Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po kwalifikacjach

JENSON BUTTON: - Ostatnie 5-6 miesięcy było bardzo ciężkie dla nas obu i zmiana sytuacji z braku miejsca w F1, braku przyszłości w wyścigach na pole position jest naprawdę zdumiewająca.

Cała zasługa spada na team, na Rossa i Nicka, którzy sprawili, że to stało się możliwe. Po tak ciężkim okresie zasłużyliśmy na tę nagrodę. Bardzo trudno znaleźć teraz właściwe słowa. Team jako całość był fantastyczny. Tej zimy wszyscy trzymaliśmy się razem. Dzięki naszemu wynikowi będzie wiele szczęśliwych twarzy - nie tylko w zespole, bo dużo ludzi dzieliło z nami tę podróż. Już od dawna nasz samochód nie był tak konkurencyjny. Mamy za sobą trudne lata, lecz ludzie w teamie nie stracili wiary i tylko to się liczy. Tym samochodem udowodnili, ile są warci. Rano tempo okazało się dobre na obydwu rodzajach opon. Byłem w miarę zadowolony, ale nie wiedzieliśmy, jak szybko mogą pojechać inni. W Q1 i Q2 rywale byli bliżej, niż wcześniej sądziliśmy. Miałem trochę kłopotów przy małym zapasie paliwa, ale kiedy dolaliśmy go więcej, zrobiło się normalnie. To dobry znak przed wyścigiem.

RUBENS BARRICHELLO: - Ostatnie trzy - cztery miesiące, kiedy czekałem na wiadomości od zespołu, były krytyczne. Muszę pogratulować Rossowi i Nickowi oraz każdemu, kto pracował przy BGP 001, bo to naprawdę dobry samochód. A zatem gratulacje dla chłopców w Anglii - dobra robota! To był wielki dzień i liczyłem, że będę mógł ustawić samochód na pole position. BGP 001 okazał się fantastyczny przy małej ilości paliwa, ale w Q3 wystąpiła podsterowność. Próbowaliśmy zwiększyć pochylenie skrzydła, samochód był jednak nadal podsterowny i trudno się jechało. Pierwszy rząd i tak stanowi sukces, zatem musimy być szczęśliwi. Gyby ktoś przed miesiącem powiedział mi, że mam dać tysiąc dolarów za drugie miejsce w Melbourne, to dałbym trochę więcej.

SEBASTIAN VETTEL: - Dwa dni do kwalifikacji były ciężkie. Wczoraj w P1 miałem przyjemność tylko na jednym okrążeniu, a w P2 popełniłem błąd i nie mogliśmy dokończyć naszego programu. Dzisiaj rano przytrafiła się awaria, kosztująca nas czas na torze. Wcale nie było idealnie, ale przyjrzeliśmy się danym, przygotowaliśmy do kwalifikacji - i myślę, że się udało. W pewnym momencie obawialiśmy się, że nie wejdziemy do Q2, tymczasem jesteśmy na trzecim miejscu. Punkty zdobywa się jednak dopiero jutro. Ogólnie jestem trochę zaskoczony, że poszło nam tak dobrze w kwalifikacjach. Wczoraj mieliśmy kłopoty i wykonaliśmy więcej okrążeń na komputerze, niż na torze. Okazało się jednak, że to pomogło. Widać, iż stanowimy obecnie drugą siłę po Brawnie, musimy jednak pozostać na ziemi. To szybki start do bardzo długiego sezonu. Punkty czekają jutro - to będzie najważniejszy dzień.

NICO ROSBERG: - Myślę, że to dobrze być trochę rozczarowanym piątym miejscem. Tak jak w wolnych treningach, kwalifikacje przejechaliśmy równym tempem, a samochód przez cały weekend fajnie się prowadził. Po dzisiejszej pracy mamy dobrą wyjściową pozycję w wyścigu - może lepszą, niż sobie wyobrażaliśmy, przyjeżdżając tutaj. Nasz samochód należy do najszybszych, ciekawe jednak, jaki zapas paliwa posiadają inni. Start będzie bardzo ważny. Na szczęście nie mamy blisko za sobą zbyt wielu samochodów z KERS, które mogłyby nas wyprzedzić. Bardzo istotnym czynnikiem będą opony, ale myślę, że mamy dobrą taktykę i niezawodny samochód, czyli wszystkie narzędzia do wykonania dobrej roboty w wyścigu.

NICK HEIDFELD: - Poprawialiśmy samochód w każdej sesji i w kwalifikacjach było już OK. Moje ostatnie okrążenie w Q2 też było OK aż do końcowego sektora, którego po prostu nie przejechałem właściwie - szczególnie na ostatnim zakręcie miałem za dużą nadsterowność. Jedenaste miejsce z pewnością nie jest tym, czego oczekiwałem po całkiem obiecujących zimowych testach, ale przynajmniej mam tę przewagę nad dziesiątym, że mogę dowolnie wybrać mój zapas paliwa. Liczę na udany wyścig i parę punktów. Użycie KERS może zapewnić niewielką przewagę tuż po starcie, choć prosta do pierwszego zakrętu nie jest tu zbyt długa.

FERNANDO ALONSO: - To nie jest zaskoczeniem, bo sądząc z przebiegu weekendu wiedzieliśmy, że bardzo trudno będzie dostać się do Q3. Zajęliśmy 12 miejsce, czyli niemal się udało. Musimy jednak popracować nad samochodem, ponieważ na razie nie jesteśmy zbyt szybcy. W ubiegłym roku wyścig był trochę chaotyczny i skorzystaliśmy z całego zamieszania. Żeby ponownie zająć czwarte miejsce, potrzebowałbym kolejnego chaotycznego wyścigu. Na to liczymy, bo w innym przypadku dojedziemy do mety z tyłu stawki. Ten weekend przebiega tak źle, że 12 pole startowe jest niemal sukcesem.

Poprzedni artykuł Historyczny wyczyn Brawna - Kubica czwarty
Następny artykuł Kubica najlżejszy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry