Tylko żartuję! Moja sytuacja w Williamsie jest bardzo otwarta, nic nie jest potwierdzone, ale staram się skoncentrować na dobrym wykonywaniu pracy - i jak na razie wszystko działa całkiem dobrze. Jeżeli nie popełniam żadnych głupich błędów, wówczas stać mnie na taki wynik. Od zespołu zależy, czy chcą mnie zatrzymać, ale jestem optymistą i wierzę, że ta historia dobrze się zakończy. Pole position jest zdumiewające. Nadal nie mogę uwierzyć, że tego dokonałem. Wyjazd na slickach był oczywiście, właściwą decyzją. Mój inżynier powiedział, że mam jeszcze jedno okrążenie, więc starałem się wyciągnąć wszystko z samochodu, starałem się nie wjeżdżać na mokre partie toru. Na tym okrążeniu łatwo było o błąd, jednak wszystko się udało. To dla nas wielkie chwile. Najlepiej byłoby wykonać dobry start i im odjechać, ale jeżeli będzie sucho, to tak się nie stanie. Spróbuję wykonać moją pracę. Ci faceci walczą o tytuł, więc nie chcę im sprawić kłopotów. Musimy jednak myśleć również o naszym wyniku. Rywalizujemy z Force India o szóste miejsce. Jestem pewny, że jutro dam radę i zdobędę trochę punktów.
SEBASTIAN VETTEL: - To była zdradliwa sesja i oczywiście, w Q3 musieliśmy podjąć trudne decyzje. W takich warunkach robi się zdradliwie i łatwo można popełnić błąd. Naszym celem było pole position, jednak Nico okazał się dzisiaj lepszy od nas wszystkich. Jestem zadowolony z drugiego miejsca. Ogólnie, kwalifikacje przebiegły dobrze, złoszczę się jednak, bo strata sekundy coś oznacza. Już wczoraj widzieliśmy, że kiedy tor był "zielony", Williams okazał się szybkim samochodem. To nie mogło być jedno szczęśliwe okrążenie, skoro on wszystkim dołożył ponad sekundę - i zrobił to trzy razy z rzędu. Jutro muszę na niego uważać. Startuje przede mną, a zatem będzie moim rywalem i pościgamy się ze sobą. Czeka nas długi wyścig, wiele może się wydarzyć. Wiemy, że powinniśmy być szybcy, bo mój samochód jest trochę lepszy od Williamsa.
MARK WEBBER: - Podobały mi się kwalifikacje. Ta sesja była wyzwaniem dla nas wszystkich. W takich warunkach łatwo mogło pójść źle, a zatem cieszę się, że jestem blisko przodu i coś wyciągnęliśmy z tej sesji. Warunki okazały się naprawdę bardzo zdradliwe i przejechanie czystego okrążenia nie było łatwe. Zrobiłem co mogłem i jestem blisko Seba. Miejsce jest zadowalające, bo dzisiaj łatwo mogłem znaleźć się na 17 pozycji. To była zdradliwa sesja dla wszystkich kierowców. Gdybyście zapytali mnie przed Q3, czy będę szczęśliwy z trzeciego miejsca, to pewnie bym zaprzeczył, ale po sesji w takich warunkach na slickach, dobrze jest być w drugim rzędzie. To dobra pozycja na starcie wyścigu. Nasz team wypadł dzisiaj sensacyjnie. Do perfekcji zabrakło nam jednego miejsca. Jutro spróbujemy to wykorzystać.
LEWIS HAMILTON: - To lepsze niż nic. Tak naprawdę, nie mogę narzekać. Na ostatnim okrążeniu trochę mnie przyblokowano na końcowym zakręcie - ktoś zwolnił, jadąc przede mną. Niestety, straciłem tam dużo czasu i jest to trochę frustrujące. Fajnie, że Hülkenberg ma pole position! Myślę, że nasze tempo w wyścigu będzie dobre. Pod względem prędkości maksymalnej, jesteśmy w dobrej sytuacji przed jutrzejszym dniem. Cieszę się, że mogę powalczyć chociaż z tego miejsca.
FERNANDO ALONSO: - W takich kwalifikacjach, na mokrym torze nigdy nie można niczego przewidzieć, ani niczego oczekiwać. W Q2 przeżywaliśmy trudne chwile - ja byłem siódmy, a Felipe dziesiąty. Mieliśmy kłopoty na oponach intermediate. Potem na slickach, graliśmy w zdradliwych warunkach. Piąte miejsce to oczywiście nie jest pole position, ale uratowaliśmy się w zdradliwych kwalifikacjach. Wiem, że jakieś dziwne wyniki mogą zapewnić mi jutro mistrzostwo świata, jednak dla mnie priorytetem pozostaje zwiększenie przewagi nad drugim facetem w punktacji. Obecnie mam w zapasie 11 punktów nad Markiem. Gdyby jutro ta przewaga wzrosła, byłoby wspaniale. Jeżeli będziemy musieli oddać parę punktów, to mam nadzieję, że nie za dużo.
JENSON BUTTON: - Dla mnie przez cały weekend było dosyć ciężko. Miałem spore kłopoty ze znalezieniem właściwego zbalansowania samochodu. W kwalifikacjach było właściwie lepiej, niż w wolnych treningach. W Q1 założyłem nowe opony i było OK, ale w Q2 opony były zbyt zniszczone, żeby przejechać szybkie okrążenie, zatem zrezygnowałem. To rozczarowujące, że nie dostałem się do top 10, ale startowałem tu z gorszego pola i wyniki były OK. Sytuacja nie jest tak rozczarowująca, jak w ubiegłym roku, odczuwam jednak spore rozczarowanie. Co do mojej roli wspierającej, dosyć trudno będzie ją odegrać, skoro jestem tak daleko za moim kolegą z zespołu. Jeżeli Lewis dobrze wystartuje, nie będę mógł mu pomóc. W zeszłym roku zaliczyłem jednak udany wyścig z 14 pola, więc zobaczymy co się wydarzy.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.