Mówią przed GP Abu Zabi

Całe zaplecze jest dziełem sztuki, bardzo nowoczesnej i bardzo atrakcyjnej. Pora rozgrywania wyścigu sprawia, że to coś wyjątkowego, szczególna frajda, kiedy ścigamy się od zmierzchu do nocy. Może zabawa nie jest właściwym słowem do opisania wyścigu, który mam za sobąw Indiach, ale spodziewam się, że to czego nauczyliśmy się o samochodzie w ostatni weeekend, przełoży się na coś pozytywnego w Abu Zabi.NICO ROSBERG: - Abu Zabi jest jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu, które co roku staje się coraz lepsze. Naprawdę lubię jeździć na tym torze, szczególnie przy sztucznym oświetleniu wokół Yas Marina, to jest wyjątkowe. Praca opon znów będzie kluczowa. Ciężko nad tym pracujemy i naszym celem w ten weekend będzie zdobycie punktów i wyciagnięcie wniosków na kolejny sezon.KIMI RAIKKONEN: - Zaplecze w Abu Zabi nie ma sobie równych. Układ toru sprawia, że ciężko się wyprzedza, jest niewiele miejsc pozwalających na taki manewr. Trzeba dobrze spisać się w kwalifikacjach, aby znaleźć się w czołówce i z tego miejsca osiągnąć dobry wynik. Jest wiele zakrętów, gdzie wymagany jest dobry docisk i przyczepność. Samochodem można też jeździć po krawężnikach. Wyścig, rozgrywany częściowo przy dziennym i częściowo przy sztucznym świetle przyczynia się do zupełnie innego wyzwania, w porównaniu do tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Startujemy przy świetle słonecznym, a kończymy przy sztucznym. To jest wyjątkowe i widowiskowe, Jak dobrze pójdzie wykorzystamy lepiej nasze tempo wyścigowe, aby zdobyć więcej punktów. Samochód jest dobry i jeśli zdołamy się wysoko zakwalifikować to myślę, że będziemy w dobrej pozycji, aby jak najlepiej wykorzystać pozostałe wyścigi.ROMAIN GROSJEAN: - Abu Zabi to kolejne egzotyczne miejsce. W ciągu roku nie korzysta się z tego toru, więc na początku weekendu czeka nas słaba przyczepność. Tor fajnie wygląda w telewizji. Ma wiele zakrętów pokonywanych na drugim biegu, a to powinno pasować naszemu E20. Mam dużo dobrych wspomnień z Abu Zabi. W zeszłym roku wywalczyłem tu pole position i zająłem drugie miejsce w wyścigu GP2 Asia Series. Wygrałem też tutaj wyścig GT1. W zeszłym roku, podczas mojego powrotu do F1, wziąłem tutaj udział w wolnym treningu. Z reguły to słoneczne miejsce. Zobaczymy co będziemy mogli zrobić.KAMUI KOBAYASHI: - Grand Prix Abu Zabi jest bardzo ekscytujące. Wyścig zaczyna się, kiedy zapada zmrok, a kończy się w nocy. To przyczynia się do wyjątkowej atmosfery. To dla mnie szczególny wyścig, ponieważ tutaj miał miejsce mój drugi start w karierze, podczas którego zdobyłem swoje pierwsze punkty. W tym roku przed nami nie pojawi się GP2, więc nawierzchnia toru będzie brudna, ale ten problem dotyczy każdego.SERGIO PEREZ: - Abu Zabi to dla mnie wyjątkowe miejsce. Tutaj pierwszy raz, dwa lata temu,  wsiadłem do bolidu F1, ale mam wrażenie, że to było już bardzo dawno temu. To była ciężka praca, abym tu się dostał i pamiętam wszystkie emocje, jakie się z tym wiązały. Teraz to będzie jeden z moich ostatnich startów dla Saubera, dzięki któremu znalazłem się w F1. Dam z siebie wszystko, aby zdobyć jak najlepszy wynik. Chcę pomóc zespołowi w klasyfikacji mistrzostw, a sezon chcę zakończyć na wysokim poziomie.JENSON BUTTON: - Nie mogę się doczekać się wyścigu. Zawsze dobrze mi szło na tym torze. Stoczyłem tam świetną walkę z Markiem Webberem w sezonie 2009. Zająłem trzecie miejsce i razem z Lewisem staliśmy na podium w ostatnich dwóch wyścigach. Spodziewam się kolejnego wyrównanego wyścigu. W Indiach widzieliśmy, że różnice między czołowymi zespołami są bardzo małe. Spodziewam się, że na pewno na początku weekendu to Red Bull będzie miał lekką przewagę, ale jestem przekonany, że dzięki czystym przejazdom na treningach, będziemy liczyli się w walce.LEWIS HAMILTON: - Zaplecze w Abu Zabi jest fantastyczne. Chyba najlepsze ze wszystkich torów na świecie. Na tym torze zawsze można atakować swoim samochodem. To daje mi dużo frajdy. Są tu różne zakręty, a ja lubię te szybkie, które są w pierwszym sektorze. Satysfakcję zapewnia też przejechanie zdradliwego sektora przy zatoce. Znaczenie ma dobry balans mechaniczny przy częstych zmianach kierunku. W tym miejscu tradycyjnie dobrze spisuje się Red Bull.SEBASTIAN VETTEL: - W ciągu trzech lat zrobił się z tego najważniejszy wyścig w sezonie. Start o zmierzchu i meta w nocy sprawia, że to coś wyjątkowego i imponującego. Mam szczególne wspomnienia z tego toru: wygrałem tam w 2009 roku i powtórzyłem to zwycięstwo w 2010 roku wygrywając mój pierwszy tytuł. Sam tor jest imponujący: ma 5,5 km długości, z dużymi obszarami wyjazdowymi, wyjazd z pit lane prowadzi przez tunel na drugą stronę toru.MARK WEBBER: - Lubię fakt rozgrywania wyścigu o zmierzchu. Oświetlenie jest światowej klasy. Jeśli chodzi o sam tor, potrzebna jest dobra trakcja, są tam wolne i ciasne zakręty. Potrzebna też jest wysoka prędkość maksymalna. Podczas wyścigu panuje świetna atmosfera. To świetny spektakl i nie mogę doczekać się tego wyścigu.