Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pierwszy raz jeździłem samochodem F1 na prawdziwym torze i cieszę się, że czasy nie były złe. Na ostatni przejazd założyliśmy nowe miękkie opony, ale nie miałem najmniejszego zapasu paliwa. Celem tych testów nie jest najlepszy wynik na supermiękkich oponach. Staramy się maksymalnie wykorzystać czas na torze. Na początku przeprowadzaliśmy testy aerodynamiczne i nie zaliczałem pełnych okrążeń. Wyjeżdżałem i wracałem do depo. Od razu jednak byłem zadowolony z równego tempa. Gdy zaczęliśmy właściwe jazdy, zabrało mi 6-7 okrążeń, żeby poczuć się komfortowo. Osiągnąłem pewien poziom, jednak znalezienie ostatnich dziesiątych to ciężka praca. Miejmy nadzieję, że jutro nie będzie kłopotów. Dzisiaj mieliśmy problem ze skrzynią biegów. Obecnie zespół stara się go rozwiązać. Na razie nie mogę podać więcej szczegółów.

Robert Wickens | Fot. LRGP

ROBERT WICKENS: - Jestem zadowolony z tego, co dzisiaj osiągnęliśmy. Tyle się nauczyłem, a Lotus Renault GP wykonał zdumiewającą pracę. Samochód był naprawdę fantastyczny. Miałem frajdę i bardzo dziękuję zespołowi za danie mi tej szansy. Cieszę się, że mogłem jeździć samochodem, którym dostałem się do czołowej trójki w wynikach. Sprawdzaliśmy pewne nowe systemy i mogłem przekazać moje odczucia, pomagając teamowi. Byłem zaskoczony tym, jak prototypowe Pirelli na 2012 różniły się od normalnych tegorocznych opon. Pod koniec wykonałem długi przejazd z dużym zapasem paliwa - i zdołałem przejechać bardzo równo 20 okrążeń na miękkich oponach, co stanowi dobry znak przed następnym rokiem.

Jean-Eric Vergne | Fot. Getty Images

JEAN-ERIC VERGNE: - To był dla mnie fantastyczny dzień. Jeżdżenie samochodem, którym zdobyto mistrzostwo świata, jest po prostu wspaniałe. Zachwycałem się każdym przejechanym okrążeniem. Uśmiecham się jeszcze bardziej, ponieważ wiem, że mam przed sobą kolejne dwa dni testów. To wspaniała okazja, otrzymana od Red Bull Racing. Staram się jak najwięcej nauczyć i wyciągnąć z tego jak najwięcej.

Max Chilton | Fot. Sutton Images

MAX CHILTON: - Czekałem przez całe życie, aż nadejdzie ten moment i to przewyższyło moje oczekiwania. Osiągi samochodu są niesamowite, szczególnie docisk i trakcja. Te samochody są niewiarygodne i teraz chcę jeszcze więcej. To przerażające, z jaką prędkością można pokonywać szybkie zakręty, ale samochód ma dobry balans i wszystko przebiega spokojnie. Poranna sesja zleciała bardzo szybko, kiedy przyzwyczajałem się do samochodu i systemów. Po południu przeprowadziliśmy udane testy. Praca z tak dużym zespołem również była dla mnie nowym doświadczeniem - to wszystko ułatwia, każda osoba ma swoje zadanie i szybko można wprowadzać zmiany. Dziękuję im za wspaniały dzień i nie mogę się doczekać, kiedy znów w czwartek wsiądę do samochodu.

Jules Bianchi | Fot. Ferrari

JULES BIANCHI: - Muszę powiedzieć, że był to dobry dzień - szczególnie rano, gdy pracowaliśmy głównie nad aerodynamiką. Z punktu widzenia kierowcy, taka jazda nie była zbyt fajna, jednak to bardzo ważne dla teamu i stanowi część pracy kierowcy testowego. Po południu dokonaliśmy zmian w samochodzie, przystosowując go do mojego stylu jazdy, a zatem mogłem trochę mocniej cisnąć. Najważniejsze jednak, że mogłem dużo jeździć bez żadnych problemów. Szczerze mówiąc nie wiem, co będę robić w przyszłym roku. Moim celem jest dostanie się do Formuły 1. Czuję, że jestem gotowy - i razem z Nicolasem (Todtem) zrobię co tylko możliwe, żeby tam się dostać. Czy jestem rozczarowany sezonem? Trochę, bo chciałem zdobyć tytuł w GP2, a niestety, zakończyłem mistrzostwa jako trzeci. Początek był bardzo zły. Popełniłem wiele błędów, ale potem się odnalazłem. Jednak ukończenie dwóch sezonów na podium nie jest takie złe, prawda?

