Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po Interlagos

FELIPE MASSA: - Mój wyścig rozpoczął się perfekcyjnie, wspaniałym startem.

Potem jechałem szybkim tempem i natychmiast mogłem kilka razy fajnie wyprzedzać. To był naprawdę wielki wyścig aż do momentu, gdy otrzymałem karę za przejechanie białej linii. Moim zdaniem nie zasłużyłem na drive through i sądzę, że to było wyjątkowo nie fair. Jestem bardzo rozczarowany, bo dzisiaj mogłem ukończyć wyścig na trzecim lub czwartym miejscu. Jestem pewny, że gdybym znalazł się za Fernando, on pozwoliłby się wyprzedzić. Nie chcę jednak, żeby ten incydent zrujnował tak specjalny weekend dla mnie i całego mojego zespołu. W ich oczach jestem mistrzem świata i nigdy ich nie zapomnę, ani niczego co wiąże się z moim okresem startów w Ferrari. Chciałby podziękować każdemu, kto mi to umożliwił i przez cały czas udzielał mi maksymalnego wsparcia - łącznie z prezydentem Montezemolo, Stefano Domenicalim, wszystkimi mechanikami i inżynierami, którzy pracowali na torze i w Maranello, a także wszystkimi kibicami Ferrari, którzy cieszyli się ze mną przez te wszystkie lata i współczuli mi w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję!

Mark Webber | Fot. Getty Images

MARK WEBBER: - Fajnie było zdjąć kask na zjazdowym okrążeniu. W tym sporcie nie zawsze można nadać rzeczom osobisty wyraz. Przez cały czas jeździmy w kaskach i kibice rzadko widzą kierowcę Formuły 1 w samochodzie bez kasku. Fajnie było go zdjąć, zobaczyć marshali i kibiców. To po prostu było naprawdę fajne przeżycie. Słyszałem wiele hałasów, które normalnie do mnie nie docierają. Dzisiaj najtrudniejsze dla mnie było zajęcie miejsca w samochodzie po raz ostatni. Rzecz mówiąc, przytłaczały mnie emocje. Największe wiązały się z chwilą, kiedy założyłem kask i wsiadałem do samochodu. Potem wspaniałe było przejechanie mety i widok wszystkich chłopaków z zespołu. Christian odezwał się przez radio i powiedział, żebym cieszył się ostatnim okrążeniem, więc to zrobiłem. Jechałem tak wolno, jak mogłem. To był bardzo szczególny dzień. Mieliśmy naszą rywalizację z Sebem i łatwiejsze relacje miałem z Fernando, który jeździł w innym teamie. Teraz stanąłem na podium z tymi dwoma facetami - najlepszymi w tym pokoleniu. Wiele się z nimi ścigałem i teraz finisz w takim składzie dużo dla mnie znaczył, pokazywał, że pod koniec kariery potrafię dobrze jeździć i wycofuję się we właściwym czasie. Formuła 1 to sport, który kochałem. Nigdy nie marzyłem o takiej karierze, niesamowitych wzlotach, ciężkich upadkach. Wiesz, że muszą się zdarzać i uczysz się na przeciwnościach losu. Największe wspomnienia wiążą się z jazdą samochodem - na to jesteśmy nastawieni i wytrenowani. Płacą mi za jazdę w limicie i uwielbiam to robić. Z tym łączą się najlepsze wspomnienia, jako jednostki na tym poziomie. 

Sebastian Vettel | Fot. Getty Images

SEBASTIAN VETTEL: - Nie chcę porównywać rekordów, które dzisiaj ustanowiliśmy. To nie byłoby fair, bo Ascari jeździł w innych czasach. Samochody częściej się wtedy psuły, a teamy aż tak nie trzymały formy, a zatem dzisiaj padł rekord innego rodzaju. Każdy w zespole kocha swoją pracę i daje z siebie wszystko. Panuje wspaniały duch i w pewien sposób to smutne, że sezon już się kończy. Teraz wszyscy chcą naładować baterie i czekają na następny rok. Mój start nie był dzisiaj dobry, ale zdołałem wyprzedzić Rosberga. Trudno było przewidzieć, co wydarzy się w dzisiejszym wyścigu. W ostatniej chwili zjechałem na drugi stop i musiałem czekać na opony. Potem zdołałem odrobić to na torze. Dzisiaj oczywiście, był ostatni wyścig Marka. Nie mieliśmy najlepszych relacji, ale zawsze szanowaliśmy się na profesjonalnym poziomie i cokolwiek działo się poza torem, nie robiło różnicy na torze. Obydwaj naciskaliśmy bardzo mocno. Z pewnością wiele nauczyłem się od Marka. Stałem się lepszym kierowcą dzięki niemu, dzięki jego imponującym umiejętnościom. Uważam, że Mark jest jednym z najlepszych w F1. 

