Mówią po piątku
HEIKKI KOVALAINEN: - Na początku sesji tor był bardzo "zielony" i trudno było utrzymać się na drodze - szczególnie na pierwszych zakrętach.
Początkowo samochód był dosyć trudny w prowadzeniu, ale ciężko pracowaliśmy podczas sesji i myślę, że znaleźliśmy bardzo dobre zbalansowanie. Najważniejsze, że samochód dobrze pracuje, a balans jest zaskakująco dobry. Sądzę, że zrobiliśmy kolejny krok naprzód i wszyscy w teamie mogą dzisiaj odczuwać satysfakcję. Uważam, że nadal trudno będzie dostać się jutro do czołowej dziesiątki, ale spróbujemy wszystkiego, żeby w nocy poprawić samochód tak, byśmy mogli jutro włączyć się do walki. Ogólnie to bardzo budujące, że znów zrobiliśmy krok do przodu.
NICO ROSBERG: - Myślę, że nowe części aero, które tu przywieźliśmy, pracują zgodnie z naszymi oczekiwaniami, czyli jest dobrze. Mówiąc to zdaję sobie sprawę z tego, że poziom progresji jest zawsze mierzony w porównaniu z postępami innych - i nigdy nie jesteśmy pewni, w którym miejscu znajdują się rywale, szczególnie w piątek. W dzisiejszych sesjach chodziło głównie o przetestowanie opon. Przejechaliśmy wiele okrążeń, szczególnie po południu - i teraz lepiej rozumiemy jak pracują obydwa rodzaje. Jutro rano sprawdzimy, jak maksymalnie wykorzystać ich potencjał. To jasne, że wybór opon będzie interesującą sprawą zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu.
FERNANDO ALONSO: - Pierwszego dnia jazda w Istanbul Park nigdy nie jest łatwa, ponieważ warunki na torze są naprawdę kiepskie - i jak zwykle, tor poprawia się w dalszej części weekendu. A zatem raczej staraliśmy się przejechać trochę okrążeń i sprawdzić parę części, niż za bardzo koncentrować się na pracy nad set-upem. Nic chcieliśmy zostać zmyleni nieustannie zmieniającym się torem. Liczymy na więcej i jutro rano rozpoczniemy właściwe prace nad set-upem. Choć nasza pozycja wygląda dzisiaj dobrze, wiemy, że jutro będzie trudniej.
KAZUKI NAKAJIMA: - To był dość dziwny dzień treningów, szczególnie popołudniowa sesja, kiedy próbowaliśmy porównać twarde i miękkie ogumienie. Opony tak naprawdę nie pracowały dzisiaj dobrze. Myślę, że nasz samochód jest dosyć szybki, ale musimy poczekać i sprawdzić dane, żeby zobaczyć, jak wyciągnąć maksimum z opon.
SEBASTIAN VETTEL: - W drugiej sesji poczułem wibracje i zatrzymałem samochód, bo sytuacja nie wyglądała dobrze. Nie wiedzieliśmy dokładnie, co spowodowało problem, ale kiedy samochód wrócił do depo, okazało się, że to silnik. Pomiędzy treningami wprowadziliśmy parę zmian w samochodzie, dlatego rozpoczęliśmy drugą sesję o kilka minut później. To nie stanowiłoby problemu, jednak jak się okazało, po południu zdołałem przejechać tylko trzy okrążenia z powodu wibracji. Będę bazował na dzisiejszych danych Marka. Dzisiaj jeździł tylko jeden nasz samochód i sytuacja nie jest idealna.
JARNO TRULLI: - Skoncentrowaliśmy się głównie na pracach nad set-upem i porównaniem opon, jak zwykle w piątek. Tor był dosyć brudny, szczególnie rano - i odczuwaliśmy brak przyczepności, ale tego się spodziewaliśmy i jutro powinno być lepiej. Nowe części aero dobrze pracują i wygląda na to, że zrobiliśmy krok naprzód, co dobrze wróży na resztę weekendu. Moje czasy okrążeń były konkurencyjne, a długie przejazdy wypadły dobrze. Zobaczymy, co zdołamy jutro osiągnąć. Jestem zadowolony z przebiegu dnia i powinniśmy być konkurencyjni.
LEWIS HAMILTON: - Rano tor był bardzo śliski, szczególnie w pierwszym sektorze, gdzie kilka samochodów wpadło w poślizg. Mieliśmy jednak bardzo udaną sesję. Byłem zadowolony z samochodu, który dobrze się prowadził. Co bardziej budujące, mogłem również odczuć delikatną poprawę dzięki testowanym dzisiaj, nowym częściom. To był dobry początek weekendu. Nim tu przyjechaliśmy, sądziliśmy, że przypuszczalnie utrzymamy tempo z Barcelony, ale wygląda na to, że jesteśmy trochę szybsi. Po południu miałem parę piruetów - to tylko świadczy o tym, jak mocno cisnąłem! Na wyjściu z niektórych zakrętów samochód był trochę niestabilny, byłem jednak mile zaskoczony naszym dzisiejszym tempem. Chłopcy w fabryce ciężko pracowali, żeby zapewnić nam poprawki. Musimy nadal starać się poprawić samochód i mamy nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej.
RUBENS BARRICHELLO: - W porównaniu z naszymi doświadczeniami, dzisiaj był trochę inny piątek. W obecnej chwili nie wyglądamy tak konkurencyjnie, ale to dopiero początek weekendu i wyniki zależały od programu, realizowanego przez naszych rywali i od zapasu paliwa. Mamy przed sobą jeszcze dużo pracy, szczególnie w pierwszym sektorze, gdzie najwięcej tracimy, jednak wierzymy, że zrozumieliśmy problemy. Wiemy, że możemy szybko poprawiać osiągi tego samochodu - i to daje nam mocną pozycję, bo wprowadzimy niezbędne zmiany przed kwalifikacjami.
FELIPE MASSA: - Nawierzchnia była dzisiaj bardzo brudna i dlatego widzieliśmy parę wycieczek poza tor. Co do nas, skoncentrowaliśmy się na znalezieniu najlepszego set-upu na niedzielny wyścig. Trudno powiedzieć, gdzie jesteśmy w porównaniu z resztą. Poza tym wszyscy są bardzo blisko w wynikach, zatem myślę, że musimy poczekać do jutra, żeby coś zrozumieć. Twarde opony dają niewielką przyczepność, a miękkie szybko się zużywają, choć sytuacja może ulec zmianie wraz z nagumowaniem toru. Nowe elementy aerodynamiczne, które tutaj mamy, zdecydowanie nie są warte sekundę, ale stanowią niewielką pomoc, co w sumie poprawia nasze osiągi.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.