Mówią po Meksyku

Potem mialem dobre tempo, co pozwoliło mi kontrolować wyścig. Drugi pit stop był profilaktyczny, choć nie chciałem się zatrzymywać, bo jechałem dobrym rytmem. Po ruszeniu na nowych oponach musiałem się trochę zresetować. To zwycięstwo nie jest dla mnie odbiciem się. Zamierzam wygrywać w każdy weekend, ale z pewnością to zwycięstwo mi pomoże.LEWIS HAMILTON: - Nico pojechał naprawdę dobrze. Nie popełnił żadnego błędu. Dzisiaj nie było wiatru... Fantastycznie jest być tu w Meksyku. Nigdy dotąd nie widziałem takiej widowni. To było jak na meczu piłkarskim! Meksykańscy kibice są zdumiewający. Na tym torze bardzo trudno jedzie się tuż za drugim samochodem, jednak dla mnie wyścig był bardzo fajny. Mogłem cisnąć nie martwiąc się o punkty i tego typu rzeczy. Po prostu się ścigaliśmy. Dałem z siebie wszystko dla tych niesamowitych kibiców.VALTTERI BOTTAS: - Szkoda, że w ten sposób zakończył się pojedynek z Kimim, ale takie są wyścigi. Z pewnością był to mocny kontakt, jednak to tylko pechowy przypadek, że znowu się zderzyliśmy. Nie mam nic do dodania. Po prostu ze sobą walczyliśmy... Zazwyczaj w takich sytuacjach jest miejsce dla dwóch samochodów. Oczywiście, nie zdejmę nogi z gazu, żeby stracić pozycję. Sądziłem, że wystarczy miejsca dla nas obydwu, jednak stało się inaczej. Byłem po wewnętrznej i nie miałem wystarczająco dużo miejsca, by złożyć samochód w zakręt. Drugi pit stop był dobrym pomysłem. Średnio twarde opony lepiej pracowały. Zobaczyłem, jak Kwiat ślizga się na ostatnim zakręcie i wyprzedziłem go. Mieliśmy wielki wyścig i zastosowaliśmy wspaniałą taktykę.