Adrian Quaife-Hobbs | Fot. Marussia Virgin Racing

ADRIAN QUAIFE-HOBBS - To z pewnością będzie pomocne. Przejechanie trzydziestu okrążeń jest lepsze niż nic, kiedy kolejny raz wsiądę do samochodu. To pozwala uświadomić sobie, czego można się spodziewać, gdy wróci się na tor. W przypadku hamowania i pokonywania zakrętów, wszystko jest na najwyższym poziomie. Nawet inaczej korzysta się z opon. Z depo wyjeżdża się już z rozgrzanymi oponami, na pierwszym okrążeniu trzeba je dogrzać, a potem się atakuje. Tu jest trochę inne podejście do wszystkiego.

Rodolfo Gonzalez | Fot. Team Lotus

RODOLFO GONZALEZ: - Rano wykonałem kilka przejazdów i mogłem przyzwyczaić się do samochodu. Prowadziliśmy testy aerodynamiczne, co zajęło połowę porannej sesji. Dokonywaliśmy drobnych zmian w ustawieniu, a potem sprawdzaliśmy opony Pirelli na 2012. Jestem bardzo zadowolony z samochodu, a team był absolutnie fantastyczny i bardzo mi dzisiaj pomógł. W ubiegłym roku jeździłem T127 i naprawdę mogłem wyczuć różnicę - stwierdzić poprawę T128, a także całego teamu. Oczywiście, silnik Renault i skrzynia biegów Red Bulla znacznie wpłynęły na zmiany w samochodzie. Ogólnie docisk był większy i jeździło się płynniej. Tył jest bardziej stabilny, dlatego czułem się pewniej. Mogłem cisnąć na zakrętach i wcześnie dodawać gazu.

Dani Clos | Fot. HRT

DANI CLOS: - Jestem bardzo zadowolony z przebiegu dzisiejszych testów. Pierwszą rzeczą, jaką chciałem zrobić, było przystosowanie się do samochodu, bo od trzech lat nie jeździłem F1, a przeskok z GP2 jest dosyć znaczny. Rano prowadziliśmy różne testy aerodynamiczne i myślę, że zdobyliśmy wiele informacji, korzystnych dla teamu. Testowaliśmy również trzy rodzaje mieszanki, co pomogło mi dostrzec różnicę w osiągach i zachowaniu opon w celi przystosowania mojego stylu jazdy do panujących warunków. Po południu testowaliśmy ustawienia tylnej części samochodu. Jeździłem na różnych oponach, aby zebrać jak najwięcej danych. Osiągnęliśmy dobry poziom osiągów i myślę, że team był ze mnie zadowolony - zarówno na torze, jak i poza nim. Jestem przekonany, że ustaliliśmy solidną bazę na przyszłość. To było wspaniałe doświadczenie - nie tylko jazda samochodem F1, ale robienie tego w hiszpańskim zespole jest fantastyczne.

Stefano Coletti | Fot. Getty Images

STEFANO COLETTI: - To był dla mnie bardzo ekscytujący dzień, bo w końcu po raz pierwszy jeździłem samochodem Formuły 1. Doświadczenie było zdumiewające - prędkość, ogromny docisk, moc silnika. Nic, czym dotąd jeździłem w mojej karierze, nie dawało odczuć bliskich prowadzenia samochodu Formuły 1. Początkowo miałem kłopoty z przystosowaniem się do wyczucia wspomagania, szczególnie na szybkich zakrętach, ale gdy się do tego przyzwyczaiłem, mogłem zacząć jeszcze bardziej cieszyć się tym doświadczeniem. Testowanie nowych opon było interesujące. Miałem to szczęście, że pojeździłem na kilku nowych kompletach, co zazwyczaj się nie zdarza.

Fabio Leimer | Fot. Sauber

FABIO LEIMER: - Dla mnie był to dobry dzień. Od rana do popołudnia zdołałem się poprawić i nauczyłem się wiele na przyszłość. Nie tylko moc samochodu zrobiła na mnie wrażenie. Nie spodziewałem się, że C30 będzie się tak fajnie prowadził. Jest taki stabilny i gładko przejeżdża przez krawężniki w porównaniu z samochodem GP2. Przed testem trochę obawiałem się o mięśnie karku, ale nie było problemu. Pod koniec czułem natomiast, że przez cały dzień musiałem utrzymywać dużą koncentrację. Oczywiście, trzeba było się wiele nauczyć na temat procedur i przycisków. Ogólnie jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy dzisiaj wraz z teamem. To był wspaniały dzień, pełen nowych doświadczeń.

Poprzedni artykuł Ecclestone czeka do grudnia
Następny artykuł Wypowiedzi po testach

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry