Mówią po kwalifikacjach
SEBASTIAN VETTEL: - To był od początku fantastyczny weekend i nie mieliśmy najmniejszego problemu.
Wszystkie nowe części, które tutaj przywieźliśmy, pracują bardzo dobrze. Zrobiliśmy krok naprzód, ale przed kwalifikacjami zawsze jest napięcie i dzisiaj nie było łatwo. Na początku miałem trochę kłopotów z wolniejszymi kierowcami. Wiatr tak nie przeszkadzał, jednak kiedy jedziesz za innymi samochodami, zawsze jest trudno. W pierwszych dwóch częściach kwalifikacji miałem problemy. W Q2 założyliśmy miękkie opony i byłem całkiem zadowolony z samochodu. W Q3 wykonałem moje najlepsze okrążenie weekendu - niemal perfekcyjne. Jako kierowca, zawsze sądzisz, że tu czy tam mogłeś pojechać lepiej, ale na tym okrążeniu wszystko poszło bardzo dobrze. Byłem zaskoczony czasem - i to wystarczyło do pole position. Mogę tylko bardzo pochwalić chłopców w fabryce, która znajduje się niedaleko, pół godziny jazdy od Silverstone. Oni tak ciężko pracowali, żeby przygotować samochód, więc to ich zasługa. Ja tylko udowodniłem, że samochód pracuje bardzo dobrze. Jutro czeka nas 60 okrążeń. Tor jest ciężki zarówno dla samochodu, jak i dla kierowcy - to będzie długa droga. Jenson ma przewagę w punktacji, ale my walczymy i chcemy wygrywać wyścigi. Dobrze, że nie ma tu Jensona (na konferencji z pierwszą trójką), ale Brawny są bardzo szybkie i pokazały w niedziele, że potrafią być konkurencyjne. Wprawdzie Jenson startuje jako szósty, jednak może zdobyć dużo punktów.
RUBENS BARRICHELLO: - Jestem bardzo, bardzo zadowolony! Myślę, że ci faceci (dwójka Red Bulla) przez cały weekend wykonują fantastyczną robotę. Dla mnie również, w Q3 było to najlepsze okrążenie weekendu - wyciągnąłem z samochodu ekstremalnie wszystko. Na tym okrążeniu musiałem sprawdzać, czy oddycham, bo było tak szybko. Silverstone zawsze jest dla mnie dosyć dobrym torem. Chciałbym podziękować moim inżynierom za ciężką pracę, ponieważ znaleźliśmy dobre zbalansowanie i cieszę się, że ich (Red Bulle) przedzieliłem. Jutro trudno będzie ich pokonać - ale po to tu jestem!
MARK WEBBER: - Wołałbym mieć czystszy przejazd na moim ostatnim w Q3. Nie wiem czy Kimi pił wódkę, czy o czymś marzył. Nie wiem, co on do cholery robił, ale powinien jechać prawą stroną, a nie znajdować się na linii wyścigowej. To naprawdę zrujnowało mój rytm przed Stowe, a byłem wówczas bliski pole position. Kimi nie mógł lepiej mi przeszkodzić. Wlókł się dokładnie linią wyścigową na moim najważniejszym okrążeniu w kwalifikacjach. Ale nikt nie przyszedł na konferencję, żeby wysłuchiwać usprawiedliwień. Wolałbym wyciągnąć więcej z samochodu na ostatnim okrążeniu, mam jednak trzecie pole. Gratulacje dla Seba - on wykonał wspaniałą robotę. Jestem sfrustrowany, no ale nie jest to dziesiąte pole! Na ten weeked dokonaliśmy paru zmian w samochodzie i one działają. To najszybszy samochód, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Teraz wychodzą efekty całej tej ciężkiej pracy. Jeżeli jutro zaliczymy czysty wyścig, wówczas zdecydowanie powinniśmy uzyskać dobry wynik.
JENSON BUTTON: - Moje drugie okrążenie w Q3 nie było dużo szybsze, ale trochę mogłem się poprawić. Zyskałbym jedno miejsce, lecz mój inżynier Andrew Shovlin powiedział przez radio, żebym przerwał okrążenie i zjechał, a jak ktoś tak mówi, to kierowca na to reaguje. To tylko strata jednego miejsca. Nie wiem, czy team chciał zaoszczędzić paliwo na wyścig, czy chodziło o coś innego, ale było to dziwne. Nadal mam nadzieję, że posiadamy wystarczającą ilość paliwa, żeby powalczyć z chłopcami z przodu i zaliczyć dobry wyścig, jedak naprawdę mam tu kłopoty z samochodem - i nie wiem, dlaczego. Samochód zachowuje się zupełnie inaczej niż w Turcji. Zbalansowanie nie jest dobre.
FERNANDO ALONSO: - Miałem dosyć dużo paliwa, ponieważ zadecydowaliśmy, że lepiej będzie tak, niż startować lekkim samochodem i stracić miejsca z powodu wcześniejszego pit stopu. Myślę, że punktowane miejsce w wyścigu będzie możliwe. Liczymy na skuteczną taktykę w okresie pit stopów. Najważniejsze będzie jutro oszczędzanie opon, ponieważ Silverstone jest pod tym względem bardzo trudnym torem. Szczególnie musimy dbać o miękkie gumy w długich przejazdach.
LEWIS HAMILTON: - Zrobiłem dzisiaj wszystko, co potrafię. Cisnąłem tak mocno, jak mogłem, ale samochód po prostu był za wolny. Naprawdę atakowałem na ostatnim okrążeniu - i nie wyszło z tego nic specjalnego. Dałem z siebie wszystko i więcej nie dało się wycisnąć z samochodu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.