Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po Singapurze

SEBASTIAN VETTEL: - To był niesamowity wyścig! Ogólnie cały weekend okazał się dla mnie zdumiewający.

Trudno go podsumować w paru słowach. Wyścig był długi i intensywny. Odczuwałem presję ze strony jadącego za mną Daniela. Mieliśmy dwa najszybsze samochody na torze, jednak zdołałem kontrolować tempo i zadbać o opony, które przez cały weekend dobrze pracowały. Samochód był wspaniały. Utrzymałem prowadzenie aż do mety. Dzisiaj jesteśmy w raju, ale przed nami jeszcze długa droga. Widok Mercedesów, które nie liczyły się w grze, był zaskakujący. Nie wiem, co się z nim stało, ale szczerze mówiąc, mało mnie to obchodzi. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu naszego zespołu, który ciężko pracował od mojego przybycia. W następnych wyścigach nadal będziemy cisnąć na sto procent. Dopóki istnieje szansa, musimy zrobić wszystko, co tylko możliwe.

Daniel Ricciardo | Fot. Red Bull

DANIEL RICCIARDO: - Uważam, że to była nasza największa szansa na zwycięstwo i byliśmy blisko wygranej, więc możemy być dumni z tego wyścigu. Maksymalnie wykorzystaliśmy wszystkie okazje. Na starcie Seb po prostu odjechał. Potem zacząłem się do niego zbliżać i gdyby nie Safety Car, jechałbym tuż za nim. Być może udałoby się go wyprzedzić w trakcie pit stopów. Wykonanie obydwu postojów w trakcie neutralizacji zmniejszyło nasze szanse i myślę, że tak naprawdę ustawiło wyścig. Byłem sfrustrowany, gdy zobaczyłem Safety Car, jednak wiedziałem, że muszę wykonać jeszcze jeden stop, więc nadal mamy szanse. Wygląda na to, że Seb wyciągnął wnioski i po pit stopie jechał wolniej, a potem mógł się oddalić. Znowu się do niego zbliżyłem - i ponownie mieliśmy Safety Car. Na tym tak naprawdę się skończyło, bo tutaj trudno jest wyprzedzać. Pod koniec uzyskałem najlepszy czas okrążenia i możemy być z tego dumni.

Kimi Räikkönen | Fot. Ferrari

KIMI RÄIKKÖNEN: - Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolony z trzeciego miejsca po wczorajszych trudnościach związanych z brakiem przyczepności i prowadzeniem się samochodu, z drugiej trochę rozczarowany tym, że nie mogłem powalczyć o lepsze miejsce. Dzisiaj wiedziałem, że nie będzie łatwo. To był skomplikowany wyścig. Na nowych oponach łatwo mogłem utrzymać się za Danielem, ale potem wróciły wczorajsze problemy. Nie jechałem na tyle szybko, żeby dogonić Daniela. Pierwsze i trzecie miejsce to wspaniały wynik dla zespołu, jednak mogło być lepiej.

Nico Rosberg | Fot. Mercedes

NICO ROSBERG: - Singapur przyniósł rozczarowanie dla mojego zespołu. Brakowało nam tempa przez cały weekend, a Lewis musiał się wycofać. Naprawdę mam nadzieję, że to były wyjątkowe okoliczności. Naszym samochodom nie odpowiadał tor i warunki. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie rozumiemy, dlaczego Red Bulle i Ferrari były tu aż o tyle szybsze. Start okazał się trochę chaotyczny. Na okrążeniu instalacyjnym kilka razy zgasł silnik, więc nie mogłem wykonać tej samej procedury startowej, którą przećwiczyłem sto razy. Musiałem się przystosować, ale wszystko dobrze zadziałało i mogłem utrzymać miejsce. P4 stanowiło dzisiaj maksimum. Teraz mamy dużo pracy przed Suzuką, żeby zrozumieć co poszło źle.

Valtteri Bottas | Fot. LAT

VALTTERI BOTTAS: - Dla mnie był to dobry wyścig. Start był dobry. Tempo okazało się trochę lepsze niż oczekiwałem. Mogłem naciskać jadących z przodu i wyprzedzić paru kierowców. Zespół w depo wykonał zdumiewającą pracę, działając pod presją. Zrobiliśmy to co należało. Pochyliliśmy głowy i wykorzystaliśmy wszystkie szanse. To był maksymalny wynik, więc jestem zadowolony.

Daniił Kwiat | Fot. Red Bull

DANIIŁ KWIAT:
- Nie miałem szczęścia przy wyjeździe Safety Cara, bo wykonałem pit stop o jedno okrążenie wcześniej. Wygląda na to, że Safety Car mnie dzisiaj nie lubił, ale takie jest życie. Neutralizacje zadziałały przeciwko nam i nie miałem dobrego wyścigu. Nic więcej nie dało się zrobić. Po pierwszym stopie straciłem dwa miejsca na rzecz Mercedesa, a po drugim spadłem za Bottasa. Potem przez cały czas jechałem za samochodami, które były trochę szybsze na prostej. To wystarczyło, żeby uniemożliwić wyprzedzenie. Na plus, utrzymałem się na torze i zdobyłem trochę punktów. Zespół wykonał w ten weekend bardzo dobrą pracę, a samochód funkcjonował naprawdę dobrze. Nasze samochody zawsze były szybkie na krętych torach, więc wynik nie stanowi niespodzianki.

Poprzedni artykuł Trzeci na liście wszech czasów
Następny artykuł Wypowiedzi przed GP Japonii

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry