln dolarów australijskich.
Melbourne pozostanie w kalendarzu co najmniej do 2015 roku. Po ultimatum ze strony Berniego Ecclestone'a, godzinę startu przesunięto na 17.00, aby usatysfakcjonować europejskie stacje telewizyjne. Mniej istotne okazały się narzekania kierowców, którym przeszkadzało zachodzące słońce. Ecclestone domaga się przeprowadzenia wyścigu przy sztucznym świetle, co nie jest realne w Albert Park. Konsorcjum Linfox ogłosiło plany budowy stałego toru obok lotniska Avalon w Geelong, oczekuje jednak wsparcia ze strony rządu stanu Wiktoria i przedłużenia kontraktu z FOM o kolejne 10 lat.
Fot. Renault F1
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.