Przejechałem dużo okrążeń, co bardzo mi pomogło. Cieszę się, że zespół zaufał mi, powierzając prace rozwojowe. Tym głównie zajmowaliśmy się przed południem. Nie zdołałem uzyskać tak dobrych czasów okrążeń, jak chciałem. Muszę się poprawić, jednak poza tym jeździłem równo w długich przejazdach i jestem naprawdę zadowolony, że Lotus Renault GP dał mi szansę zaliczenia tych testów. Nie po raz pierwszy jeździłem samochodem F1. Naprawdę podobało mi się używanie DRS i KERS. Z każdym okrążeniem czułem się bardziej komfortowo, bo lepiej poznawałem R31. W sumie przejechałem 82 okrążenia. Po południu zaliczyłem długi przejazd na przyszłorocznych oponach Pirelli i trenowałem starty oraz pit stopy. Dzisiaj naprawdę mi się podobało.
SAM BIRD: - Znowu zaliczyliśmy bardzo udany dzień i mogłem przejechać sporo kilometrów - w sumie 104 okrążenia. Skoncentrowaliśmy się na dalszych pracach rozwojowych przed 2012 rokiem. Wszystko przebiegło dobrze i team bardzo pozytywnie ocenił uzyskane rezultaty, Chciałbym podziękować Mercedes GP Petronas za zaufanie i powierzenie mi samochodu w ciągu tych trzech dni. Dla mnie było to bardzo pozytywne i fajne doświadczenie. Naprawdę wspaniale pracowało się z zespołem. Fot. sambird.com
JULES BIANCHI: - Jestem zadowolony z tych trzech dni testów. Możliwość dłuższej pracy z teamem jest bardzo ważna dla mojego rozwoju jako kierowcy. Jeszcze ważniejsza była pomoc w zebraniu tak dużej liczby danych, co mam nadzieję, przyczyni się do rozwoju samochodu. Szczerze mówiąc, nie wiem, jakich opon używali inni w ciągu trzech dni, ponieważ Pirelli zapewniało również supermiękkie, miękkie i średnio twarde mieszanki. Korzystaliśmy tylko z eksperymentalnych miękkich, ponieważ to był priorytet dla zespołu. Trudno powiedzieć, na ile różnią się one od standardowych opon, używanych w tegorocznych mistrzostwach. Dla nas ważne było zrozumienie tego, jak pracują nowe opony i wyciągnięcie z nich wszystkiego co najlepsze przed następnym rokiem. Rano wykonałem kilka przejazdów na niezwykłym setupie. Musieliśmy wykorzystać jedną z niewielu szans na sprawdzenie nowych kierunków rozwoju samochodu, ponieważ w piątki podczas weekendów wyścigowych nie ma zbyt wiele czasu na taką pracę.
ALEXANDER ROSSI: - Rano przyzwyczajałem się do samochodu i poznawałem T128. To oczywiście duży krok z GP2. Szybko poczułem się komfortowo. Pracowaliśmy na setupem, a potem nad amortyzatorami przed sezonem 2012. Wprowadzaliśmy również zmiany w tylnej części samochodu oraz zaliczyłem kilka przejazdów na oponach Pirelli na 2012. Nie byłem do końca zadowolony. Czułem, że mogłem osiągnąć więcej, jednak mój pierwszy dzień w samochodzie był pozytywny. Myślę, że mamy duży potencjał do uwolnienia. Byłem zaskoczony tym, ile możesz się nauczyć w jednym dniu testów. Wiele można wynieść - przykładowo odprawy przed i po jeździe. To krok naprzód w porównaniu z GP2.
ESTEBAN GUTIERREZ: - Jestem bardzo zadowolony. Ten test stanowił dla mnie naprawdę fajne doświadczenie. Mogłem cisnąć do limitu w różnych warunkach - od wysokiego poprzez średni do niskiego poziomu paliwa, na różnych oponach i mieszankach. Wspaniale było dowiedzieć się więcej o samochodzie. Na moim ostatnim okrążeniu trochę za mocno cisnąłem i kręciłem się, jadąc na supermiękkich oponach. Ogólnie jestem usatysfakcjonowany, że przez te dwa dni jeździłem równo - i wraz z teamem zdołaliśmy zrealizować duży program.
NATHANAEL BERTHON: - Dzisiejszy dzień stanowił wspaniałe doświadczenie, ale czułem, że był zbyt krótki. Chciałbym spędzić trochę więcej czasu w samochodzie, jednak jak na pierwszy krok, było bardzo dobrze. Jestem dosyć wysoki i w kokpicie nie było idealnie, lecz myślę, że moja jazda była dobra. Inżynierowie powiedzieli mi, że są naprawdę zadowoleni z testu. To pomoże mi w przyszłości, bo kiedy nadjedzie właściwa chwila, chcę się znaleźć w Formule 1. Najbardziej zaskoczył mnie nie tyle samochód, co wszystko wokół. To niesamowite, nad iloma różnymi rzeczami pracuje team, ile danych musi kontrolować. Co do samochodu, jest lepiej zbalansowany niż GP2. Hamulce są dobre, a moim ulubionym przedmiotem stała się kierownica, która jest naprawdę lekka. Ogólnie wszystko robi wrażenie i było to dla mnie dobre doświadczenie.
STEFANO COLETTI: - Jestem zadowolony z testów. Na moim najlepszym okrążeniu pojechałem bez DRS na jednej z długich prostych, więc tam straciłem trochę czasu, ale zrobiłem to, co było do zrobienia. Przyjechaliśmy tutaj dla testów, nie dla osiągów. Cieszę się, że wziąłem udział w rozwoju zespołu F1. Lepiej czułem samochód i poprawiałem się. Znów przeprowadziliśmy wiele testów - aerodynamicznych, tak jak pierwszego dnia, oraz sprawdziliśmy też kilka innych rzeczy. Pod koniec porannej części sesji zaliczyłem kilka długich przejazdów. Pół dnia to za mało, chciałbym wrócić po południu, ale tego nie było w programie. To była spora szansa na zebranie doświadczenia. Nie nauczysz się takich rzeczy w innych kategoriach. Sporo dowiedziałem się o oponach i aerodynamice. Mam nadzieję, że będę miał szansę, aby w przyszłości nauczyć się jeszcze więcej.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.