Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po US Grand Prix

SEBASTIAN VETTEL: - Dopiero dzień później, zazwyczaj w poniedziałek, czujesz czego dokonałeś.

To wspaniałe uczucie. Masz uśmiech na twarzy i jest fajnie. W niedzielę wszystko dzieje się szybko i nie zawsze dochodzi do ciebie to, co osiągnąłeś. Dzisiaj był to wysiłek zespołu. Każdy chce cisnąć. Rano chłopcy ciężko pracowali, bo było pewne zaniepokojenie dotyczące niezawodności samochodu. Wszyscy pełnym gazem starali się naprawić problem i przez cały wyścig samochód pracował OK. Bardzo im dziękuję. Nie jestem pewny, co dobrze zrobiliśmy od letniej przerwy i dlatego teraz wygrywamy wyścigi, ale cokolwiek to było - zadziałało. Kiedy jesteś sportowcem, nie każdy dzień jest dobry. Masz wzloty i upadki. Z pewnością czujesz, kiedy jesteś nisko. To bardziej boli niż wzloty. Te oczywiście cieszą. Powtarzam jednak, że nie ma gwarancji na następny wyścig, ani na kolejne. Nigdy nie wiadomo co nadejdzie, a zatem cieszmy się dzisiejszym dniem i czekajmy na jutro.

Romain Grosjean | Fot. Getty Images

ROMAIN GROSJEAN: - To był naprawdę ciężki wyścig i uzyskaliśmy fantastyczny wynik, znacznie lepszy niż oczekiwaliśmy przed startem. Sądziliśmy, że będzie to trochę samotna jazda po trzecie miejsce. Musiałem dać z siebie wszystko, żeby utrzymać za sobą Marka. To wspaniałe uczucie, że udało się zatrzymać chociaż jednego byka w Teksasie! Oni zdecydowanie mieli dzisiaj szybszy pakiet. Teksas chyba przynosi mi szczęście. W ubiegłym roku o tej porze dowiedziałem się, że moja żona jest w ciąży, a teraz wyrównałem mój najlepszy wynik w Formule 1. Nie mogę się doczekać na ponowny przyjazd żeby zobaczyć, co się wydarzy w następnym roku! Wiedzieliśmy, że kluczowy będzie start. Przedostatnie się przed Red Bulle na pierwszym okrążeniu i potem kopiowanie ich taktyki to była jedyna szansa, żeby z nimi wygrać, a zatem zyskanie jednego miejsca na pierwszym zakręcie było naprawdę ważne. Kiedy wyprzedziłem Marka wiedziałem, że nie mogę popełnić żadnego błędu, ale samochód okazał się fantastyczny od startu do mety. Tempo na opcjonalnych oponach było naprawdę dobre - Nie tak dobre jak Sebastiana, ale podobne do Marka, a zatem wykonaliśmy pit stop, żeby kontrolować tylko jego. Na twardych oponach Red Bulle były zdecydowanie szybsze, zdołałem jednak utrzymać miejsce. Trochę martwiłem się o dublowania, bo to kosztowało nas drugie miejsce w Japonii, ale na szczęście tym razem miałem więcej szczęścia. 

Mark Webber | Fot. Getty Images

MARK WEBBER: - Mój start był całkiem dobry. Romain również dobrze wystartował. Chciałem dostać się na prawą podczas hamowania przed pierwszym zakrętem, ale wszyscy inni też to zrobili. Zostałem zablokowany i nie miałem dobrego wyjścia z zakrętu. Potem jednak wyścig był udany. Jechałem dobrym tempem. Tutaj musisz zadbać o opony. Kwalifikacje w dużym stopniu ustawiły wyścig. W końcu zrobiłem co mogłem, jednak myślę, że zostawiliśmy rywalom trochę punktów. W ten weekend towarzyszyła mi rodzina i przyjaciele, a zatem szczególnie cieszy dobry wynik. Lepiej byłoby wygrać, lecz Seb wykonał tutaj dobrą robotę. 

Lewis Hamilton | Fot. Mercedes

LEWIS HAMILTON: - Dzisiaj po południu było dobrze i jestem naprawdę zadowolony z czwartej lokaty. Fajnie było zaliczyć wyścig, w którym mogłem walczyć o miejsca i robić postępy. Dzisiaj samochód był znacznie lepszy niż poprzednio. Zmiana nadwozia zdecydowanie sprawiła różnicę. Duże podziękowania dla moich chłopaków w boksie za ich wysiłki. Miałem wspaniały start i to było decydujące dla przebiegu wyścigu. Dosyć łatwo musiałem oddać trzecie miejsce Markowi, żeby zaoszczędzić opony. Ważniejsze dla teamu było pokonanie Ferrari. Nie było mowy o tym, żeby pod koniec dać się wyprzedzić Fernando! Byłem przygotowany na jego atak i trzymałem w zapasie parę dziesiątych, gdyby się zdecydował. Nasza część boksu ma za sobą kilka trudnych wyścigów i jestem taki dumny z zespołu za całą włożoną ciężką pracę. Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, żeby utrzymać drugie miejsce po końcowym wyścigu w Brazylii.

Antonio Banderas i Fernando Alonso | Fot. Ferrari

FERNANDO ALONSO: - Piąte miejsce to bardzo pozytywny wynik biorąc pod uwagę, jak trudny mieliśmy weekend oraz fakt, że musiałem startować z brudnej strony toru. Dobrze zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że bardzo trudno będzie utrzymać pozycję - i straciłem ją na rzecz Pereza. W pierwszej części wyścigu nie jechałem szybko, więc postanowiliśmy zaoszczędzić opony i zaatakować po pit stopach. Na twardych oponach byłem bardziej konkurencyjny. Wyprzedziłem Pereza i dogoniłem Hülkenberga. Choć nasza sytuacja poprawiła się w porównaniu z Mercedesem, nie mogliśmy ich pokonać. Jestem bardzo dumny z drugiego miejsca w mistrzostwach kierowców. To dla mnie mała nagroda. Jestem pierwszym "śmiertelnikiem" za Red Bullem. Moje plecy były OK, bo wykonałem dobrą rozgrzewkę przed wyścigiem i potem nie musiałem się martwić. Czuję się bardziej zmęczony po całym napięciu podczas wyścigu, ale teraz mam trzy dni na odpoczynek, żeby być w stu procentach gotowym na Brazylię. Tam naprawdę musimy się poprawić, bo naszym celem pozostaje drugie miejsce w mistrzostwach producentów. 

 

Poprzedni artykuł Ósme zwycięstwo z rzędu
Następny artykuł Mówią przed GP Brazylii

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry