Priorytet stanowiło dzisiaj sprawdzenie nowych elementów aerodynamicznych. To dlatego wykonaliśmy dużo pojedynczych okrążeń, ustawiając aerodynamikę. Nadal analizujemy dane, ale odczucia są pozytywne. Pozostałą część przedpołudniowej sesji wykorzystaliśmy na trening startów, sprawdzenie podzespołów i parę spraw związanych z pracami rozwojowymi.
WITALIJ PIETROW: - Po południu nie zaliczyłem zbyt dużej liczby okrążeń, ale zdołaliśmy sprawdzić zbalansowanie i wykonaliśmy trochę prac przy set-upie przygotowując się na jutro. Nowe elementy aerodynamiczne stanowią krok naprzód i dają trochę więcej docisku. Fot. Lotus Renault GP.
MARK WEBBER: - To był całkiem udany dzień i niewiele się zmieniło od poprzedniego tygodnia. Zaliczyliśmy dzisiaj parę dobrych okrążeń. Myślę, że wszystkich ograniczają opony. Nie mamy obecnie nieograniczonej liczby kompletów, a zatem przejechany dystans jest trochę kontrolowany ilością dostępnych opon. Ale ogólnie, popołudnie było udane i zdobyliśmy sporo wartościowych informacji. Fot. GEPA.
SERGIO PEREZ: - Poranna sesja przebiegła całkiem pozytywnie - przy wszystkich poprawkach, które tu przywieźliśmy. Popołudniowe jazdy rozpocząłem z godzinnym opóźnieniem z powodu wycieku w układzie hydraulicznym, ale w końcu odrobiliśmy trochę straconego czasu. Mam nadzieję, że Kamui zdoła jutro dokończyć prace porównawcze. W czwartek skoncentruję się na przygotowaniach do wyścigu w Melbourne. Fot. Sauber.
DAVIDE VALSECCHI: - Po pierwsze chcę podziękować Lotusowi za tą szansę. To było wspaniałe doświadczenie i chcę się rozwijać wraz z zespołem. To oczywiście było dla mnie zupełnie nowe – nowe siedzenie, więcej mocy, lepsze hamulce, cały pakiet i pod koniec porannej części sesji czułem się pewniej w samochodzie i mogłem przycisnąć. Do czasu, kiedy kończyła się poranna sesja myślę, że zespół był dość zadowolony z tego jak się spisałem i naprawdę nie mogłem prosić o więcej. To zdecydowanie był dobry dzień.
LUIZ RAZIA: - Naprawdę było dobrze wrócić do samochodu F1 i podczas pierwszych okrążeń poczułem, że ten bolid to krok naprzód od tego czym jeździłem wcześniej. Pomimo opóźnienia po południu, kiedy samochód był naprawiany, byłem zadowolony z tego, jak się spisałem. Wiem, że z kolejnymi okrążeniami czasy moich okrążeń mogły być coraz niższe, ale dzisiaj nie chodziło o przejechanie najszybszego okrążenia – chodziło o naukę pracy z zespołem wg ustalonego planu i przekazywanie swoich odczuć, co pomagało zespołowi w kontynuowaniu rozwoju.
PAUL DI RESTA: - Biorąc wszystko pod uwagę, to było dobre popołudnie. Trochę straciliśmy czasu po obiedzie, ponieważ chłopaki naprawiali wcześniejszy problem, ale kiedy z tym uporali się wykonaliśmy dużo produktywnej pracy. To był mój pierwszy raz z systemem KERS, ponieważ nie korzystaliśmy z tego ostatnio w Barcelonie i wszystko poszło dobrze. Potrzeba trochę czasu, aby przyzwyczaić się do równoczesnego korzystania z KERS i ruchomego skrzydła, ale z czasem to będzie bardziej naturalne. Używaliśmy też twardych i miękkich mieszanek opon Pirelli i dużo bardziej zrozumieliśmy ich zachowanie. Już nie mogę doczekać się do kontynuacji programu jutro, ponieważ w samochodzie spędzę cały dzień.
NICO HULKENBERG: - Dobrze było wrócić za kierownicę bolidu Formuły 1, ponieważ ostatni raz jeździłem miesiąc temu w Walencji. To był również mój pierwszy przejazd VJM04, tak więc było sporo nowych systemów, które trzeba było opanować jak KERS i ruchome tylne skrzydło. Kierowca ma zdecydowanie więcej pracy przy obsłudze kierownicy i do zebrania sporo informacji. Tuż przed przerwą obiadową zakończyliśmy pracę nad niezawodnością, ale nadal jesteśmy na wczesnym etapie nauki nowych systemów. Widzę, że zmierzamy we właściwym kierunku przed pierwszą częścią sezonu.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.