Jestem zadowolony z przebiegu testów. Dzisiaj musiałem się głównie uczyć. Nigdy dotąd nie używałem ruchomego skrzydła, ani KERS, więc trzeba było się przyzwyczaić. Początkowo nie było łatwo, bo miałem dużo pracy sterując dwiema rzeczami, które zmieniają zbalansowanie samochodu. Pod koniec dnia działałem już odruchowo. Rozpocząłem dzień całkiem zrelaksowany i stopniowo zyskiwałem pewność. Do obiadu czułem się już całkiem komfortowo. Zamierzałem przycisnąć pod koniec dnia, ale zabrakło nam czasu z powodu czerwonych flag i deszczu. Fot. Lotus Renault GP.
RUBENS BARRICHELLO: - Zaliczyliśmy dzisiaj trochę długich przejazdów i wypróbowaliśmy parę zmienionych rzeczy w samochodzie. Rano po raz pierwszy mogłem pojeździć na miękkich oponach i uzyskać dobre czasy. Samochód pracuje tak, jak powinien - i jestem z tego zadowolony. Mieliśmy trochę drobnych problemów w ciągu dnia , ale idziemy we właściwym kierunku i wspaniale, że sporo pojeździłem. Fot. LAT.
KAMUI KOBAYASHI: - Dla mnie były to dwa bardzo interesujące dni. Choć straciliśmy dzisiaj dużo czasu na torze, przejechałem jednak sporo kilometrów i wiele nowego się nauczyłem na temat charakterystyki opon. Nadal musimy ciężko pracować, ale z mojego punktu widzenia, były to pozytywne testy. Fot. Sauber.
FERNANDO ALONSO: - Jestem bardzo zadowolony. W ciągu czterech dni w Jerez, Felipe, ani ja nie mieliśmy problemów i zrobiliśmy bardzo duże postępy. Wiemy, że w tym roku opony nie trzymają tak długo, jak w ubiegłym. Jedną z największych zmian w 2011 jest stopień zużycia opon, a zatem pracujemy nad tym na testach. Każdego dnia znajdujemy jakieś nowe rozwiązania i teraz musimy przeanalizować dane. Oczywiście, nie powiem wam, jakich opon używałem w konkretnych przejazdach. Nie ma za dużo czasu na przygotowania. Za trzy dni musimy być w Barcelonie, gotowi do następnych testów. Koncentrujemy się na tym, żeby samochód był bardzo wytrzymały, żeby każdego dnia przejechać 100 okrążeń - taki jest cel. Ocenimy osiągi i konkurencyjność samochodu w niedzielę po pierwszym wyścigu w Bahrajnie. Wtedy zobaczymy, czy samochód jest dobry, czy nie. Do tego momentu nasze wysiłki będą zmierzały do przygotowania niezawodnego samochodu. Teraz jest czas na rozwiązanie wszystkich drobnych problemów podczas testów. Fot. Ferrari.
SEBASTIEN BUEMI: - Wykonaliśmy dzisiaj zaplanowany program, więc muszę pogratulować zespołowi, który sprawił, że samochód pracował przez cały dzień. Zaliczyłem 90 okrążeń - wczoraj nawet więcej, zatem możemy być całkiem zadowoleni. Pod koniec po raz pierwszy sprawdziłem supermiękkie opony i intermediate. Lepsze to, niż nic, bowiem nie spodziewam się deszczu w okresie do pierwszego wyścigu. Jestem zadowolony z tych dwóch dni, choć wiemy, że czeka nas jeszcze długa droga w pracach rozwojowych nad samochodem. Od Walencji poprawiła się niezawodność i musimy nadal pracować w tym kierunku. Trzeba również zacząć myśleć więcej o osiągach. Fot. Mark Thompson / Getty Images.
HEIKKI KOVALAINEN: - Kombinacja drobnych problemów i zmienna pogoda sprawiły, iż mieliśmy dzisiaj trochę zakłóceń, ale zrobiliśmy kolejny krok naprzód w pracach nad set-upem. Okrążenie pod koniec udowodniło, że samochód jest szybki. Spędziliśmy sporo czasu poszukując właściwego zbalansowania na tych oponach - i wygląda na to, że nadal robimy postępy. Trochę szkoda, że były dzisiaj częste przerwy, ale tak bywa na testach. Teraz mamy kilka dni na rozwiązanie problemów - i w Barcelonie rozpoczniemy długie przejazdy. Opuszczam Jerez w optymistycznym nastroju i już czekam na powrót do samochodu w przyszłym tygodniu. Fot. Facebook.
NICO ROSBERG: - Dzisiaj było trochę trudno - szczególnie z powodu profilaktycznej wymiany silnika. Chcieliśmy się upewnić, że po południu dokończymy program. Każde okrążenie bardzo nam pomaga w nauce, ale niestety, dzisiaj nie jeździłem tyle, ile bym chciał. To są trudności w nauce i przed nami jeszcze dużo ciężkiej pracy. Przygotowujemy poprawki i jestem pewny, że nadal będziemy robić postępy. Fot. Mercedes GP.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.