Tak jak powiedziałem przez radio, nagle wszystko się wyłączyło, ale nie było uszkodzeń i mogłem kontynuować sesję. Na szczęście zdołałem pod koniec przejechać parę okrążeń. Mam nadzieję, że powalczę z Lewisem. Oczywiście, trudno dzisiaj ocenić sytuację. Nie był to dla nas wielki dzień. Nadal musimy poprawić samochód. Na jednym okrążeniu mam dobre wyczucie, jednak trochę tracimy w długich przejazdach. Jestem pewny, że jutro się poprawimy.
VALTTERI BOTTAS: - Ogólnie dzisiaj poszło nam dobrze. Po pierwszym treningu trudno coś ocenić, bo temperatura była znacznie wyższa niż będzie podczas wyścigu. Mam dobre wyczucie samochodu. Zdecydowanie mogę pojechać szybciej, ale poczatek weekendu był dobry i czekam na kwalifikacje. Dzisiaj było bardzo gorąco. Tor znacznie się poprawił, ponieważ wyczyściliśmy piasek. Jestem przekonany, że jutro okażemy się mocniejsi - zobaczymy, jak mocni. Wygląda na to, że jesteśmy bardzo blisko Ferrari. Red Bull również jest tu konkurencyjny. W czołówce zrobiło się bardzo ciasno. Każdy niewielki szczegół w ustawieniu samochodu może decydować o wynikach kwalifikacji.
DANIEL RICCIARDO: - Dzisiaj było dobrze. Pierwszy trening jest tu zawsze zdradliwy dla ustawienia samochodu, bo jest tak gorąco. Podczas wyścigu będzie chłodniej, więc trzeba uważać, żeby nie zmyliły dane z pierwszej sesji. Drugi trening był jednak w porządku. Zazwyczaj późnym popołudniem znacznie poprawia się przyczepność. To pomogło, ale zmienił się kierunek wiatru i to sprawiło, że tor stał się wolniejszy. Myślę, że jesteśmy konkurencyjni z małym zapasem paliwa, w tej chwili zbyt konkurencyjni! To mi się podoba, jednak oczekuję, że Ferrari i Mercedes jutro przyspieszą. Ogolnie był to dobry dzień. Tak naprawdę nie możemy chcieć więcej. W długich przejazdach rywale mieli lepsze tempo, więc te czasy były trochę bardziej reprezentatywne. Sądzę, że dzisiaj wykonaliśmy swoją pracę, więc jestem zadowolony. Sprawmy, żeby jutrzejszy dzień też był udany.
KIMI RÄIKKÖNEN: - Jeszcze za wcześnie żeby ocenić, co możemy tutaj zdziałać. Dzisiaj panowały zdradliwe warunki. Problem techniczny zatrzymał mnie zaraz na początku pierwszej sesji. Nie miało to nic wspólnego z silnikiem - raczej z turbosprężarką. Chłopcy wykonali dobrą robotę naprawiając samochód, przygotowując go na drugi trening. Dzień mógł być trochę lepszy, ale tak czasem bywa. Lubię ten tor, choć nie ma w sobie nic specjalnego w porównaniu z innymi. Rzecz jasna, jest bardzo gorąco i może być trochę trudno dla opon. Jak zawsze w piątek, czeka nas teraz dużo pracy, żeby przygotować się na jutro.
LEWIS HAMILTON: - To był normalny piątek. Szczerze mówiąc, rano było okropnie gorąco i jazda okazała się bardzo wymagająca fizycznie dla kierowców, wymagająca dla opon. Musieliśmy zrozumieć, jak używać opon. Na szczęście po południu zrobiło się chłodniej. Warunki były bardziej zbliżone do tych, które czekają nas podczas kwalifikacji i wyścigu. W drugiej sesji mogłem lepiej zrozumieć pracę opon, lepiej ustawić samochód. Znalazłem się bardzo blisko Ferrari, które pozostaje najszybsze. W długich przejazdach jesteśmy lepsi o parę dziesiątych, więc oczekuję ostrej walki jutro i w niedzielę. Będziemy ciężko pracować, żeby zbliżyć się do Czerwonych.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.