Na początku było trochę mokro, a zatem wyjechałem na deszczówkach i pierwszy raz mogłem je sprawdzić. Nie zaliczyłem normalnego przejazdu, tylko jedno mierzone okrążenie, a potem zjeżdżałem do depo. Po raz pierwszy korzystałem z nowego systemu sygnalizacji świetlnej. Funkcjonował OK, ale znaleźliśmy parę drobiazgów, które poprawimy następnym razem.
WITALIJ PIETROW: - To był dla nas trudny dzień, bo straciliśmy dużo czasu próbując znaleźć problem związany z KERS. W końcu wyjechałem na ostatnie 40 minut i mogłem potrenować pit stopy z naszym nowym systemem sygnalizacji świetlnej. Ponieważ za dużo dzisiaj nie pojeździłem, team da mi trochę czasu w samochodzie jutro rano, nim wsiądzie Nick. Fot. Lotus Renault GP.
SEBASTIAN VETTEL: - Niestety, nie przejechałem zbyt wielu okrążeń. Mieliśmy długą przerwę - dłuższą, niż oczekiwaliśmy, ale co mogę powiedzieć... To nie było nic wielkiego, jednak oczywiście podczas testów, kiedy może pojawić się problem, raczej sprawdzasz część, niż jeździsz aż do awarii. Chłopcy się spieszyli i zrobili co mogli. Pod koniec wykonałem kilka przejazdów, lecz ogólnie nie było tego zbyt wiele. No cóż, jutro mamy kolejny dzień. Fot. Getty Images.
FERNANDO ALONSO: - Ogólnie był to pozytywny dzień. Przejechałem dużo okrążeń i zebraliśmy cenne dane. Wygląda na to, że na tym torze opony szybciej się zużywają, ale to dopiero pierwszy dzień i zobaczymy, jak zmienią się warunki do poniedziałku. Fot. Ferrari.
KAMUI KOBAYASHI: - Nie mogliśmy zrealizować całego programu z powodu problemu z układem napędowym. Rano panowały mokre warunki i dobrze było zebrać trochę informacji na temat deszczowych opon. Po południu nie mogliśmy zrobić wszystkiego, co zaplanowaliśmy, a zatem pozostało nam trochę pracy na jutro. Fot. Sauber.
RUBENS BARRICHELLO: - Rano przejechałem trochę okrążeń na mokrym torze - to dobrze, bo mogłem wyczuć samochód na oponach intermediate. Niestety, na sucho za dużo nie pojeździłem. Po obiedzie wykonałem krótki przejazd i musieliśmy profilaktycznie zmienić silnik, co skróciło mój dzień pracy. Fot. Williams.
MICHAEL SCHUMACHER: - Mieliśmy udany dzień i to z pewnością satysfakcjonujące, że przejechałem dystans wyścigu i wszystko dobrze pracowało. Cel jest ciągle taki sam, jak powtarzam od tygodni: liczę, że tym samochodem dotrę na podium a jeżeli pójdzie nam bardzo dobrze to może w tym roku wygram wyścig. To przypuszczalnie maksimum, o jakim możemy mówić. W tej chwili bardzo trudno jednak ocenić nasze osiągi. Oczywiście, trochę poprawimy samochód przed wyścigiem w Bahrajnie, ale pytanie brzmi - na ile w porównaniu z innymi? Fot. Mercedes GP.
HEIKKI KOVALAINEN: - Początek dnia był udany - w mokrych warunkach zaliczyłem kilka przejazdów na intermediate. Na torze nie stało dużo wody, ale wszędzie było dosyć mokro. Musieliśmy wypróbować inters w tych warunkach i zebraliśmy trochę pożytecznych danych. Następnie planowaliśmy symulację wyścigu, ale problem ze skrzynią biegów sprawił, że nie wykonaliśmy tej części programu. Mimo wszystko przekonałem się, iż samochód jest dobrze zbalansowany i w zasadzie to przyzwoity pakiet. Poradzimy sobie z problemami i jutro znowu spróbujemy przejechać dystans wyścigu. Potem zobaczymy, gdzie jesteśmy. Fot. Team Lotus.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.