Miałem tylko kłopot z nagrzaniem opon, bo rano było bardzo zimno. Plan zakładał pokonanie dystansu wyścigu przed południem. Zdołaliśmy wykonać dosyć dużo długich przejazdów, kiedy tor był mokry. Tuż przed obiadem założyliśmy slicki i zaczęliśmy poprawiać set-up. Nauczyliśmy się wielu nowych rzeczy. Zaczynam lepiej rozumieć opony i dowiaduję się, jak wyciągnąć maksimum z samochodu. Fot. Lotus Renault GP.
MARK WEBBER: - Dzisiaj dobrze poszło - zaliczyłem niemal 140 okrążeń i nie mogę narzekać. Teraz mamy dużo danych do przeanalizowania. Wiele dowiedzieliśmy się o tym samochodzie, o tym, jak wyciągnąć z niego wszystko co najlepsze. Przez cały ranek było mokro, dlatego mieliśmy dosyć skondensowany program na popołudnie, ale dobrze sobie z tym poradziliśmy. Muszę przyznać, że samochód spisywał się naprawdę dobrze. To był udany dzień, a jutro wracamy, żeby więcej się nauczyć.
FELIPE MASSA: - To był naprawdę bardzo pracowity dzień. Przejechałem wiele kilometrów w bardzo różnych warunkach. Ważne było dokończenie symulacji Grand Prix. Staraliśmy się, żeby opony pracowały tak długo, jak to możliwe. Ogólnie nie było jakichś szczególnych niespodzianek. Fot. Ferrari.
NICO ROSBERG: - Z pewnością nadal mamy problemy, ale wszystko idzie we właściwym kierunku. Dzisiaj dużo się nauczyliśmy i zrobiliśmy postępy. Spodziewałem się, że w zimie będziemy mieli kłopoty. Samochód w tej wersji został zbudowany, żeby przetestować niezawodność. Nie chodziło o osiągi. Osiągi nadejdą w następnych kilku tygodniach. Musimy poczekać, żeby zobaczyć, gdzie jesteśmy. Dzisiaj ogólnie było dobrze. Sporo nauczyliśmy się nawet na intermediate, a po południu zrobiliśmy duże postępy przy długich przejazdach. Poznaliśmy nowe części aerodynamiczne i inne rzeczy. To był udany dzień. Fot. Mercedes GP.
LEWIS HAMILTON: - Dzisiaj zaliczyłem trochę długich przejazdów, ale nie była to prawdziwa symulacja wyścigu. Przed sezonem zawsze ważne są prawdziwe symulacje Grand Prix. Jeżeli uda się wykonać dwie dziennie, jest fantastycznie. Inni przejeżdżają niesamowity dystans. Nam nie udało się jeszcze pokonać tylu okrążeń, ale powoli z pewnością osiągniemy ten poziom. Każdy problem dotyczący niezawodności jest powodem do zmartwienia, lecz wiem, że otaczają mnie wspaniali ludzie, którzy poradzą sobie z problemami. Oczywiście, wspaniale byłoby nie mieć problemów, to jednak zbyt łatwe. Dzisiaj było trochę kłopotów technicznych. Poradziliśmy sobie z nimi i przejechałem ponad 90 okrążeń. To już poprawa. Prace postępują naprzód i jutro spróbujemy przejechać więcej kilometrów. Fot. McLaren.
ADRIAN SUTIL: - Zbalansowanie jest OK, ale jeździłem bez KERS, a KERS bardzo wpływa na balans. Musimy więc poczekać, nim będziemy mogli ocenić, gdzie jesteśmy. Mam nadzieję, że jutro dostaniemy KERS i może będę wiedział, jak to naprawdę wygląda. Zawsze koncentrujesz się na osiągach, jednak dużo jeszcze można wyciągnąć z samochodu. Myślę, że mamy dobry pakiet. KERS Mercedesa uchodzi za najlepszy, więc nie obawiam się, że będą jakieś problemy. Założymy system i zobaczymy, jak nam pójdzie. To będzie bardzo ważny dzień. Fot. Sutton Images.
SERGIO PEREZ: - Na początku warunki na torze nie były zbyt dobre, ale ogólnie dzień oceniam pozytywnie. Wykonaliśmy trochę długich przejazdów i zdołaliśmy zebrać dużo informacji na temat opon. Wiele się nauczyłem i jestem zadowolony z przebiegu testów. Fot. Sauber.
JARNO TRULLI: - Mimo paru technicznych kłopotów, które skróciły dzisiaj mój czas jazdy, zdołaliśmy zebrać sporo danych i ogólnie mam dobre odczucia względem samochodu. Choć nie przejechałem zbyt wielu kilometrów i był to mój pierwszy dzień na nowych oponach w Barcelonie, uzyskiwałem równe czasy pod koniec popołudniowej sesji. Rano jeździliśmy na deszczówkach i intermediate porównując je i pracując nad zmianami w set-upie. Ogólnie był to bardzo pozytywny dzień. Wspaniale, że zbliżamy się do czołówki. To dodaje mi pewności i mobilizuje cały team do dalszego ciśnięcia. Ten samochód ma zdecydowanie większy potencjał. Fot. Team Lotus.
PASTOR MALDONADO: - Ogólnie był to dla nas dobry dzień. Rano było mokro i straciliśmy trochę czasu - kręciłem się próbując oenić warunki na torze, kiedy było dosyć ślisko. Potem mieliśmy problem techniczny, który spowodował kolejną stratę czasu, nim udało się usunąć awarię. Jednak popołudnie było naprawdę dobre. Jeździłem równo, sprawdzając różne rzeczy w samochodzie. Wszystko dobrze pracuje i jestem zadowolony. Czuję, że poprawiliśmy samochód od Jerez. Fot. LAT.
DANIEL RICCIARDO: - To był interesujący poranek ze zmiennymi warunkami - szczególnie, że jako jeden z pierwszych zmieniłem opony na slicki, kiedy wysechł tor. Cieszę się, że mogłem przetestować kilka różnych mieszanek i dzień był bardziej produktywny, niż tego oczekiwaliśmy. Sporo nauczyłem się o przejściu z deszczówek poprzez intermediate do slicków. Teraz nie będę już jeździł w sesjach testowych, a zatem wrócę do samochodu w pierwszym wolnym treningu przed pierwszym Grand Prix.
SEBASTIEN BUEMI: - Choć po południu nie przejechałem zbyt wielu okrążeń, myślę, że nasza praca była produktywna. Zostało nam sporo kompletów na jutrzejsze jazdy. Musimy lepiej zrozumieć różne typy opon. Sprawdzaliśmy też elementy, których celem jest zwiększenie docisku. Efekty były interesujące. Mam nadzieję, że jutro przez cały dzień będzie sucho i uda nam się zaliczyć dużo okrążeń. Fot. Getty Images.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