Fernando Alonso | Fot. Ferrari

FERNANDO ALONSO: - Podium to najlepszy sposób zakończenia tego długiego sezonu. Finisz za dwoma Red Bullami smakuje niemal jak zwycięstwo. To maksimum, jakie mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Naprawdę szkoda, że pod koniec nie spadł bardzo oczekiwany deszcz, bo na mokrym torze bylibyśmy zdecydowanie bardziej konkurencyjni. Nie wystartowałem zbyt dobrze i zostałem zablokowany po zewnętrznej, a potem po wewnętrznej. Jednak po dogonieniu Hamiltona i Rosberga zacząłem cisnąć i atakowałem przez cały wyścig. Choć nie możemy być w pełni usatysfakcjonowani tym wynikiem, bo naszym celem jest zawsze zwycięstwo, pozytywnie widziałbym ten sezon. Wygrywaliśmy wyścigi, zdobywaliśmy podia i mamy drugie miejsce w mistrzostwach kierowców. Możemy być dumni z tych dokonań - zarówno ja, jak i Felipe. To był fantastyczny kolega i choć nadal będziemy spotykać się na padoku, będzie mi brakowało naszych relacji. Życzę mu wszystkiego najlepszego w przyszłości. 

Jenson Button | Fot. McLaren

JENSON BUTON: - Dla Checo, dla mnie i całego zespołu Vodafone McLaren Mercedes był to niesamowity dzień. Jestem zadowolony z czwartego miejsca na mecie. To niemal podium, które było tu moim celem. Naprawdę potrzebowaliśmy dzisiejszego wyniku. Sezon 2013 nie był łatwy. Dla nas wszystkich na torze było ciężko, ale przypuszczalnie jeszcze ciężej dla chłopców w fabryce, pracujących na pełnych obrotach, żeby wyprodukować nowe części. To naprawdę zdumiewająca grupa totalnych pasjonatów, pracujących z maksymalnym poświęceniem. Oni w pełni zasłużyli na dzisiejszy sukces. Cieszę się również z powodu Checo. Nie będzie go z nami w przyszłym roku, ale dzisiaj pojechał wielki wyścig. Dobra robota kolego! Chciałbym również bardzo podziękować Vodafone. To był absolutnie niesamowity tytularny partner i mieliśmy razem wiele frajdy - zarówno na torze, jak i poza nim. Niektóre ich videa kręcone z nami, były naprawdę doskonałe. Smutno mi, że Vodafone odchodzi, jednak nic nie trwa wiecznie. To był wspaniały sposób na zakończenie roku. Teraz koncentrujemy się już wyłącznie na 2014. McLaren to niezwykle mocna organizacja. Wierzcie mi, znowu będziemy walczyć w czołówce. 

Nico Rosberg | Fot. Mercedes

NICO ROSBERG: - To wielki dzień dla zespołu. Drugie miejsce w mistrzostwach producentów jest dla nas dużym krokiem naprzód. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy umożliwili nam ten sukces. Gratulacje dla teamu tu na torze, a także w naszych fabrykach. Z pewnością był to interesujący wyścig. Miałem perfekcyjny start, ale potem wystąpiły duże kłopoty z tylnymi oponami i straciłem kilka miejsc. Mogłem wyprzedzić Jensona w depo, jednak lepiej było zastosować konserwatywną taktykę i skoncentrować się na naszej walce z Ferrari. Jestem taki szczęśliwy, że osiągnęliśmy zamierzony cel. Teraz wszyscy mogą czekać na przerwę i nowe wyzwania w 2014. To duży projekt i w zimie mamy przed sobą wiele pracy. Bardzo czekam na współpracę z teamem, żeby zapewnić nam jak najlepszą pozycję startową w następnym sezonie. 

Poprzedni artykuł Wyścig rekordów i pożegnań
Następny artykuł Dobry moment dla Webbera

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry